„Gdzie jest dzisiaj premier? Gdzie jest minister spraw wewnętrznych? Gdzie jest sztab kryzysowy?” – pytał Joachim Brudziński na antenie telewizji wPolsce, zwracając uwagę na dramatyczną sytuację na południu Polski.

Kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego mówił o dzisiejszym wiecu Donalda Tuska w Warszawie. W tym czasie ulice Bielska-Białej są zalane powodzią.

To polityka picu, polityka ciągłej sprzedaży politycznego sprzedaży dymy, polityka sprowadza się do hejtu, który Donald Tusk codziennie sprzedaje na portalach społecznościowych. Aktywność premiera sprowadza się niejednokrotnie do złośliwości na poziomie gimbazy. Dzisiaj skrzyknął swoich zwolenników, stoją tam ludzie z papierowym serduszkami i biją brawa Tuskowi

– powiedział Brudziński.

Mamy sytuację kryzysową na Podbeskidziu, jest zagrożonych wiele domów ludzi, którzy borykają się z olbrzymim nawałnicami, a państwo Tuska bawi się na pl. Zamkowym w Warszawie. Tusk z ministrami odstawia szopki. Gdzie jest dzisiaj premier? Gdzie jest minister spraw wewnętrznych? Gdzie jest sztab kryzysowy? (…) Tusk udaje, że nic się nie dzieje. Prowadzą kampanię, jakby gdyby nigdy nic

– dodał.

„Bierz się do roboty”

Następnie zaapelował do polityków rządzącej ekipy.

Powtarzam swoje wezwanie: Tusk, bierz się do roboty. Siemoniak, bierz się do roboty. Kosiniak-Kamysz, bierz się do roboty

– mówił kandydat PiS.

mly/wPolsce