Nigdy nie dostałam zaproszenia na tego rodzaju uroczystości – i w PRL, i po PRL. Dlatego nie stanowi to dla mnie żadnej niespodzianki
— tak o skandalicznej decyzji organizatorów uroczystości rocznicowych w Auschwitz mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” córka rotmistrza Pileckiego – Zofia. Faktycznie, za wyjątkiem 2010 r., pani Pilecka-Optułowicz nigdy nie była proszona na uroczystości.
Te gorzkie pigułki przełykałam przez lata.
Pani Zofia opowiada o planach swojego ojca, który marzył o zorganizowaniu masowego zrywu wewnątrz obozu i masowej ucieczki.
To była jego pierwsza myśl. Po to poszedł jako dobrowolny więzień do tego obozu.(…) W jego zamyśle było zorganizowanie ruchu oporu na terenie obozu. Na początku organizacja objęła Auschwitz, potem została rozciągnięta na Birkenau. On połączył wszystkie opcje polityczne.
Córka bohatera Polski przez cały rok prowadzi pracę edukacyjną na temat rotmistrza.
Boję się, żeby nie było jakichś przeciwności i nowej metody, żeby zniszczyć tę działalność, na której mi zależy. W tej mojej ciężkiej pracy ja się nie liczę. Ja to robię dla Ojczyzny, dla Polski.
Slaw/ „Nasz Dziennik”
PÓŁ PORCJI MAZURKA: Dyrektor muzeum w Oświęcimiu powinien podać się do dymisji!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/231525-te-gorzkie-pigulki-przelykalam-przez-lata-zofia-pilecka-o-niezaproszeniu-jej-na-uroczystosci-rocznicowe-w-auschwitz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.