NASZ WYWIAD. Ekspert NCSS przed szczytem NATO: "Zachód nie docenił Federacji Rosyjskiej i musi nadrabiać zaległości z ostatnich lat"

fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Zachód przegapił postępy i gwałtowną modernizację armii rosyjskiej. Ponadto sam dokonywał daleko idącego rozbrojenia, ograniczając wydatki na siły zbrojne, tnąc stany osobowe armii, odpuszczając inwestycje w kluczowe zdolności z punktu widzenia kolektywnej obrony NATO. Był to powszechny i stały trend. Zachód nie docenił Federacji Rosyjskiej i musi nadrabiać zaległości z ostatnich lat

— mówi Adam Kowalczyk, dyrektor Działu Analiz Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, w rozmowie z wPolityce.pl.

Przed nami szczyt NATO w Warszawie. Czym tak naprawdę jest tego typu spotkanie i jaki jest jego cel?

Szczyt NATO należy potraktować jak swoiste święto całej organizacji. Jest to cykliczne spotkanie państw członkowskich, które ma na celu, nie tyle wypracowanie, co ogłoszenie decyzji, które zostały podjęte od czasu ostatniego szczytu. Jest raczej symbolem ogłaszania tych decyzji, symbolem jedności, solidarności i okazją do pokazywania tego, że państwa członkowskie mają wspólną wizję zmagania się z zagrożeniami dla swojego bezpieczeństwa. Służy też temu, by komunikować pewne decyzje na poziomie strategicznym. Pokazuje, w którą stronę zmierza Sojusz, jakie ma przed sobą zagrożenia i z jakich środków chce korzystać, aby je zneutralizować. Jest to też swego rodzaju wyróżnienie dla państwa, które jest gospodarzem danego szczytu. Przeważnie było tak, że wybór miejsca szczytu nie był przypadkowy. Wydaje mi się, że w ten sposób możemy też interpretować wybór Warszawy.

Co zostanie ogłoszone podczas szczytu? Czego możemy się spodziewać?

Wydaje się, że większość kierunkowych decyzji, jeśli nie wszystkie, zostały już podjęte. Oczywiście Sojusz musi się zmagać nie tylko z zagrożeniami ze wschodu, ale też z tymi z południa. Dlatego ta agenda będzie podzielona tematycznie, a w zasadzie geograficznie. Jeśli chodzi o rzecz dla nas najważniejszą, czyli wschodnią flankę, to z nieoficjalnych źródeł wynika, że możemy się spodziewać ogłoszenia rozmieszczenia na tej flance czterech batalionowych grup bojowych, a także jednej ciężkiej brygady amerykańskiej. Powinniśmy liczyć też na to, że podczas szczytu zostaną rozpoczęte dyskusje na inne ważne dla nas tematy. Chodzi tu m.in. o kwestie dotyczące natowskiej strategii odstraszania, czyli tego jaką politykę powinien prowadzić Sojusz, by odstraszyć potencjalnego przeciwnika, jakie środki i narzędzia są do tego niezbędne. Wydaje mi się, że podczas szczytu pojawi się również wątek związany z kwestią przeciwdziałania rosyjskim zdolnościom antydostępowym (koncepcja antiacces/areadenial A2/AD - przyp. Red.), czyli tego jak NATO w praktyce mogłoby wesprzeć np. państwa bałtyckie w sytuacji potencjalnego zagrożenia czy konfliktu. W tej chwili mamy do czynienia z sytuacją, w której Rosja, dzięki swoim możliwościom militarnym, które po 2008 roku zostały gwałtownie rozwinięte, byłaby w stanie zablokować wszelkie sojusznicze wsparcie lądowe, powietrzne i morskie w tym rejonie. Pozostaje też cała masa innych kwestii, które prędzej czy później powinny być podjęte. Chociażby aktualizacja planów ewentualnościowych…

Czym są plany ewentualnościowe?

Są to plany tworzone na wypadek agresji państwa trzeciego na członka NATO. Zawierają proponowane działania i rozwiązania wojskowe, które miałyby zostać wprowadzone w życie w sytuacji potencjalnego konfliktu zbrojnego. Obejmują takie kwestie jak ilość i charakter jednostek biorących udział w operacji defensywnej, główne kierunki obrony, sprzęt wykorzystywany do zatrzymania przeciwnika, początkową dyslokację sojuszniczych jednostek itd. Wiąże się to oczywiście również z tym, że istnieje potrzeba aktualizacji Koncepcji Strategicznej NATO z 2010 roku, która nie odpowiada już na istniejące wyzwania i zagrożenia, chociażby jeśli chodzi o zdefiniowanie miejsca, roli i charakteru stosunków z Federacją Rosyjską. W tym kontekście warto wspomnieć o tym, że należy również wypracować w takim dokumencie nowe modus operandi w zakresie współpracy z państwami partnerskimi jak Szwecja, Finlandia czy Ukraina i Gruzja. Należy znaleźć taki sposób współpracy z tymi państwami, który byłby zadowalający tak dla jednej jak i drugiej strony. Tworzenie takich dokumentów zawsze jest procesem skomplikowanym i dość długotrwałym, ale w tym aspekcie NATO ma olbrzymią pracę do wykonania.

Dalszy ciąg na następnej stronie ===>

1234
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych