Ważna konferencja! Eksperci zbadali karty wyborcze z wyborów samorządowych. Skąd tak duży odsetek głosów nieważnych? Czy można mówić o wypaczeniu lub fałszerstwie? Sprawdź wyniki! NASZA RELACJA

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Eksperci dodawali w swoich rekomendacjach, że należy przemyśleć i zreformować samorządowy system wyborczy, a przynajmniej projekt kart do głosowania.

Więcej wysiłku należy włożyć w szkolenia oraz przygotowanie do zabezpieczenia materiałów z wyborów (etykiety, plomby), a także wprowadzić instytucję audytu wyborczego - w tym kontrolę kart z losowo lub celowo wybranych komisji

— tłumaczyli.

OSY NIEWAŻNEICH PRZYCZYNY.

Co istotne, ok. 0,4-0,6% głosów zostało źle oszacowane przez okręgowe komisje wyborcze. Pojawiały się przypadki, w których głosy nieważne zostały uznane za ważne - i odwrotnie. Przykładem były na przykład listy, w których wyborca skreślał kilku kandydatów na liście danego komitetu (do czego ma prawo), a głos ten został uznany za nieważny.

To wielkości, które można przekładać na całą Polskę. (…) Ten wynik mógł odkształcać wynik wyborów w skali kraju o wartości mniejsze niż 1% oddanych głosów. Nie była to jednak skala masowa. Błędy komisji wyborczych nie tłumaczą wzrostu liczby głosów nieważnych

— podkreślił dr Adam Gendźwiłł.

Jak mówił, eksperci skupili się również na powodach nieważności głosów, które - w odróżnieniu od wyborów z 2010 roku - nie zostały oszacowane przez PKW.

I tak pojawiały się głosy puste, ale również wiele głosów oddawanych na każdej ze stron oraz dopiski wyborców.

Jak wygląda to w skali porównawczej do 2010 roku?

Nie zmieniła się liczba głosów pustych, ale trzykrotnie wzrosła liczba głosów nieważnych z powodu zaznaczenia wielu krzyżyków.

Uznawanie głosów nieważnych za ważne - czyli oddane za listę z pierwszej strony - PSL - miało marginalne znaczenie, poniżej 1% oddanych głosów. Efekt książeczki działał w większym stopniu na wyborców niż na komisje wyborcze

— dodawał dr Gendźwiłł.

Eksperci wskazywali przy tym na fakt, że broszura może działać na wyborców nieobeznanych z techniką głosowania. Podkreślano niedoskonałość instrukcji do głosowania.

Spekulujemy, że karta zbroszurowana może działać na wyborców głosujących „przypadkowo”, niemających jasnych preferencji i wybierają dowolnego kandydata na pierwszej stornie lub stawiają po jednym krzyżyku na każdej stronie.

CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE.

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.