Podczas konwencji w Markach prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział objazd kraju przez działaczy i polityków partii. Inicjatywę podjętą przez PiS do swoich gierek próbował wykorzystać Donald Tusk. Jednak, jak zwykle, zamiast argumentów i jakiejkolwiek kontrpropozycji, posłużył się kpiną i złośliwościami.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. Konwencja PiS. Jarosław Kaczyński: Żaden rząd nie uczynił tyle dla Polski, co my! Naprzód! Do zwycięstwa!

— Rusza ofensywa polityczna PiS! Prezes Kaczyński: „Ogłaszam mobilizację Zjednoczonej Prawicy!”; „To nie jest hasło, to jest objazd kraju”

— Działania Donalda Tuska dla Polski w sprawie Krajowego Planu Odbudowy można porównać tylko do 12 prac Heraklesa

W sobotę w podwarszawskich Markach odbyła się konwencja PiS, na której prezes partii Jarosław Kaczyński ogłosił mobilizację Zjednoczonej Prawicy i zapowiedział objazd polityków po kraju, aby rozmawiać o dotychczasowych rządach jego formacji. Kaczyński mówił m.in. o patriotyzmie, bezpieczeństwie i podsumowywał dotychczasowe działania PiS ws. programów społecznych.

Tusk na stacji Orlen

Szef PO, który w poniedziałek składa wizytę w województwie dolnośląskim, zatrzymał się po drodze do Kotliny Kłodzkiej na jednej ze stacji paliw Orlenu i nagrał krótką wypowiedź stojąc przed pylonem, którą opublikował na Twitterze.

Pamiętacie może, kiedy w sobotę internet zalała niewiarygodna ilość zdjęć działaczy PiS-u właśnie z Orlenu, i stali właśnie przed takimi pylonami, ale właśnie z tej strony, gdzie nie ma czego? Gdzie nie ma ceny

— powiedział.

Następnie przeszedł na drugą stronę pylonu, gdzie prezentowane są aktualne ceny paliw.

Nie wiem, czy wyraźnie widać, ale podpowiem: 8 zł 7 groszy - dziewięćdziesiątka piątka (litr benzyny PB95). Teraz już wiecie, dlaczego zdjęcia robili z tamtej strony. Ale prawdy nie przykryją. Za taką cenę Kaczyński nie najeździ się po Polsce

— oświadczył Donald Tusk.

Czyżby Donald Tusk, uznający samego siebie za światowego polityka, nie wiedział, że ceny paliw w innych krajach są równie wysokie, a nawet wyższe niż w Polsce? Nie wspominając już o tym, jak - według słów Jacka Krawca - Tusk mówił w 2011 roku, po wygranych przez Platformę wyborach, że „teraz to paliwo może być nawet i po 7 złotych”.

CZYTAJ TEŻ:

— Obajtek punktuje opozycję ws. fuzji Orlenu z Lotosem: „Trudno komentować te herezje”; „W 2011 r. Donald Tusk nie miał problemu…”

— Tusk jątrzy nawet w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Straszy drożyzną. Internauci: „Paliwo 6 zł pamiętamy”

— TYLKO U NAS. Prof. Maliszewski: Tusk w ogóle nie reagował na podwyższoną inflację, natomiast my obniżamy podatki

wkt/PAP