Jak przyznała Paulina Matysiak - decyzja sądu koleżeńskiego partii Razem jest dla niej przykra. Powodem decyzji było założenie z Marcinem Horałą z Prawa i Sprawiedliwości ruchu społecznego na rzecz rozwoju Polski.

Partyjny Sąd Koleżeński partii Razem podtrzymał decyzję Zarządu Krajowego o moim zawieszeniu do czasu rozstrzygnięcia postępowania dyscyplinarnego

— podzieliła się decyzją swojej partii Paulina Matysiak w mediach społecznościowych.

Matysiak zawieszona

Paulina Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu parlamentarnego Lewicy po założeniu ruchu społecznego „Tak dla Rozwoju”, który miał działać na rzecz kluczowych dla Polski inwestycji, takich jak CPK czy elektrownie jądrowe. Jednym z problemów okazała się chęć działania ponad podziałami - ruch posłanka założyła wspólnie z Marcinem Horałą, politykiem Prawa i Sprawiedliwości. Decyzję o zawieszeniu Matysiak podjęła też partia Razem, do której polityk należy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Żukowska o Matysiak: Działanie pewnie obliczone na wybory prezydenckie. Posłowie nie zakładają ruchów społecznych, tylko polityczne

W rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Matysiak przyznała, że nie spodziewała się, że próba działania na rzecz rozwoju Polski ponad podziałami, pociągnie za sobą aż takie konsekwencje ze strony jej macierzystego ugrupowania.

Przypuszczałam, że powołanie stowarzyszenia „Tak dla rozwoju” wywoła poruszenie, ale nie spodziewałam się, że w tak dużej skali. Głosy w internecie oraz w samej partii są podzielone – są zwolennicy takiego ruchu i jego przeciwnicy. Dostaję słowa wsparcia, ale i nieco mniej miłe wiadomości. Tych pierwszych na szczęście jest zdecydowanie więcej

— przyznała posłanka i dodała:

Uważam, że to jest czas, aby wyciągnąć ręce do różnych środowisk i pokazać, że można inaczej. Że inna polityka jest możliwa. Nowe stowarzyszenie może być pierwszym krokiem w tę stronę. Przy czym pragnę podkreślić, że nie pozbędziemy się wielu różnic, nadal dzieli nas podejście do konkretnych spraw, ale jeśli jest przestrzeń, w której mamy podobne zdanie, to nie zaszkodzi zadziałać w interesie naszego kraju. Na ten moment chęć dołączenia do stowarzyszenia zadeklarowało setki osób – wśród nich specjaliści branżowi, a także osoby od prawa do lewa

CZYTAJ WIĘCEJ:

— Co dalej z ruchem społecznym „Tak dla rozwoju”? Matysiak: Jest na etapie rejestracji. To proces, który zajmuje kilka tygodni do kilku miesięcy

— „Niczego nie żałuję”. Paulina Matysiak: Jestem przekonana, że w taki sposób możemy pchnąć do przodu polską politykę

tysol.pl/jw