Komisja ds. badania wpływów rosyjskich jest wymierzona w kłamstwo, nie jest wymierzona w żadną konkretną osobę - mówił we wtorek w TVP Info szef RCL Krzysztof Szczucki. Wyraził nadzieję, że „może jakiś cień racjonalności się w opozycji obudzi” i jej przedstawiciele włączą się w prace tej komisji.
„Ta komisja jest wymierzona w kłamstwo”
Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich oraz że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawę krytykują ugrupowania opozycyjne, które wskazują m.in., że jest ona niekonstytucyjna i narusza zasady demokratycznego państwa prawa.
Teraz jest czas na to, by ustalić prawdę. Ta komisja jest wymierzona w kłamstwo, ma być po to, by ustalać prawdę na temat wpływów rosyjskich w Polsce. Ona nie jest wymierzona w żadną konkretną osobę. Jej celem jest ustalenie tego, jak było - i to się należy każdemu polskiemu obywatelowi: wiedza, kto tak naprawdę, w jaki sposób i w jakim kontekście podejmował najważniejsze decyzje w Polsce mające wpływ na polską gospodarkę, na polskie bezpieczeństwo i na sytuację polskich obywateli
— powiedział Szczucki.
Mówił, że dają opozycji szansę.
Może jeszcze jakiś cień racjonalności, w co wątpię, ale może jakiś cień racjonalności się w opozycji obudzi i włączy się w prace tej komisji. Niezależnie od tego, tę prawdę na temat relacji polsko-rosyjskich ustalić trzeba
— zaznaczył szef Rządowego Centrum Legislacji.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Jak podkreślił, nie jest prawdą, że nad decyzjami komisji nie będzie kontroli sądowej. Dodał, że komisja będzie organem administracji publicznej, a to oznacza, że ona nie wydaje wyroków, a decyzje administracyjne, które będą podlegały zaskarżeniu do sądu administracyjnego.
Szczucki zaznaczył, że komisja nie stosuje kar, tylko „środki zaradcze, prewencyjne, środki, które mają zapobiegać w przyszłości ponownemu uleganiu wpływom rosyjskim przez osoby, które podejmują ważne decyzje w przestrzeni publicznej”. Jak zauważył, komisja nie ma także mocy pozbawić nikogo praw publicznych.
Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.
11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W piątek przeciwko senackiej uchwale opowiedział się Sejm.
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które może podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648699-szczucki-odpowiada-na-histerie-opozycji