„Przez miesiąc minister rolnictwa rozmawia z rolnikami i nic nie ustala. Nie ma żadnych decyzji” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Robert Telus. Były szef resortu rolnictwa skomentował również fakt, że Donald Tusk nie znalazł jeszcze czasu na to, by spotkać się protestującymi rolnikami.
Donald Tusk powiedział odniósł się do planowanego na 6 marca protestu rolników, w którym będzie uczestniczyć także NSZZ „Solidarność”. Niestety w jego słowach dało się wyczuć arogancki ton.
Mam wrażenie, że rolnicza „Solidarność” była aktywna od początku w tych protestach, więc nie musi dołączać. Chyba zawsze była obecna we wszystkich akcjach protestacyjnych
— stwierdził z przekąsem premier. Jego słowa skomentował dla portalu wPolityce.pl Robert Telus z PiS.
Solidarność RI to jest jeden z najstarszych związków zawodowych w Polsce. To związek, który walczył o demokrację w Polsce. Dla mnie to jest niepojęte, że komuś się on nie podoba. Teraz Solidarność RI podpisała porozumienie z Solidarnością robotniczą, czyli tak jak w czasach stanu wojennego i wcześniej ta współpraca była i jest. Dlaczego wspinam stan wojenny. Tez rząd został zaprzysiężony 13 grudnia, a ta data kojarzy nam się zawsze ze stanem wojennym i z działaniami, które podejmuje ten rząd. Wystarczy przypomnieć wejście do TVP o 3 nad ranem. To są metody ze stanu wojennego
— powiedział były minister rolnictwa i dodał:
Pamiętamy zresztą, jak wczesnej rządził Tusk, to przecież strzelano do górników i to nie było za komuny, tylko teraz.
„Nawet nie złożyli wniosku do UE”
Telus zauważa, że Tusk unika spotkania z protestującymi i nie podejmuje żadnych działań, aby chronić polskie rolnictwo.
To jest bardzo symboliczne. W chwili, kiedy zaczęły się te protesty, w 250 miejscach zorganizowano blokady to Donald Tusk był na nartach. Protest już trwa ponad miesiąc i przez ten czas premier polskiego rządu nie miał czasu spotkać się polskimi rolnikami. To jest nie do pomyślenia. Kiedy Zjednoczona Prawica miała odpowiedzialność za Polskę to wtedy premier Matusz Morawiecki spotykał się z rolnikami i związkami kilkukrotnie, także z Solidarnością RI
— przypomina polityk Prawa i Sprawiedliwości. Przypomina, że tu nie chodzi tylko o sprawy rolników, ale bezpieczeństwo nas wszystkich.
Donald Tusk lekceważy rolników. Przede wszystkim jednak lekceważy to co jest dla nas wszystkich najważniejsze czyli bezpieczeństwo żywnościowe. Jest równie ważne jak bezpieczeństwo militarne, bo i żołnierze muszą mieć żywność.
— podkreśla Telus, który nie rozumie dlaczego przez tyle miesięcy koalicyjny rząd nie wykonał żadnych kroków ratujących sytuację rolników.
Dla mnie to jest niepojęte. Przez miesiąc minister rolnictwa rozmawia z rolnikami i nic nie ustala. Nie ma żadnych decyzji. Kiedy my mieliśmy taką sytuację to jechałem do rolników, rozmawiam z nimi dzień i noc, a potem podpisywaliśmy porozumienie po czym protest był wygaszony. A późnej realizowaliśmy te porozumienia. W Zachodniopomorskim podpisaliśmy porozumienie na 16 postulatów a czego 14 zrealizowaliśmy. To były prawdziwe konkretne działania. A teraz tych działań nie ma w ogóle.
— uważa były minister rolnictwa i zwraca uwagę na to, że nie zdecydowano się nawet na kontynuowanie rozpoczętych przez Zjednoczoną Prawicę działań osłonowych.
Nawet nie złożono wniosku do UE, na którego rozpatrzenie trzeba czekać nawet miesiącami, sprawie wypłacenia pomocy polskim rolnikom. Żeby przynajmniej kontynuować to co my zaczęliśmy. Nawet już nie mówię by wymyślić coś nowego, ale choćby kontynuować to co rozpoczęliśmy, czyli zwrot paliwa do 2 zł, zwrot akcyzy do paliwa. Dopłata do nawozu, dopłata do zboża. My to wprowadziliśmy, a oni nie kontynuują i nawet nie złożyli wniosku
— podkreśla Robert Telus.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683411-telus-tusk-lekcewazy-rolnikow-i-bezpieczenstwo-zywnosciowe