To nie jest wydumany konflikt oszalałych liderów. To wojna Palestyny z Izraelem. Wojna Arabów z Żydami.
Choć to w uszach wielu Europejczyków brzmi dziwnie – walka Semitów z Semitami, bo oba te ludy mają wspólne korzenie. No, ale nam łatwo to zrozumieć, Polacy i Rosjanie to także jeden ród, Sławianie, my lubim sielanki…
Nie wolno zakłamywać rzeczywistości bajdurami, że to bój okropnego Hamasu z nieprzyzwoitym Binjaminem Netanjahu, jak twierdzą niektórzy. Nie, terrorystyczny Hamas od lat ma demokratyczną legitymację swojego ludu w Palestynie, a już na pewno w Strefie Gazy. A Netanjahu ma demokratyczną większość w Izraelu i żadne politpoprawne zaklęcia tego nie zmienią. Trwa walka dwóch narodów, które nawzajem się nie uznają i, choć świat próbował pogodzić ich interesy (Oslo i te historie), nie było możliwe, bo trwającego kilka tysięcy lat sporu nie da się zażegnać. Nie o to chodzi, że szybko, ale że w ogóle. Ani teraz, ani nigdy.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/671334-wojna-narodow-nienawisc-z-wzajemnoscia