Dobrze by było, aby Sejm nowej kadencji wybrał nowych członków komisji ds. rosyjskich wpływów - powiedział PAP wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Dziś wieczorem posłowie mają odwołać dotychczasowych członków komisji.
Sejm ma zająć się odwołaniem członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Zgodnie z ustawą powołującą komisję, jej członków powołuje i odwołuje Sejm.
„Robienie porządków”
Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zapytany przez PAP, czy w związku z odwołaniem członków komisji w ich miejsce zostaną powołani nowi, odpowiedział: „Raczej tak”.
Jest nowa kadencja, więc w trakcie nowej kadencji dobrze by było, gdyby do komisji zostali powołani nowi ludzie - posłowie i posłanki - z obecnego Sejmu
— powiedział.
Dopytywany, czy nowymi członkami będą posłowie i posłanki, czy eksperci, odparł, że te sprawy są obecne ustalane pomiędzy klubami. Czarzasty przyznał także, że od decyzji całej koalicji - którą tworzy KO, Trzecia Droga i Lewica - będzie zależało, czy jego formacja zgłosi swoich kandydatów.
Odwołanie członków komisji ds. rosyjskich wpływów zapowiedział szef PO Donald Tusk.
Będziemy także robili porządek z komisją zwaną kiedyś „lex Tusk”. Odwołamy skład tej komisji w (przyszły) wtorek na kolejnej części pierwszego posiedzenia Sejmu i później zastanowimy się nad przyszłością prac tej komisji
— zapowiedział polityk.
Jak ocenił, komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów „w sposób jawny naruszała prawa konstytucyjne, była przedmiotem emocji i krytyki”.
W Polsce pół miliona ludzi wyszło na ulicę, kiedy ten chory pomysł stał się faktem, w jaki sposób eliminować konkurencję polityczną poprzez tego typu gry i zabawy
— zaznaczył Tusk.
Lider PO wyjaśnił też, dlaczego komisja ta nie zostanie zlikwidowana.
Bo to wymagałoby ustawy, a państwo chyba podzielacie moją opinię, że w kilku sprawach i także w tej, nie możemy chyba liczyć za bardzo na gorliwą i sympatyczną współpracę prezydenta. W związku z tym będziemy podejmowali decyzję, która jest w kompetencji tej Izby - przy pomocy uchwały odwołamy skład tej komisji
— zapowiedział Tusk.
31 sierpnia, na ostatnim posiedzeniu Sejm IX kadencji powołał 9 członków komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Wszyscy zostali zgłoszeni przez PiS, opozycja nie przedstawiła swoich kandydatów i nie wzięła udziału w głosowaniu.
Na członków komisji zostali wówczas powołani: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski.
Przejęcie komisji
O tym, że komisja ds. rosyjskich wpływów w Polsce nie będzie zlikwidowana, mówił również dla Wirtualnej Polski Krzysztof Gawkowski, polityk Nowej Lewicy. Dał wręcz do zrozumienia, że instrument wprowadzony przez PiS do polskiego parlamentu będzie przejęty przez polityków opozycji i wykorzystany.
Decyzja koalicjantów jest taka, że komisji nie rozwiązujemy. Będziemy ją w przyszłości uzupełniali, żeby mogła ona normalnie funkcjonować
— oświadczył Gawkowski.
Politycy opozycji zapewniają, że w następstwie odwołania dotychczasowych członków komisji ds. wpływów rosyjskich, zostanie przeprowadzony dokładny audyt. Ich zdaniem, szczegółowej analizie mają zostać poddane wydatki komisji, a także to, czy jej członkowie przepracowali choćby jeden dzień.
Trzeba zmienić członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich i to zrobimy, bo ta komisja de facto nie działała. Ludzie brali pieniądze, a sprawy nie posuwały się do przodu. Komisji jednak nie zamykamy. Ona powinna dalej funkcjonować. Powinniśmy uzbroić ją w fachowców, którzy zajmą się wyjaśnianiem, czy przez osiem ostatnich lat wpływy rosyjskie były pielęgnowane, czy ktoś z nimi walczył. Ja jestem przekonany o tym, że wpływy rosyjskie w Polsce rosły i trzeba to zbadać
— podsumował Krzysztof Gawkowski.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Wirtualna Polska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672625-opozycja-chce-przejac-komisje-ds-rosyjskich-wplywow