„Jest jedno źródło sukcesu, praprzyczyna - naprawa polskiego budżetu. To wielkie dzieło PiS-u. (…) To tam znalazły się setki miliardów złotych, które rozpływały się jak we mgle w czasach naszych poprzedników” - powiedział podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości premier Mateusz Morawiecki.
„Polska szklanych sufitów, Polska dla VIP-ów”
W sobotę w Warszawie odbywa się konwencja PiS z udziałem najważniejszych polityków partii. Konwencja rozpoczęła się od wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego; następnie głos zabrał premier Mateusz Morawiecki.
W internecie krąży taki mem, który jest ostatnio bardzo popularny i odmieniany przez różne przypadki, przypisywany do różnych sytuacji. Otóż na szufladzie w kuchni jednej z dużych firm jest napis: herbata Lipton tylko dla zarządu, a dla pracowników herbata Saga. Myślę, że to w jakimś sensie tak bardzo prosto oddaje model społeczno-gospodarczy, który panował przed rokiem 2015, do czasów objęcia rządów przez PiS
— powiedział premier.
Myśmy mówili często, że nasi przeciwnicy zbudowali system Polski liberalnej, ale też chyba właściwym uzupełnieniem będzie to, jeśli powiemy, że była to Polska szklanych sufitów, Polska dla VIP-ów, Polska z zakazem wstępu dla zwykłych ludzi. (..) Brak szacunku dla zwykłych ludzi. (…) Ostatnie komentarze, których nawet nie wymienię tutaj, przewodniczącego PO też są komentarzami, które świadczą o stosunku do zwykłych Polaków
— mówił premier.
To w naszych czasach, czasach rządów PiS-u skończyły się w ogromnym stopniu zakupy na zeszyt. (…) Polityka jest pracą na rzecz dobra wspólnego, a nie tylko dla elit
— zaznaczył.
Aby dostrzec głębie zmiany, to co rzeczywiście udało nam się zrealizować, trzeba pokazać tę wielką różnicę do niedawnej przeszłości. albo pójdziemy do przodu, albo wrócimy do czasu dzikiego kapitalizmu. Nie dajmy wrócić do czasów dzikiego kapitalizmu
— powiedział.
Jest jedno źródło sukcesu, praprzyczyna - naprawa polskiego budżetu. To wielkie dzieło PiS-u. (…) To tam znalazły się setki miliardów złotych, które rozpływały się jak we mgle w czasach naszych poprzedników
— podkreślił.
Zrobimy wszystko, aby system podatkowy był jednym z najlepszych na świecie. Uproszczenie tego systemu to coś, co nie do końca nam się udało. (…) Dalej uprościmy podatki
— mówił.
Jest gigantyczna różnica w rozumieniu roli państwa między nami a naszymi poprzednikami. Nie żaden etatyzm, tylko droga środka.
„Tylko osoba głucha, bez serca, nie zauważyłaby tego”
Jeślibym miał szukać tego, co my w najbardziej zasadniczej sprawie zmieniliśmy, to właśnie to - przebudowa całego systemu, całego ustroju społeczno-gospodarczego miała właśnie służyć temu, o czym mówił prezes (Kaczyński): zasadzie równości i walce z nierównościami. Dziś ta walka z nierównościami jest na całym świecie coraz bardziej modna, można rzec, coraz bardziej popularna
— ocenił Morawiecki.
Premier ocenił, że „chyba tylko osoba głucha, bez serca, nie zauważyłaby tego, że to właśnie w naszych czasach, czasach rządów PiS skończyły się zakupy na zeszyt - w ogromnym stopniu - a zakup szkolnych podręczników w sierpniu przestał spędzać sen z powiek wielu polskim rodzinom”.
To jest sens i cel naszej pracy, naszego życia w polityce; polityka jest pracą na rzecz dobra wspólnego, ale właśnie wspólnego, wszystkich obywateli, a nie tylko niektórych
— mówił premier.
Zaapelował, by „nie dać wrócić dzikiego kapitalizmu”.
Albo pójdziemy do przodu, przez kolejne 4, 8 lat. albo wrócimy do czasu dzikiego kapitalizmu
— ocenił premier Morawiecki.
„Postawiliśmy na rozwój produktywności”
Premier wskazał, że rząd zmienił „ogromnie dużo” w kwestii wynagrodzeń dla Polaków.
Wprowadziliśmy minimalną płacę godzinową. Teraz ponad 20 zł, a przypomnę, że było to i 3, i 4 zł jeszcze nie tak dawno temu
— zauważył Morawiecki.
Szef rządu przypomniał, że płaca minimalna wzrosła o ponad 1800 zł.
Grubo ponad 100 proc., ponad 150 proc., a płaca netto jeszcze więcej. Dzięki kwocie wolnej, dzięki obniżce podatku jeszcze mocniej przyrosła płaca netto. Ale płaca średnia w gospodarce polskiej urosła o ponad 2,5 tys. zł, a to dopiero 7 lat, to niepełne 8 lat naszych rządów
— wskazał Morawiecki.
Według niego, w tym kontekście należy popatrzeć, „jak było w czasach naszych poprzedników, ile wynosiły wynagrodzenia, jak oni stawiali na tanią pracę w Polsce”.
My postawiliśmy na coś zupełnie innego - na rozwój produktywności, na wzrost automatyzacji
— podkreślił premier.
W ocenie szefa rządu, dziś coraz częściej polski pracownik, polski robotnik obsługuje coraz bardziej zaawansowane maszyny, roboty.
