„Jak byłem teraz w Jaksonku na spotkaniu, to rolnicy żartowali, że panie ministrze, przywieźli nam Donalda Tuska, tylko żeby zdążył narty odpiąć. Były żarty z Donalda Tuska, bo on się nie spotykał do tej pory” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Robert Telus, poseł PiS, były minister rolnictwa, odnosząc się do spotkania Donalda Tuska z protestującymi rolnikami.

Spotkanie z Tuskiem nie skończyło się zapowiedzią konkretnych decyzji, a jedynie deklaracją, że w przyszłym tygodniu Tusk przedstawi efekty swoich działań.

To jest taka narracja na przetrzymanie (…). To jest rozmywanie tematu i to mówią rolnicy. (…) Oni gadają, gadają, chcą rozmyć ten temat

— powiedział Robert Telus.

Rolnicy wiedzą, co trzeba zmienić, niech to po prostu zmieni, a nie obiecuje

— dodał.

Rolnicy mogą uratować całą sytuację i nie mogą się cofnąć w tej chwili. Znam rolników i wiem, jacy są silni, twardzi. Jestem też rolnikiem i wiem, że trzeba walczyć o swoje sprawy. Oni zrobią tak, że jeden pójdzie w pole, a drugi na dyżur i będą protestować. Musimy to wygrać, to jest jedyna szansa, żeby wyrzucić do kosza tę całą lewacką politykę UE 

— powiedział.

tkwl/Telewizja wPolsce

CZYTAJ TAKŻE:

— Tusk po spotkaniu z rolnikami: Propozycje rozwiązań nie są jeszcze spójne. Nie ściemniałem, myślę że przynajmniej to zostało docenione

— TYLKO U NAS. Telus: Tusk lekceważy rolników, a przede wszystkim to, co jest dla nas najważniejsze, czyli bezpieczeństwo żywnościowe