Doskonała odtrutka na medialne gadające głowy. O tym, dlaczego warto sięgać po teksty prof. Andrzeja Nowaka

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Arcana
Fot. Arcana

Czytajmy profesora Legutkę!

- namawiał Michał Karnowski, polecając "Triumf człowieka pospolitego", czyli nową książkę prof. Legutki.

Artykuł ten przypomniał mi się, gdy czytałem najnowsze "Arcana", w których możemy odnaleźć naprawdę świetny (i obszerny) wywiad, który Krzysztofowi Szczerskiemu udzielił prof. Andrzej Nowak. Jego krótkie streszczenie zamieściliśmy na wPolityce.pl.

CZYTAJ WIĘCEJ: Mocne przesłanie prof. Nowaka: Problem demograficzny wydaje się drugim obok Smoleńska szczególnie ważnym zagadnieniem dla dzisiejszej Polski

Przypomniał mi się, bo wypadałoby powtórzyć, zmieniając tylko nazwisko uczonego - czytajmy prof. Nowaka! Historyk, który niedawno oddał ster "Arcanów" w ręce młodszego pokolenia, patrzy na debatę publiczną, na obywateli i w ogóle na Polskę w sposób zupełnie odmienny od dzisiejszych - nawet najmądrzejszych - analityków sceny politycznej.

Teksty prof. Nowaka to doskonała odtrutka na wszechogarniającą płyciznę intelektualną, skoncentrowaną wokół coraz to mocniejszych słów, coraz ostrzejszych określeń i coraz bardziej zwulgaryzowanej wymiany zdań. A w zasadzie nawet nie tyle wymiany zdań, co wygłaszanych monologów, bo przecież nie o rozmowę, ani zrozumienie chodzi wyciąganym z kapelusza autorytetom, aktorom i politykom, których możliwości poznaliśmy przy okazji wypowiedzi dyrektor poznańskiego teatru.

Historyk potrafi spojrzeć na polską rzeczywistość o wiele głębiej i szerzej. W swoich książkach, artykułach, a nawet - jak w przypadku najnowszych "Arcanów" - odpowiedziach w wywiadzie, podkreśla rolę polskiej inteligencji i wagę zadań, które ma do zrealizowania.

Specyficzną rolą inteligencji jest ciągła obrona racjonalnych standardów dyskusji o sprawach publicznych. Trzeba to robić niezależnie od kontekstu, w którym się znajdujemy, czy też myślenia o skuteczności. Nieważne więc, czy mamy audytorium liczące milion osób skupionych przed telewizorami, czy też słucha nas stu studentów na wykładzie, czy pięć osób na seminarium. Po prostu nie możemy zrezygnować z walki o standardy

- mówi prof. Nowak.

Autor książki pt. "Strachy na lachy" jest jednym z niewielu obserwatorów życia politycznego i społecznego, który wspomina o takich - wydawałoby się oczywistych - sprawach. A jednak brzmią one świeżo i motywująco. Dlaczego mowa o motywacji? Bo jego teksty dopingują do działania.

Dzięki przemyśleniom prof. Nowaka o dzisiejszych problemach naszego państwa można spojrzeć na rzeczywistość w zupełnie inny sposób. Na kłopoty demograficzne historyk proponuje spojrzeć nie tylko z punktu widzenia ekonomicznego, nie tylko w wymiarze bezpieczeństwa starszego pokolenia za kilkanaście-kilkadziesiąt lat, ale także z perspektywy spojrzenia na polskość. To arcypolski kontekst sprawy. I znów odsyłam do wywiadu w "Arcanach":

Warto zastanowić się nad tym, czy stwierdzenie Jarosława Marka Rymkiewicza, że nie istotne jest ilu w przyszłości będzie Polaków – kilku czy kilkadziesiąt milionów – jest słuszne. Uważam, że przyszłość naszej ojczyzny zależy także od tego, ilu będzie Polaków, w sposób realny identyfikujących się z polskością. Jeśli będzie ich stu – łatwiej ich załadować do wagonu czy do samolotu i skończyć z Polską. Jeśli będzie ich tysiąc – będzie lepiej. 40 milionów – jeszcze lepiej. Liczba ma znaczenie. Problem demograficzny wydaje mi się drugim obok Smoleńska szczególnie ważnym zagadnieniem dla dzisiejszej Polski

- upomina się historyk.

I znowu prosta konstatacja - im mniej będzie Polaków, im mniej troszczących się o sprawy państwa i dbających o depozyt polskości - tym mniej będzie Polski, która w końcu może skurczyć się do niezauważalnych rozmiarów.

Historyk świetnie opowiada również o wpływie historii, konkretnych wydarzeń i postaci na dzisiejszą rzeczywistość. Jak mantra wraca wołanie o odpowiedzialność za ten depozyt, za przekazaną pałeczkę w sztafecie pokoleń, po prostu za Polskę. Co ważne - a zarazem charakterystyczne dla podejścia prof. Nowaka - nie wyklucza on z szeroko rozumianego obozu patriotycznego, on do niego zaprasza. Wyciąga rękę również do tych, którzy dziś stoją gdzieś daleko poza obozem. Opowiada o Polsce i polskości w sposób, dzięki któremu chce się zakasać rękawy i wziąć do codziennej pracy. Zachęca do wzięcia udziału w wielkiej przygodzie, której na imię Polska.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Nowak w "Gościu Niedzielnym": Oskarżenie antysemityzmu stało się pałką, którą posługują się ludzie otwarcie gardzący polskością

Zupełnie inaczej, z większym dystansem, patrzy się na bieżące przepychanki polityczne po takich tekstach, wykładach i przemyśleniach. Mało ważne stają się kolejne hucpiarskie opowieści partii Palikota, absurdalne słowa rządzących o szczawiu i niewiele warte przepychanki w porannych rozmowach radiowych.

Prof. Nowak każe patrzyć szerzej i dalej. Warto sięgać po jego teksty i wykłady.

ZOBACZ TAKŻE: Pasjonujący wykład prof. Nowaka o Polakach w czasach rozbiorów

Książkę "Strachy na lachy" prof. Nowaka można szybko i tanio zakupić w zaprzyjaźnionej księgarni XLM.pl. Polecamy!

Strachy i Lachy. Przemiany polskiej pamięci 1982-2012

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych