Sprawa tragedii smoleńskiej już na samym początku zalana została betonem politycznych interesów. Prezydent Komorowski, premier Tusk, cały rząd, propagandyści rządowi i medialni do dziś utrzymują kłamstwo w mocy, jednocześnie tworząc atmosferę nagonki na polskich i zagranicznych naukowców, którzy chcą dążyć do prawdy. Ta atmosfera niestety ogarnęła wiele obszarów życia publicznego.
Ze zdumieniem należy wskazać, że cała polska nauka, instytucje oficjalne, również dały się włączyć w ten proces. Ba, nawet aktywnie działają na rzecz zabicia debaty o tragedii z 10 kwietnia. Jak informował prof. Piotr Witakowski w czasie III Konferencji Smoleńskiej, jej organizatorzy wysłali do polskich naukowców list z apelem o włączenie się w akademickie śledztwo dotyczące Smoleńska. Nie pisano, jaki ma być wynik tego śledztwa. Apelowano o poszukiwanie prawdy i włączenie się w badania.
Jednak profesorowie, naukowcy zasiadający w senatach polskich uczelni nie odpowiedzieli na apel. Uczelnie techniczne nie rozpoczęły masowo badań w tej sprawie. Ministerstwo nauki nie uruchomiło specjalnych programów. Laboratoria, pracownie nie zajęły się katastrofą smoleńską, choć jest oczywiste, że badania w tej kwestii nie tylko mogą przybliżyć Polaków do prawdy o Smoleńsku, ale jednocześnie mogłyby być silnym impulsem rozwojowym dla polskiej nauki. Jednak mimo tego oficjalne instytucje państwa nie są zainteresowane tą sprawą.
Choć ponad 100 polskich i zagranicznych ekspertów przez 11 godzin Konferencji Smoleńskiej zadawało pytania, prezentowało badania i wnioski, dla ludzi kształtujących obraz polskiej nauki, to temat zamknięty. Fakt, że tak wiele udało się polskim naukowcom ustalić, Polacy zawdzięczają jedynie jednostkom, które nie chciały kłaniać się okolicznościom.
Tych ponad stu profesorów, którzy wyszli z inicjatywą organizacji Konferencji Smoleńskich, ci naukowcy, którzy badają sprawę tragedii smoleńskiej, bronią honoru polskiej nauki. Tym bardziej dziwi fakt, że nawet rodzime uczelnie, dla których pracują naukowcy „smoleńscy”, odcinają się od nich publicznie tak chętnie, dając paliwo do kolejnych ataków i nagonek.
Ostatnio w takim przekazem wstąpił rzecznik AGH, który w rozmowie z IAR-em informował z lubością, że prof. Piotr Witakowski już nie jest wykładowcą Akademii. Bartosz Dembiński dał tym samym asumpt niegodziwym mediom do ataków. Masowo informowały one o tym, że AGH odcina się do swojego naukowca. Podobny przekaz słychać było już wcześniej, gdy rektor Politechniki Warszawskiej prof. Jan Schmidt oraz rektor AGH prof. Tadeusz Słomka wydali oficjalne oświadczenie, deprecjonując dorobek naukowy prof. Jacka Rońdy i prof. Jana Obrębskiego. Uczelnie, które przez lata współpracowały z naukowcami zaangażowanymi w sprawę smoleńską, nagle zaczęły deprecjonować dokonania własnych pracowników. I to w sytuacji, gdy nikt ich badań na gruncie naukowym nie zakwestionował.
Okazuje się, że nawet w świecie polskiej nauki wytyczne polityków są ważniejsze niż kompetencje i twarde naukowe dane.
Każdy, kto zdobył tytuł doktora w Polsce, składa stosowną przysięgę doktorską. Każda uczelnia ma swoją rotę przysięgi, a we wspomnianej AGH ślubowanie składa się już na poziomie rozpoczęcia studiów doktorskich.
Ślubuję uroczyście, że jako doktorant Akademii Górniczo-Hutniczej, będę systematycznie i pilnie zdobywać wiedzę, rzetelnie prowadzić badania naukowe, dbać o dobre imię Uczelni i zachowywać postawę godną doktoranta i świadomego obywatela swojego kraju
— głosi przysięga.
W świetle tych słów widać doskonale kto jest tchórzem, a kto rzetelnie podchodzi do swoich obowiązków. Kto przynosi ujmę, a kto broni honoru polskiej nauki.
Naukowcy w czasie III Konferencji Smoleńskiej pytali o prawdę. Decydenci słuchają politycznych wytycznych…
SPRAWDŹ, O CZYM BYŁY WYKŁADY III KONFERENCJI SMOLEŃSKIEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/219428-smolenskie-konferencje-bronia-honoru-polskiej-nauki-decydenci-wola-sluchac-wytycznych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.