Kolejna rozprawa w procesie smoleńskim. Tomasz Arabski musi stawić się w czwartek przed sądem. Czy tym razem się pojawi?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube
fot. YouTube

Na styczniowym posiedzeniu sądu adwokaci oskarżycieli prywatnych mówili, że skutkiem nie była katastrofa, lecz „obniżenie rangi lotu”. Przypominali, że NIK wskazał na poważne nieprawidłowości przy organizacji tej m.in. wizyty. Podkreślali, że Arabski nie złożył odpowiedniego zamówienia na lot prezydenta, zgodnie z tzw. instrukcją HEAD.

Obrona replikowała, że pisma kancelarii prezydenta do kancelarii premiera ws. lotu 10 kwietnia nie spełniały warunków instrukcji HEAD, bo nie wskazano w nich konkretnego lotniska w Smoleńsku ani nie podano liczby osób, które mają lecieć. Dlatego - według obrony - nie było obowiązku nadania temu pismu formalnego trybu. Uznano też, że nie trzeba wydawać odrębnego zamówienia na lot, skoro takie samo pismo kancelaria prezydenta wysłała także do Dowództwa Sił Powietrznych, 36. pułku lotniczego i BOR. Ponadto Arabski nie zajmował się koordynacją organizacji lotu na podstawie instrukcji HEAD, gdyż znacznie wcześniej scedował te kompetencje na Monikę B.

Odmawiając umorzenia sprawy, sędzia Hubert Gąsior mówił, że udzielenie przez Arabskiego pełnomocnictwa Monice B. „miało przede wszystkim ten skutek, że dawało B. kompetencje do działania w tym zakresie”.

Sam fakt udzielenia pełnomocnictwa nie odbiera Arabskiemu kompetencji, ani nie zwalnia go z obowiązków koordynatora przewidzianych w instrukcji HEAD

— dodał.

Wskazał, że obecnie „przedwczesne byłoby ustalenie, że Arabski nie podejmował czynności, które mogłyby mieć wpływ na organizację wizyty 10 kwietnia 2010 r.”. Według sądu merytoryczna ocena dowodów możliwa jest tylko podczas procesu.

Sędzia Gąsior sformułował także główne zadanie, jakie będzie musiał rozstrzygnąć sąd w toku procesu - czy niewydanie formalnego zamówienia na lot 10 kwietnia przez KPRM miało wpływ na działania instytucji państwa w zakresie przygotowania wizyty prezydenta, w tym także w aspekcie bezpieczeństwa pasażerów. Sędzia podkreślił, że na rozprawie trzeba także wyjaśnić wątpliwości, jakie budzi przebieg zdarzeń, który doprowadził do rezygnacji z obecności w Tu-154 rosyjskiego nawigatora. Przedmiotem rozpraw będzie również sprawa nieaktualnych tzw. kart podejścia do lądowania w Smoleńsku, które według sądu „nie zapewniały bezpiecznego lądowania”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Proces smoleński. Arabski nie poniesie odpowiedzialności? „Wyłączyć sędziego Gąsiora za stronniczość”

10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskim zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka, wielu wysokich urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Polskie śledztwo do 3 kwietnia prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiła ona zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołała im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom z rozwiązanego po katastrofie 36. pułku lotniczego. 4 kwietnia śledztwo przejmie Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podkreślała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego „czarnych skrzynek”.

Historia procesu smoleńskiego:

Nareszcie! Arabski zasiądzie na ławie oskarżonych. Sąd odmówił umorzenia procesu przeciwko urzędnikom organizującym lot do Smoleńska

Walentynowicz o procesie Arabskiego: Decyzja sądu cieszy, ale to zatrważające, że cieszy nas naturalny stan rzeczy. Smoleńsk trzeba rozliczyć! NASZ WYWIAD

Co z procesem Arabskiego? Mec. Hambura: „Będzie proszony o przypomnienie sobie wielu rzeczy. O sprawę zaniechania sprowadzania wraku z Rosji także”. NASZ WYWIAD

Ruszył proces Arabskiego i czworga innych urzędników ws. organizacji lotu do Smoleńska. Odczytano akt oskarżenia…

Arabski nie przyszedł, oskarżeni winę zrzucają na Kancelarię Lecha Kaczyńskiego. Mówią też o Turowskim. PIERWSZY dzień procesu ws. 10/04. ZDJĘCIA

Piotr Walentynowicz: Arabski nie przyszedł na proces. Wykazał totalny brak szacunku dla zmarłych, rodzin i swojej funkcji. NASZ WYWIAD

Tomasz Arabski nie stawił się na procesie dot. 10/04 i gen. Bielawnego. Oficjalną przyczyną - strajk na lotniskach we Francji…

Tomasz Arabski będzie musiał stawić się w sądzie. Pierwsi świadkowie w procesie ws. 10/04 złożyli zeznania

Kolejne zeznania w procesie Tomasza Arabskiego: „Stan tego lotniska, stan pasa, stan płyty był taki, że samolot skakał w powietrzu (…) pół metra w górę”

ak/PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych