„Jak w ‘uśmiechniętej Polsce’ niszczy się człowieka, czyli kilka faktów o publicznym ‘glebowaniu’ ks. Michała Olszewskiego” - napisał w mediach społecznościowych mec. Bartosz Lewandowski. Prawnik przypomniał historię systemowego oczerniania kapłana od chwili jego zatrzymania w marcu. „Dzisiaj Platforma Obywatelska w obrzydliwym spocie puszcza fejka, że ksiądz Olszewski przywłaszczył jakieś pieniądze” - podsumowuje dr Lewandowski.
Platforma Obywatelska wypuściła „kłamliwy” spot uderzający w ks. Michała Olszewskiego. Mówi się w nim wprost, że zostały mu postawione zarzuty za „przywłaszczenie milionów” pokazując w tel sztabki złota. Twarzą spotu jest Roman Giertych. Data publikacji spotu nie jest przypadkowa ponieważ dziś, tj. we wtorek 9 lipca, o godzinie 17:40 przed Sejmem RP odbędzie się protest w obronie torturowanego kapłana.
Mec. Bartosz Lewandowski, który jako jeden z pierwszych skomentował spot PO, w kolejnym wpisie na platformie X przypomniał historię „glebowania” duchownego od chwili jego zatrzymania w marcu.
❌Ksiądz Michał Olszewski został zatrzymany w marcu 2024 r. w śledztwie dotyczącym uzyskania przez prowadzoną przez księdza Fundację „Profeto” środków na wybudowanie kompleksu pomocy pokrzywdzonym „Archipelag - Wyspy wolne od przemocy”
— napisał w mediach społecznościowych prawnik z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Nie „przywłaszczył”, lecz pomagał
Dr Lewandowski przypomina, że ks. Michał Olszewski uzyskane w drodze konkursu środki przeznaczył na cele statutowe Funduszu Sprawiedliwości, czyli na pomoc poszkodowanym w wyniku przestępstw.
Chodziło o projekt nastawiony na szeroką i wieloaspektową pomoc pokrzywdzonym przestępstwom (w tym kobietom po przemocy domowej, zgwałceniu czy molestowaniu seksualnym), który uzyskał wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości w ramach programów „pomocy pokrzywdzonym”, co było ustawowym zadaniem Funduszu
— czytamy w opublikowanych przez prawnika wyjaśnieniach. Środki zostały jednak wstrzymane kiedy ministrem sprawiedliwości został Adam Bodnar. Stało się tak w przypadku niemal wszystkich organizacji świadczących taką pomoc, które miały podpisane z resortem umowy. Twierdzono wówczas, że prowadzone są audyty.
Jak wynika z przekazów medialnych, w ocenie Prokuratury, co prawda projekt był praktycznie ukończony (Minister Adam Bodnar) wstrzymując dotację nie pozwolił na jej dokończenie), ksiądz Olszewski pieniądze wykorzystał (nie ukradł ich i nie przywłaszczył), ale środków dostać nie powinien, bo miał rzekomo nie spełniać kryteriów konkursu. Inaczej oceniła to komisja konkursowa rekomendująca przyznanie dofinansowania i inaczej uznał jedyny decyzyjny dysponent Funduszu Sprawiedliwości, tj. Minister Sprawiedliwości
— przypomina członek Kolegium Suwerenności Ordo Iuris. A co z zarzutami?
⚠️Ks. Olszewskiemu przedstawiono zarzuty popełnienia czynu z art. 231 KK (czyli przekroczenie uprawnień - choć urzędnikiem nie był) i tzw. nadużycia zaufania (art. 296 KK), tj. spowodowania szkody w wielkich rozmiarach, bowiem Skarb Państwa nie powinien był wydać środków na Fundację Profeto, ale na jakiś inny, który startował w konkursie (jaki? nie wiadomo)
— czytamy we wpisie dr. Lewandowskiego.
O tym, że zarzut z art. 296 KK jest z „czapy” prawnicy już wiele razy mówili i pisali wskazując, że przecież nie można takiego zarzutu stawiać w sytuacji, w której Fundusz Sprawiedliwości nie jest odrębną osobą prawną (jak spółka), Skarb Państwa był ustawowo ZOBOWIĄZANY do wydatkowania środków Funduszu (nie prowadził działalności zarobkowej, jak podmioty na rynku kapitałowym), a poza tym sam Sąd Najwyższy wielokrotnie rozgraniczał art. 231 KK i z art. 296 KK, a także wykluczał możliwość kumulatywnej kwalifikacji tych przepisów (np. wyrok SN z 2.06.2009, sygn. akt IV KK 11/09). Prokuratura wie lepiej, media bezmyślnie powielają, część żadnych krwi obywateli się cieszy, choć ksiądz jest cały czas osobą niewinną
— analizuje prawnik.
„Ordynarne fejki” i znane dziennikarki
Mec. Bartosz Lewandowski przypomina historię nagonki, jaka rozpętała się w mediach sprzyjających koalicji Tuska.
❌Niezwłocznie po zatrzymaniu w mediach puszczano na temat ks. Olszewskiego ordynarne fejki, które miały go zdyskredytować i zohydzić w oczach opinii publicznej:
➡️najpierw popisała się red. Justyna Dobrosz-Oracz z tvp_info, a byłej gazeta_w wyborcza, która jeszcze nie tak dawno krytykowała dziennikarzy na usługach rządu, a 26.03 w publicznym wpisie podała nieprawdę, że ks. Olszewski był w momencie zatrzymania w hotelu w towarzystwie kobiety (co miało sugerować intymne relacje księdza z ową tajemniczą „kobietą”)
— odświeża społeczną pamięć adwokat.
To rozpętało festiwal ataków na księdza.
➡️podawano nieprawdę jakoby ks. Olszewski w swojej działalności „egzorcyzmował przy użyciu salcesonu”, co u przeciętnego odbiorcy stwarzało obraz machającego przed nosem „ofiary” duchownego z salcesonem w jednej dłoni, a krzyżem w drugiej.
Nikogo nie interesowało to, że była to oczywista bzdura, a ksiądz w swojej książce opisywał anegdotę jak po egzorcyzmach u weganki, kobieta chętnie zjadła kawałek salcesonu, co miało pokazać przemianę u tej osoby.
➡️immanentne wmawianie, że ksiądz Olszewski „budował imperium”, a także określanie go mianem „kontrowersyjnego” (tutaj np. Renata Kim z @NewsweekPolska). Dlaczego jest „kontrowersyjny” (pewnie przez ten salceson!) i jakie to „imperium” chciał chciwy ksiądz zbudować, tego czytelnik w szczegółach raczej nie pozna…
➡️dzisiaj Platforma Obywatelska w odbrzydliwym spocie puszcza fejka, że ksiądz Olszewski przywłaszczył jakieś pieniądze.
Ciężko być wrogiem „uśmiechniętej Polski”.❗️
— kończy swój wpis mec. Bartosz Lewandowski.
koal/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698322-lewandowski-w-usmiechnietej-polsce-niszczy-sie-czlowieka