„Rząd próbuje wmówić Polakom, że była jakaś masowa inwigilacja, masowe podsłuchiwanie. To jeden wielki fake news” - przekonują posłowie PiS - członkowie komisji śledczej ds. Pegasusa. Ich zdaniem wezwanie na dzisiejsze posiedzenie komisji jako pierwszego świadka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pokazuje, że komisja sama nie wie, jaki powinien być zakres jej prac.
Komisja śledcza ds. Pegasusa rozpoczęła dzisiejsze przesłuchania pierwszych świadków. Zeznania składa profesor Zakładu Systemów Bezpieczeństwa Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni dr hab. Jerzy Kosiński, a następnie, ok. godz. 12 przed komisją stanie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Przesłuchanie pod z góry stawiane tezy
Jak powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie członek komisji Jacek Ozdoba (PiS), rząd próbuje wmówić Polakom, że była jakaś masowa inwigilacja, masowe podsłuchiwanie. Jego zdaniem, z góry stawiane są tezy.
Wszystkie wypowiedzi, które są, są wyssane z palca. Nikt nie ma potwierdzonych informacji. Wygląda na to, że raport już był przygotowany i z góry cel polityczny jest wyznaczony
— stwierdził Ozdoba.
Jak ocenił, wezwanie Jarosława Kaczyńskiego na pierwszego świadka pokazuje, że komisja sama nie wie, jaki powinien być zakres jej prac, gdyż - jak wskazał - szef komitetu ds. bezpieczeństwa nie jest od tego, by wybierać, jaki rodzaj oprogramowania zakupić.
Rząd tworzy fałszywą narrację
Ozdoba przekonywał, że Pegasus był używany w wyjątkowych sytuacjach, a rząd tworzy fałszywą narrację.
To, co dzisiaj jest tworzone w przestrzeni medialnej, to jeden wielki fake news
— oświadczył poseł PiS.
Marcin Przydacz (PiS) podkreślił, że komisja śledcza nie jest sądem. Ma na celu zbadanie sprawy, a nie wydawanie wyroków i szerzenie dezinformacji. Zwrócił uwagę, że przesłuchania świadków dopiero się zaczynają i wiele materiałów dowodowych, o które komisja wniosła, jeszcze do niej nie dotarła.
Zadeklarował, że członkowie PiS zasiadający w komisji będą się starali weryfikować wszystkie informacje i sprawdzać, czy na każde z działań operacyjnych i podsłuchów było wydawane odpowiednie postanowienie sądu. Dodał, że według wstępnych informacji, które płyną od samych sędziów, takie postanowienia – jeśli były do tego podstawy - były wydawane.
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685220-ozdobarzad-wmawia-ze-byla-masowa-inwigilacja-to-fake-news