Zdarta płyta kandydata KO. Kolejne spotkanie wyborcze Rafała Trzaskowskiego i wciąż te same słowa o fladze i debacie „SE”. Tak było również i w Sopocie. Przekonywał jednocześnie, że jako prezydent byłby „arbitrem polskich sporów”, podczas gdy w wydarzeniu uczestniczył… Donald Tusk. Śmiać się czy płakać? Lider PO opublikował nawet wpis: „Do boju Rafał! Wygra cała Polska”.
W Sopocie kandydat KO na prezydenta wziął udział w wiecu, w którym uczestniczyła też jego żona Małgorzata Trzaskowska, premier Donald Tusk, prezydenci Gdańska i Sopotu oraz trójmiejscy samorządowcy.
Trzaskowski nawiązał w swoim wystąpieniu do przypadającego dzisiaj święta pracy, podziękował związkom zawodowym i pracownikom, którzy pomimo święta wykonują swoje obowiązki.
W tym miejscu trzeba pozdrowić wszystkie związki zawodowe, pozdrowić oczywiście Lecha Wałęsę, bez którego nie byłoby naszej wolności. Ale w tych ostatnich latach związki zawodowe też odegrały bardzo ważną rolę, upominając się o prawa was wszystkich
— mówił.
Kandydat KO wymienił Związek Nauczycielstwa Polskiego, bo - jak mówił - gdyby nie praca Związku Nauczycielstwa Polskiego, „wszystkich naszych nauczycielek i nauczycieli, wszystkich, którzy pracują w polskiej szkole, było nad nią widmo (Przemysława) Czarnka, pełne jego interesów, indoktrynacji, zniszczenia polskiej szkoły”.
Dziękujemy wam za obronę polskiej szkoły
— powiedział Trzaskowski. To ciekawe, bo ostatnio ZNP apelowało do premiera Tuska, by… „zajął się na poważnie płacami nauczycieli”(sic!).
Zaznaczył, że Polska osiągnęła niebywały sukces, a Polacy są symbolem na całym świecie.
Wielu z nas ten sukces odniosło, ale dzisiaj, zwłaszcza jak rozmawia się z młodym pokoleniem, trzeba jasno mówić o tym, że musimy stworzyć takie warunki, żeby każda i każdy miał szansę na realizację swoich marzeń i aspiracji, na pracę godną, na pracę dobrze płatną, na pracę właśnie zgodną z aspiracjami. I również o tym są te wybory, które są przed nami
— mówił kandydat KO na prezydenta.
W kółko o fladze i debacie
I jak przez cały tydzień, tak i dzisiaj Trzaskowski musiał opowiedzieć… o fladze. Jak mówił, biało-czerwona flaga Polski „jest naszym świętym symbolem”.
Ale biało-czerwona musi być używana do tego, żeby łączyć, a nie żeby dzielić
— dodał Trzaskowski. Te słowa powinien akurat skierować do rządu swojego szefa i partii! Kandydat KO próbował odgrzać również spin, według którego Karol Nawrocki przyszedł z flagą na debatę w Końskich, „a gdy zgasły reflektory, to ją porzucił”.
Przyszedł i chciał używać naszych barw narodowych po to, żeby nas dzielić. Żeby próbować nam wmówić, że tylko on ma prawo do patriotyzmu. Wszyscy mamy prawo do patriotyzmu. Wszyscy mamy prawo do biało-czerwonej
— dodał.
Kandydat odniósł się również do - jak mówił - gorszących, skandalicznych tez, które padły podczas ostatniej debaty prezydenckiej. A tym samym Trzaskowski znów się powtarza.
Nigdy (one) nie powinny być wygłoszone w Polsce, a zwłaszcza w polskiej debacie prezydenckiej
— podkreślił.
Widzieliście tych, którzy chwalili Putina - mordercę, który nasyła swoich żołdaków, żeby mordowali niewinnych ludzi. Nasyła swoich żołdaków, żeby gwałcili kobiety, zabijali albo porywali dzieci. Dla takich ludzi nie ma miejsca w polskiej debacie politycznej
— mówił Trzaskowski.
Widzieliście człowieka, który kpił i używał słów haniebnych w odniesieniu do powstania w getcie, kiedy młodzi ludzie, niejednokrotnie nastolatkowie z gołymi rękami rzucili się na hitlerowców [a nie Niemców? - red.], żeby bronić swojej godności. Dla takich ludzi nie ma miejsca w polskiej polityce
— dodał polityk.
Chce być „arbitrem polskich sporów”?!
Stwierdził też, że „właśnie dzisiaj, w tych trudnych czasach, po słusznie minionych latach propagandy i kłamstwa wracają politycy, którzy przez cały czas chcą dzielić i bazują tylko i wyłącznie na złych emocjach”.
Właśnie dzisiaj musimy odbudowywać poczucie wspólnoty, musimy być razem. Nie wolno nam zabrać sobie poczucia patriotyzmu. Nie wolno nam zabrać sobie poczucia dumy z tego wszystkiego, co udało nam się wspólnie osiągnąć (…). Musimy postawić na kogoś, kto będzie prezydentem, który będzie arbitrem polskich sporów, który nie będzie tylko i wyłącznie po jednej stronie barykady
— powiedział kandydat KO na prezydenta.
Wpis Tuska
Po wiecu Donald Tusk zamieścił wpis w serwisie X, z poparciem dla kandydata jego partii:
Do boju Rafał! Wygra cała Polska
A chodzi o kandydata KO! Wiceszef PO, czyli zastępca Donalda Tuska, przedstawiciel tej formacji ma czelność opowiadać o jednoczeniu się pod biało-czerwoną flagą, o rzekomej niezależności i byciu „arbitrem polskich sporów”?! I to wszystko w obecności Donalda Tuska… Kampania Trzaskowskiego rzeczywiście sięga już szczytów hipokryzji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
olnk/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728278-trzaskowski-chce-byc-arbitrem-polskich-sporow-obok-tusk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.