Europoseł Sylwia Spurek na antenie TOK FM postulowała, by Komisja Europejska poszerzała swoje kompetencje tak, by np. mieć możliwość nakazania narzucania prawa aborcyjnego wszystkim krajom członkowskich.

CZYTAJ TAKŻE:

— Spurek ogłosiła początek końca „kotleta i rosołu”. Europoseł w ekstazie po głosowaniu PE: „Mamy to!!”. Internauci odpowiadają

— Spurek znów szokuje: Zostałam weganką, bo włączyłam myślenie. Wszyscy będziemy się wstydzić jedzenia nabiału i jaj

Oczywiście zajmujemy się w PE kwestiami, które kiedyś nie stanowiły kompetencji UE, ale jeżeli te kompetencje, na przykład kwestia aborcji, o której dyskutowaliśmy w tym tygodniu, są dla KE barierą do zapewnienia praw fundamentalnych, które są podstawą tej wspólnoty, to czas na debatę o zmianie tych kompetencji

— mówiła Spurek. Po czym zaatakowała… komisarz UE ds. równości Helenę Dalli, którą Spurek nazywa „komisarką”.

Spurek krytykuje komisarz Dali

To, co jest dla mnie przykre i smutne, to to, że pani komisarka Dali, właściwa w sprawach równości kobiet i mężczyzn, w swoim wystąpieniu właściwie w drugim zdaniu powiedziała: „To nie są kompetencje UE”

— oburzyła się europosłanka.

Jej wystąpienia są bardzo uważnie słuchane, szczególnie w tych sprawach dotyczących praw kobiet, przez konserwatystów, prawicę, i bardzo sprytnie wykorzystywane do tego, żeby mówić: „nie powinniśmy o tym rozmawiać”. Jeżeli pani komisarka mówi: „Nikt nie może być dyskryminowany w dostępie do opieki zdrowotnej”, a przerwanie ciąży jest po prostu świadczeniem zdrowotnym, to pytanie, co KE zrobiła na przykład przez ten rok (…), czy zastanawiała się, jak ten temat ugryźć, czy wolała go porzucić i zasłonić się brakiem kompetencji

— stwierdziła.

„Hasło ‘aborcja jest OK’ nie jest niestety moje”

Spurek z żalem wyznała, że hasło „aborcja jest OK” nie zostało wymyślone przez nią.

Hasło „aborcja jest OK” nie jest niestety moje. Niestety, bo zazdroszczę, że sama nie wymyśliłam tego hasła. (…) To hasło oddaje przede wszystkim szacunek dla decyzji kobiety, nie mówi o dramatycznej decyzji, strasznym wyborze, przed którym staje kobieta

— podkreśla Spurek.

Jak widać, Sylwia Spurek jest w swoich poglądach tak radykalna, że nawet obecne działania Komisji Europejskiej są w jej opinii zbyt małą ingerencją w prawo państw członkowskich.

tkwl/tokfm.pl