Szef PO Donald Tusk nie odpowiedział na żadne pytanie, które padło w trakcie debaty wyborczej w TVP, czy chcemy tchórza za premiera? - skomentował premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że debata była ważna, ale najważniejsi są Polacy i tematy, które zostały poruszone.
W poniedziałek w warszawskim studiu ATM odbyła się zorganizowana przez Telewizję Polską debata wyborcza, w której udział wzięli przedstawiciele sześciu komitetów, którzy zarejestrowali się we wszystkich okręgach. PiS reprezentował premier Mateusz Morawiecki, KO - szef PO Donald Tusk, a Nową Lewicę - posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, Trzecią Drogę - lider Polski 2050 Szymon Hołownia, Konfederację - poseł Krzysztof Bosaka, a Bezpartyjnych Samorządowców - Krzysztof Maj.
„Czy chcemy tchórza za premiera?”
Po debacie premier Morawiecki odniósł się do niej we wpisie na Facebooku.
Wszyscy oglądaliśmy debatę. Donald Tusk nie odpowiedział na ŻADNE pytanie, które tam padło. Czy takiego premiera chcemy? Czy chcemy tchórza za premiera?
— napisał Morawiecki.
Szef rządu zamieścił również nagranie z autobusu m.in. z sympatykami PiS. Rzecznik rządu Piotr Müller zapytał ich na nagraniu o wynik debaty. W odpowiedzi zwolennicy ugrupowania krzyknęli: „siedem - zero”.
„Tusk będzie kłamał, manipulował”
Premier podkreślił, że była to ważna debata, ale tak naprawdę najważniejsi są Polacy i tematy, które w jej trakcie zostały poruszone.
Wszystkich zachęcam, by popatrzyli, jaką drogę przeszliśmy od płacy za 5 czy nawet 7 zł za godzinę do za chwilę 23 zł za godzinę, a od lipca 28 zł, od głodowych emerytur i od tych waloryzacji - dwa złote dostałem od pani Danuty z Kraśnika i na koniec, już po tej debacie, zostawiłem Tuskowi te 2 zł na pulpicie - do 13. i 14. emerytury i emerytury bez podatku
— mówił Morawiecki.
Tak można mnożyć - od Polski, która była wyjałowiona od inwestycji lokalnych do Polski, która ma mnóstwo lokalnych inwestycji. Od armii, która była zwijana (…) do armii, która jest dzisiaj coraz silniejsza, a za kilka lat mamy szansę mieć najsilniejszą armię lądową w Europie. Od Polski, która brała cudze winy na własne sumienie, do Polski, która jest dumna
— wyliczał premier.
Tusk będzie kłamał, manipulował. Dziś to też było widać podczas tej debaty, ale chyba smutny z niej wyszedł
— stwierdził Morawiecki. W odpowiedzi sympatycy PiS siedzący w autobusie krzyknęli: „przegrał”.
Premier dodał też, że dogrywkę chce ten, co zwykle przegrywa.
Tusk chce „dogrywki”
Lider PO Donald Tusk na koniec debaty zaprosił Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na debatę ze wszystkimi mediami.
„Jeszcze jest piątek, dzień przed ciszą wyborczą. Przyjdź, proszę bardzo, razem z prezesem Kaczyńskim, możecie być we dwóch, możemy zrobić debatę ze wszystkimi mediami, może prowadzoną nie przez działacza PiS-u, jestem otwarty na każdą propozycje. Bedę w piątek na was czekał. W dowolnie wybranym przez was miejscu”
— mówił Tusk.
CZYTAJ TAKŻE:
— Marcin Wikło: Ktoś bardzo oszukał Tuska. Przegrał, bo myślał, że sama obecność wystarczy
olnk/PAP/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666000-premier-podsumowuje-tusk-nie-odpowiedzial-na-zadne-pytanie