Trzęsienie ziemi w opozycji było głównym tematem debaty publicystów w „Salonie dziennikarskim” na antenie TVP Info. Kompromitację Ryszarda Petru, który w apogeum protestu sejmowego wyjechał z koleżanką partyjną na Sylwestra do Portugalii oraz skandal z fakturami Mateusza Kijowskiego komentowali: Anita Gargas, Andrzej Stankiewicz, Piotr Zaremba i Adrian Stankowski. Dyskusję prowadził Michał Karnowski.
Anita Gargas przypomniała, że jesienią ub. roku Komitet Społeczny KOD opublikował oświadczenie, w którym przedstawił oświadczenie na temat zbiórki publicznej, w którym wykazał zebranie ponad miliona zł oraz poświadczał wystawienie kilku faktur, których średnia wartość wynosiła 800 zł. Zapewniano też, że nie zawierano żadnych umów cywilno-prawnych.
To oświadczenie było pod rygorem ustawy zbiórkowej, którą kontroluje MSWiA. Informacja była od początku kłamliwa. Przecież zlecenia – o których wiemy dzięki dziennikarzom – były umowami cywilno-prawnymi – z firmą państwa Kijowskich. I każda z tych faktur opiewała na ponad 15 tys zł.
— podkreśliła dziennikarka.
To było kłamstwo, hipokryzja, wmawianie swoim członkom, że pieniądze są wydawane na działalność niezbędną dla ruchu. Zaczęły się niesnaski, bo Mateusz Kijowski znalazł sobie drogę do załatwiania swoich kłopotów finansowych przez zlecenia, które w dodatku tak naprawdę nie były wykonywane
— dodała.
Tam jest bardzo przykry wymiar calej sprawy, bo byli ludzie, którzy faktycznie pracowali przy tej stronie internetowej
— uzupełnił Piotr Zaremba.
Jednak to jest tak, że wobec własnych członków należy być uczciwym i transparentnym. Tu jest brak tej uczciwości. Natomiast ja mam drugą uwagę. Oczywiste jest dla mnie, że to wypłynęło z wewnątrz KOD-u i wynika z walki wewnętrznej. Natomiast KOD ma problem, bo kojarzy się jak dotąd z jedną twarzą i to jest Mateusz Kijowski. Jest to jedyny znany członek KOD, co zresztą świadczy o słabości tej organizacji
— zauważył Zaremba.
Słyszymy teraz, że KOD to jest coś więcej niż Kijowski
— wtrącił Karnowski.
To są setki tysiące ludzi. Ale jak mówimy Platforma to kojarzymy kilkanaście nazwisk, jak mówimy Nowoczesna – kilka nazwisk. A tu?
— pytał Zaremba.
cd na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trzęsienie ziemi w opozycji było głównym tematem debaty publicystów w „Salonie dziennikarskim” na antenie TVP Info. Kompromitację Ryszarda Petru, który w apogeum protestu sejmowego wyjechał z koleżanką partyjną na Sylwestra do Portugalii oraz skandal z fakturami Mateusza Kijowskiego komentowali: Anita Gargas, Andrzej Stankiewicz, Piotr Zaremba i Adrian Stankowski. Dyskusję prowadził Michał Karnowski.
Anita Gargas przypomniała, że jesienią ub. roku Komitet Społeczny KOD opublikował oświadczenie, w którym przedstawił oświadczenie na temat zbiórki publicznej, w którym wykazał zebranie ponad miliona zł oraz poświadczał wystawienie kilku faktur, których średnia wartość wynosiła 800 zł. Zapewniano też, że nie zawierano żadnych umów cywilno-prawnych.
To oświadczenie było pod rygorem ustawy zbiórkowej, którą kontroluje MSWiA. Informacja była od początku kłamliwa. Przecież zlecenia – o których wiemy dzięki dziennikarzom – były umowami cywilno-prawnymi – z firmą państwa Kijowskich. I każda z tych faktur opiewała na ponad 15 tys zł.
— podkreśliła dziennikarka.
To było kłamstwo, hipokryzja, wmawianie swoim członkom, że pieniądze są wydawane na działalność niezbędną dla ruchu. Zaczęły się niesnaski, bo Mateusz Kijowski znalazł sobie drogę do załatwiania swoich kłopotów finansowych przez zlecenia, które w dodatku tak naprawdę nie były wykonywane
— dodała.
Tam jest bardzo przykry wymiar calej sprawy, bo byli ludzie, którzy faktycznie pracowali przy tej stronie internetowej
— uzupełnił Piotr Zaremba.
Jednak to jest tak, że wobec własnych członków należy być uczciwym i transparentnym. Tu jest brak tej uczciwości. Natomiast ja mam drugą uwagę. Oczywiste jest dla mnie, że to wypłynęło z wewnątrz KOD-u i wynika z walki wewnętrznej. Natomiast KOD ma problem, bo kojarzy się jak dotąd z jedną twarzą i to jest Mateusz Kijowski. Jest to jedyny znany członek KOD, co zresztą świadczy o słabości tej organizacji
— zauważył Zaremba.
Słyszymy teraz, że KOD to jest coś więcej niż Kijowski
— wtrącił Karnowski.
To są setki tysiące ludzi. Ale jak mówimy Platforma to kojarzymy kilkanaście nazwisk, jak mówimy Nowoczesna – kilka nazwisk. A tu?
— pytał Zaremba.
cd na następnej stronie
Strona 1 z 5
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322375-salon-dziennikarski-o-klopotach-petru-i-aferze-kijowskiego-zaremba-niewatpliwie-straszny-strzal-w-kolano-opozycji