Dziś ta produktywność przyrasta coraz bardziej
— zaznaczył.
Chcemy, żeby ten trend wzrostu wynagrodzeń był jak najmocniejszy
— powiedział Morawiecki.
Zapewnił, że „wiemy, jak to zrobić. m.in. poprzez przyciąganie nowych inwestycji, wysoko zaawansowanych technicznie”.
Tam są wysoko płatne miejsca pracy. Przyrost produktywności. To model, który już realizujemy. Możliwy jednocześnie, właśnie dlatego, że spojrzeliśmy na pracę, na wynagrodzenie z perspektywy pracownika, zwykłego Polaka, zwykłej polskiej rodziny
— powiedział.
Rząd zdecydował, że na początku 2023 r. płaca minimalna wzrośnie do 3490 zł brutto, a od 1 lipca wyniesie 3600 zł. Jednocześnie minimalna stawka godzinowa w tym roku wzrosła odpowiednio do 22,80 zł od 1 stycznia i do 23,50 zł od 1 lipca.
Spadek długu publicznego
Mamy dług publiczny poniżej 50 proc. PKB, i spadający. Spada pomimo tych wielkich wydatków na obronę miejsc pracy, na tarczę antykryzysową, na obronę przed wysokimi cenami energii, gazu, ciepła. Mimo wszystko, dług publiczny do PKB spada - w tym roku będzie 47-48 proc., a średnia unijna grubo powyżej 75 proc. To jest ta różnica między nami, a naszymi poprzednikami
— mówił premier.
Dodał, że działania poprzedników była to „antyteza naszego zarządzania finansami publicznymi”.
Otóż w 2013 roku dług publiczny był 57 proc., z jakimś chyba malutkim haczykiem. W lutym 2014 roku nasi poprzednicy zabrali OFE. Ówczesne OFE to było 155 mld, to było 9 proc. tamtego PKB. Czyli złamaliby konstytucję, dług publiczny sięgnąłby 66 proc. PKB, gdyby oni wtedy nie zabrali OFE - to jest miara ich zarządzania publicznymi. I oni nas będą uczyć, jak zarządzać finansami publicznymi. Naprawdę, koń by się uśmiał
— powiedział Morawiecki.
„Chcemy, żeby przedsiębiorcy w Polsce się bogacili”
Chcemy, żeby przedsiębiorcy w Polsce się bogacili. Wierzę w to, że przedsiębiorcom polskim chodzi o to samo, o co nam chodzi, żeby Polska była dostatnia i zasobna. Oni także są polskimi patriotami. Wierzę, że przedsiębiorcy chcą tak samo dobrze jak pracownicy
— mówił premier w sobotę na konwencji PiS.
Dlatego - dodał - dla przedsiębiorców jest program uproszczeń i program rozwojowy poprzez Polski Fundusz Rozwoju.
Polska musi być też przyjaznym krajem dla przedsiębiorców, a walka z mafiami, walka o równość, walka o płacenie podatków przez korporacje międzynarodowe w Polsce jest też walką o równe warunki konkurencyjności dla was przedsiębiorcy
— powiedział.
Do najważniejszych punktów programowych PiS zaliczył też sprawcze państwo.
Państwo strażnik, strażnik polskich interesów. To jest nasze zadanie. I pokazaliśmy: jak państwo może reagować, jak państwo może ratować miejsca pracy przedsiębiorców; jak może być tarczą przed wysokimi cenami energii; jak państwo może budować siłę militarną. Dlatego obiecujemy mądrą drogę środka, nie żaden etatyzm, czy interwencjonizm
— mówił.
Morawiecki stwierdził, że „państwo polskie będzie silne siłą polskich pracowników, przedsiębiorców, ale także siłą polskich instytucji”.
My je będziemy udoskonalać i to jest część naszego programu
— oświadczył.
Podkreślił, że istotną kwestią dla PiS jest też kontynuacja zobowiązania wobec seniorów.
To naszym mamom, babciom, dziadkom, ojcom jesteśmy wdzięczni za Polskę, którą nam przekazali. Oddajemy im w tym na co nas stać. Trzynasta i czternasta emerytura. Najwyższe waloryzacje, emerytura bez podatku do 2,5 tys. zł.
— powiedział Morawiecki.
Uproszczenie systemu podatkowego
Będziemy kontynuować Program Inwestycji Strategicznych, Fundusz Inwestycji Lokalnych, jeśli Prawo i Sprawiedliwość zostanie przez wyborców obdarzone zaufaniem. Te programy wprowadzimy na stałe
— zadeklarował szef rządu.
Jest jeszcze jedno zobowiązanie, jak mówię o systemie podatkowym, ono dotyczy uproszczenia systemu. To jest coś, co do końca nam się nie udało i chcemy doprowadzić do uproszczenia. Mamy tutaj sukcesy – to podatek PIT
— powiedział premier.
Stwierdził, że ostatnio pytał na spotkaniu, ile trwało wypełnienie deklaracji podatkowej i usłyszał, że trwało to od 30 sekund do 3 minut.
Tak, wystarczy wejść, sprawdzić, nacisnąć klawisz i zaakceptować
— powiedział premier.
Uproszczenie jest możliwe, to nasz rząd to zrobił. I dalej uprościmy podatki
— dodał Morawiecki.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/646375-premier-nasz-system-podatkowy-bedzie-jednym-z-najlepszych