Wyniki wyszukiwania

Będziemy także robili porządek z komisją zwaną kiedyś „lex Tusk”.

Będziemy także robili porządek z komisją zwaną kiedyś „lex Tusk”.

Przypomina mi się nieżyjący już Andrzej Wajda, który szczerze przyznał kiedyś, że ten obóz „ma przyjaciół w TVN i wspiera ich druga prywatna telewizja”… …ale marzył o podobnym przekazie również w TVP.

Pandemia jest już wspomnieniem, wirus nie jest tak groźny jak kiedyś, wybuchają kolejne kryzysy, a KPO jak nie było, tak nie ma?…

…Kiedyś bardzo bolały mnie nogi, miałam mieć operację. Kiedy pojechałam do grobu księdza Jerzego i tam się modliłam, bóle ustąpiły.

Sakowskiego, fałszywie obiecując że może kiedyś zorganizuje z nim inną debatę. To absolutny skandal – i nie może być na to zgody.

Polscy biskupi napisali kiedyś naiwny list do niemieckich, lecz niemieccy nie odpowiedzieli.

Jednym z nich, mającym wszelkie możliwości, by powtórzyć sukces Roberta i stanąć kiedyś na starcie wyścigu Formuły 1, jest Kacper Sztuka, także kierowca ORLEN Teamu.

Rada zbiera się częściej niż Kolegium Kardynalskie, organ, który kiedyś pełnił dokładnie taką samą role jaką K-9 pełni dzisiaj.

To, z czym mieliśmy do czynieni w pierwszym dniu obrad, to jest preludium do tego, co prawdopodobnie nastąpi w kolejnych dniach — dodał. „ To jest sprytny ruch Tuska” Poseł przyznał, że kiedyś spotkał…

…Kiedyś bowiem po takiej kłótni jedna z córek zapytała swoją mamę: „Czy to właśnie znaczy nie pasować do siebie?”.

Na jego nagrobku wyryto inskrypcję z cytatem z „Eneidy” Wergiliusza: „Exoriare aliquis nostris ex ossibus ultor” (Powstanie kiedyś z kości naszych mściciel).

…Kiedyś podobnie myśleli „płatni zdrajcy pachołki Rosji”, jeszcze wcześniej magnaci na usługach obcych dworów i inni.

Bardzo możliwe, że te traktaty unijne po drodze, w trakcie tej procedury upadną, jak kiedyś upadła idea konstytucji europejskiej, ale fakt, że to zostało wczoraj przegłosowane, będzie prawdopodobnie wykorzystany…

Próbował podnieść znaczenie sprawowanego przez siebie kiedyś urzędu mówiąc, że „prowadził politykę zagraniczną, a nie organizacyjną” i, kiedy tylko mógł, uderzał w prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Trzymajmy się za kieszenie.

A po drugie, nawet jeżeli ktoś kiedyś będzie chciał jakieś decyzje podejmować, to w Polsce nie ma warunków, aby te decyzje zaakceptować — dodał.

I to go kiedyś dogoni. CZYTAJ: Nerwowa reakcja Hołowni na pytanie o Karpińskiego: Robienie z tego hucpy politycznej jest żałosne. „To jest decyzja, której nie można nie podjąć”…

Za zgodą liberalnego salonu, z którego się kiedyś nabijał. Zwrot nastąpił grubo ponad 10 lat temu.

Nieźle (kiedyś: dobrze) zorganizowane. Kiedyś protestanckie i purytańskie. Dziś znudzone? Bohaterowie żyją podwójnym życiem.