Szefowa MKiŚ Paulina Hennig-Kloska przedstawiła na konferencji prasowej osobliwe rozumienie konsultacji społecznych, uznając te po jej myśli za „jakościowe”, a te, które się jej nie podobają jako „plebiscyt ilościowy”. To oczywiście było podstawą do powtórzenia badania resortu ws. projektu wyłączenia lasów z produkcji. „Jeśli zgadzasz się z panią minister, to twój głos jest głosem wysokiej jakości i będzie brany pod uwagę. A jeśli się nie zgadzasz – cóż, jakość twojego głosu jest niewystarczająca, sorry” - napisał na X poseł PiS Paweł Jabłoński.

Minister Hennig-Kloska nie daje zapomnieć o sobie i swoich kuriozalnych pomysłach. Ostatnio popisała się godnym pochwały przez „bodnarowców” tokiem rozumowania, w którym jeśli wynik konsultacji jest dla władzy pomyślny - to wtedy jest dobrej jakości i ważnym głosem, jeśli zaś nie - wtedy jest ilościowym plebiscytem, pozbawionym większego znaczenia.

Do ministerstwa jeszcze nie wpłynął moratorium. My czekamy przede wszystkim na uwagi jakościowe. Wiem, że tam odbył się też ilościowy plebiscyt i różne grupy wpływu próbowały wpływać na rozstrzygnięcie. Nam nie chodzi o plebiscyt, nam chodzi o jakościowe ustosunkowanie się do propozycji, którą w styczniu podpisałam jako minister klimatu i środowiska i czekamy na oczyszczone takie właśnie jakościowe dane, które mam otrzymać do połowy września z Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych z propozycją usankcjonowania na trwałe w polskim prawie moratorium jako trwałej formy ochrony przyrody na blisko 100 tys. hektarów niezwykle cennych przyrodniczo obszarów

— powiedziała Hennig-Kloska.

Demokracja jednak boli liberałów

Do kuriozalnych słów wypowiedzianych przez szefową MKiŚ na konferencji prasowej odniósł się w mediach społecznościowych poseł PiS Paweł Jabłoński. Zaznaczył on jaskrawe lekceważenie resortu dla stanowiska i ocen wielu branż, a także istotnych głosów społecznych, które Hennig-Kloska najwyraźniej pomija.

Zobaczcie to sami, bo aż trudno uwierzyć. MKiŚ zorganizowało konsultacje społeczne ws. wyłączenia lasów z produkcji. Większość głosów: PRZECIW, więc Ministerstwo… ponowiło konsultacje. Znowu to samo – większość PRZECIW. No to minister @hennigkloska mówi, że nie liczy się „ilościowy plebiscyt” tylko „dane jakościowe”

— napisał na X Paweł Jabłoński.

Czyli: jeśli zgadzasz się z panią minister, to twój głos jest głosem wysokiej jakości 😉 i będzie brany pod uwagę. A jeśli się nie zgadzasz – cóż, jakość twojego głosu jest niewystarczająca, sorry. Warto, żeby to nie przeszło niezauważone. Świetną robotę robi w tej sprawie @Pawel_Salek, warto śledzić!👏👏

— dodał.

MKiŚ to jeden z resortów, wokół działalności których powstaje najwięcej znaków zapytania. Kuriozalne pomysły Mikołaja Dorożały czy jego szefowej, bagatelizowanie głosów społecznych i branżowych, ideologiczne podejście do lasów i przyrody to tylko początek długiej listy zastrzeżeń, jakie podnoszą nawet najbliżsi ich koalicjanci z PSL czy były prezydent Bronisław Komorowski.

CZYTAJ TEŻ:

— Infantylny bambizm w rządzie. Nawet Klimczak utyskuje na Dorożałę: Nie mam spotkania, na którym by na niego nie narzekano

— Hennig-Kloska zdobywa szczyty absurdu. Szydło: Dała pokaz niekompetencji przekraczający nawet jej własne, już wyśrubowane, granice

— Bronisław Komorowski ostro o wiceministrze Mikołaju Dorożale: Skierowałbym go na badania. Ktoś nienawidzi myśliwych i leśników

maz/X