Coraz mniej imigrantów przekracza granicę polsko-niemiecką. Szef MSW Brandenburgii przyznaje: Sytuacja uspokoiła się

Zdaniem ministra spraw wewnętrznych Brandenburgii po przejściowym, drastycznym wzroście nielegalnych wjazdów do Niemiec przez Białoruś i Polskę sytuacja na granicy uspokoiła się. Liczba nieuprawnionych wjazdów ma tendencję do znacznego zmniejszania się.

CZYTAJ TAKŻE:

— TYLKO U NAS. Gen. Polko o ucieczce żołnierza: Wybrał wyjście najgorsze z możliwych. Białoruś wykorzysta go i wypluje

— Co się teraz dzieje z dezerterem? „Sytuacja prawna uciekiniera sprawia, że jest on zakładnikiem białoruskich służb”

„W zasadzie sytuacja się uspokaja”, powiedział minister spraw wewnętrznych Michael Stuebgen w wywiadzie dla agencji dpa. Jednak sytuacja z ostatnich miesięcy może „powtórzyć się w każdej chwili”.

Dostęp migrantów na Białoruś drastycznie się zmniejszył, ponieważ odpowiedzialne za to państwa i linie lotnicze znacznie go ograniczyły - powiedział minister. Ponadto wielu migrantów z Iraku zostało sprowadzonych z Białorusi przez rząd iracki. Sporo migrantów przebywa również w ośrodkach recepcyjnych na Łotwie, Litwie i w Polsce. Zadziałała „twarda dyplomacja międzynarodowa”, podkreślił Stuebgen. „Nigdy nie zdecydowano się na żadną sankcję wobec linii lotniczych, jedynie wiarygodnie zagrożono”.

Napór imigrantów na Niemcy

Od 1 stycznia do 14 grudnia 2021 roku policja federalna naliczyła w sumie 10 949 nieuprawnionych wjazdów, które miały związek z Białorusią. Liczba ta ma tendencję do znacznego zmniejszania się. Dotychczas takich wjazdów najwięcej było w październiku - 5285, w listopadzie - 2849. W sierpniu policja federalna naliczyła 474, a we wrześniu 1903 nieuprawnione wjazdy - pisze dpa.

Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zwiększyły wysiłki na rzecz uszczelnienia zewnętrznej granicy UE z Białorusią, znacznie powstrzymując napływ nielegalnych migrantów. Zimowa pogoda również może odgrywać tu rolę. Unia Europejska oskarża rządzącego Białorusią Alaksandra Łukaszenkę o celowe przerzucanie na Białoruś ludzi z regionów objętych kryzysem, takich jak Syria czy Irak, w celu przemycenia ich do UE.

tkwl/PAP