Dzięki zaprzestaniu radykalnej formy protestu nauczycieli i lekkim ustępstwom, można zacząć rozmowy, a dzieci przestały być zakładnikami - powiedział rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.
Jak stwierdził RPD podczas obrad okrągłego stołu ws. edukacji, podziękowania należą się „wszystkim zaangażowanym” za „zaprzestanie radykalnej formy protestu”.
To jest właśnie pierwszy krok do mediacji - lekko ustąpić po to, żeby można było rozmawiać
— stwierdził.
Cieszę się, że te pierwsze kroki to były kroki lekko w tył, czyli ustępujące radykalnym działaniom, jakie były podejmowane ostatnio - i dzięki temu dzieci przestały być zakładnikami
— podkreślił RPD.
Zapowiedział, że rola rzecznika praw dziecka podczas obrad edukacyjnego okrągłego stołu „sprowadzi się do tego, że będzie cenzorem, cenzorem działań i dobrych, i tych mniej dobrych. Być może niekiedy będzie głos krytyczny” - dodał.
Pawlak oznajmił, że jako adwokat dzieci będzie stał podczas debat po ich stronie, „niezależnie czy to będzie stół prostokątny, okrągły, czy na stadionie, czy w pałacu - to nie jest ważne.” Jak stwierdził, ważne jest, aby zapełniły się „te wolne miejsca, które jeszcze dzisiaj są przy tym stole”.
W ostatnich dwóch latach stworzono 20 tys. nowych etatów dla nauczycieli i zmniejszono liczbę uczniów przypadających średnio na jedną klasę – poinformował w piątek podczas obrad okrągłego stołu edukacyjnego prof. Andrzej Waśko z Narodowej Rady Rozwoju.
Waśko przypomniał, że przed rokiem 2017 doszło do masowej likwidacji szkół, szczególnie w mniejszych miejscowościach. „W ciągu ośmiu lat zlikwidowano ponad 600 szkół” - powiedział. W jego ocenie, w tym czasie doszło do „rozwarstwienia edukacyjnego”. Polegało to na tym, że wyłoniły się elitarne szkoły „kształcące osoby o wysokim potencjale kulturowym i gimnazja rejonowe, do których rodzice nie chcieli posyłać swoich dzieci”.
Waśko zwrócił uwagę, że szkoła kształciła po to, aby młodzi ludzie mogli emigrować do krajów Zachodu i tam pracować, jako tania siła robocza. Zaś elitarne szkoły „kształciły pod kątem drenażu mózgów i wyjazdów z Polski najzdolniejszej młodzieży”.
Profesor poinformował – powołując się na dane z raportu o finansowaniu oświaty przygotowanego przez przedstawicieli samorządów – że w ostatnich dwóch latach „stworzono 20 tys. nowych etatów dla nauczycieli; powstało 29 nowych oddziałów szkolnych; zmniejszono liczbę uczniów przypadających na jedną klasę z 20 do 15; zmniejszyła się liczba uczniów przypadających na jednego nauczyciele – z 11 uczniów na 9”. Podkreślił, że „nie są to dane rządowe, ale zgromadzone przez przedstawicieli organów prowadzących szkoły, czyli przez samorządy”.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dzięki zaprzestaniu radykalnej formy protestu nauczycieli i lekkim ustępstwom, można zacząć rozmowy, a dzieci przestały być zakładnikami - powiedział rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.
Jak stwierdził RPD podczas obrad okrągłego stołu ws. edukacji, podziękowania należą się „wszystkim zaangażowanym” za „zaprzestanie radykalnej formy protestu”.
To jest właśnie pierwszy krok do mediacji - lekko ustąpić po to, żeby można było rozmawiać
— stwierdził.
Cieszę się, że te pierwsze kroki to były kroki lekko w tył, czyli ustępujące radykalnym działaniom, jakie były podejmowane ostatnio - i dzięki temu dzieci przestały być zakładnikami
— podkreślił RPD.
Zapowiedział, że rola rzecznika praw dziecka podczas obrad edukacyjnego okrągłego stołu „sprowadzi się do tego, że będzie cenzorem, cenzorem działań i dobrych, i tych mniej dobrych. Być może niekiedy będzie głos krytyczny” - dodał.
Pawlak oznajmił, że jako adwokat dzieci będzie stał podczas debat po ich stronie, „niezależnie czy to będzie stół prostokątny, okrągły, czy na stadionie, czy w pałacu - to nie jest ważne.” Jak stwierdził, ważne jest, aby zapełniły się „te wolne miejsca, które jeszcze dzisiaj są przy tym stole”.
W ostatnich dwóch latach stworzono 20 tys. nowych etatów dla nauczycieli i zmniejszono liczbę uczniów przypadających średnio na jedną klasę – poinformował w piątek podczas obrad okrągłego stołu edukacyjnego prof. Andrzej Waśko z Narodowej Rady Rozwoju.
Waśko przypomniał, że przed rokiem 2017 doszło do masowej likwidacji szkół, szczególnie w mniejszych miejscowościach. „W ciągu ośmiu lat zlikwidowano ponad 600 szkół” - powiedział. W jego ocenie, w tym czasie doszło do „rozwarstwienia edukacyjnego”. Polegało to na tym, że wyłoniły się elitarne szkoły „kształcące osoby o wysokim potencjale kulturowym i gimnazja rejonowe, do których rodzice nie chcieli posyłać swoich dzieci”.
Waśko zwrócił uwagę, że szkoła kształciła po to, aby młodzi ludzie mogli emigrować do krajów Zachodu i tam pracować, jako tania siła robocza. Zaś elitarne szkoły „kształciły pod kątem drenażu mózgów i wyjazdów z Polski najzdolniejszej młodzieży”.
Profesor poinformował – powołując się na dane z raportu o finansowaniu oświaty przygotowanego przez przedstawicieli samorządów – że w ostatnich dwóch latach „stworzono 20 tys. nowych etatów dla nauczycieli; powstało 29 nowych oddziałów szkolnych; zmniejszono liczbę uczniów przypadających na jedną klasę z 20 do 15; zmniejszyła się liczba uczniów przypadających na jednego nauczyciele – z 11 uczniów na 9”. Podkreślił, że „nie są to dane rządowe, ale zgromadzone przez przedstawicieli organów prowadzących szkoły, czyli przez samorządy”.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Strona 4 z 5
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444202-ciekawa-dyskusja-podczas-okraglego-stolu-edukacyjnego?strona=4