Szybki rzut oka na podpisaną umowę koalicyjną i od razu pojawiają się pytania do Platformy Obywatelskiej o ich złożone obietnice - ocenił w piątek rzecznik rządu Piotr Müller.
„Przecież to był wasz program”
Czy w 2024 zrealizujecie obiecane: podwyższenie kwoty wolnej od podatku do wysokości 60 tysięcy złotych, podwyżki dla nauczycieli w wysokości 30 proc., podwyżki dla pozostałych pracowników budżetówki w wysokości 20 proc.?
— napisał rzecznik rządu na platformie X.
Zapytał:
Czy ktoś z Waszych koalicjantów zablokował te propozycje? Czy sami to usunęliście? Przecież to był Wasz program
— dodał Müller.
Parafowanie umowy koalicyjnej
W Senacie odbyło się w piątek parafowanie umowy koalicyjnej z udziałem lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołowni, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia. Liczący 13 stron i 24 punkty ustaleń programowych dokument został przekazany mediom.
W umowie zapisano m.in., że koalicja zamierza jak najszybciej doprowadzić do powrotu przewidywalności w systemie podatkowym, poprzez ustabilizowanie prawa i przywrócenie dialogu z organizacjami reprezentującymi pracodawców i związkami zawodowymi, a także poprzez wprowadzenie zasady minimum 6-miesięcznego vacatio legis dla zmian w prawie podatkowym.
W umowie potwierdzono także „pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury”.
Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów
— zapowiedziano.
„Dokonuje się kolejne oszustwo Platformy”
Jedyne co jest konkretnie zapisane w umowie pomiędzy KO, Trzecią Drogą a Lewicą to zemsta, odwet i rozliczenia po to by przykryć brak realizacji programu wyborczego - ocenia w rozmowie z PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek. W jego ocenie, w umowie brak jest konkretów.
W piątek w południe w Sejmie doszło do parafowania umowy koalicyjnej przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołowni, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.
Jak ocenia w rozmowie PAP rzecznik PiS, „miała być szczegółowa umowa koalicyjna, a nie ma ani szczegółów, ani ‘100Konkretów’”.
Przy pełnym świetle kamer, na oczach milionów Polaków dokonuje się kolejne oszustwo Platformy, nie pierwszy raz
— dodał.
„W koalicji trzeszczy i iskrzy”
Polityk podkreślił, że „poza ogólnikami brak jest konkretów”.
Miał być dobrowolny ZUS, kwota wolna podniesiona do 60 tys zł od nowego roku, podwyżki dla budżetówki 20 procent, a dla nauczycieli 30 procent od stycznia, likwidacja składki zdrowotnej i wiele innych
— wylicza Rafał Bochenek.
Jedyne co jest konkretnie zapisane to zemsta, odwet i rozliczenia po to by przykryć brak realizacji programu wyborczego
— dodał.
Widać, że w koalicji trzeszczy i iskrzy, bo pomimo zapowiedzi, że umowa będzie dotyczyła podziału stanowisk i programu - de facto nie ma ani jednego, ani drugiego. Są jakieś ogólne hasła, z których nic nie wynika
— ocenia polityk.
Zresztą już dzisiaj widać, że zapowiada się chaos i przerzucanie odpowiedzialności, bo partia Razem do rządu nie wejdzie, a kobiety ze Strajku Kobiet krzyczą, że zostały oszukane i wykorzystane
— wskazuje.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670218-pis-o-umowie-koalicyjnej-kolejne-oszustwo-po