Prof. Staniszkis: "To, co robi Kopacz jest głęboko irytujące - sytuacja jak z Komorowskim... Szydło jest osobą bardziej zrównoważoną i stateczną". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Czego jeszcze oczekuje pani od Beaty Szydło?

Brakuj mi obietnicy zmiany polityki wobec nauki i kultury. Chodzi o pokazanie pewnej przestrzeni wymagającej inwestowania w dziedziny, jak humanistyka, które nie dają natychmiast efektu. Do tej pory mamy krążenie wokół szeroko rozumianej „ciepłej wody”, w wykonaniu obu pań. Szydło powinna bardziej odbić się od Kopacz, która podejmuje drobne decyzje, ale pokazujące, że można natychmiast zrealizować pewne rozsądne postulaty w służbie zdrowia, czy sprawach rodziny. Jest to więc trudny pojedynek dla Szydło. Myślę, że powinna mieć więcej wystąpień z inteligentnymi dziennikarzami, takimi jak Michał Rachoń w TVP „Republika”, żeby ją podciągali pytaniami w kierunku szerszej wizji i głębszego oddechu. Żeby wyrwała się z obietnic, które już zostały raz „sprzedane” przy Andrzeju Dudzie.

Widać nową falę straszenia PiS-em przez Platformę. Przykładem mogą być wyimki z konferencji programowej w Katowicach, z panelu poświęconego wymiarowi sprawiedliwości, które posłużyły do rozpętania histerii o rzekomych zamiarach wprowadzenia przez PiS państwa opresyjnego. Skąd się biorą tego rodzaju ataki Platformy? Z braku lepszych pomysłów czy z chłodnej kalkulacji?

CZYTAJ: Gowin o nowej fali straszenia PiS-em: „To chłodna kalkulacja obliczona na wywołanie histerii”. NASZ WYWIAD

Jedyną metodą obrony ze strony PiS jest marginalizowanie tamtych wystąpień, mówienie, że w panelu mógł wystąpić każdy, był np. Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha, który promował dawne rozwiązania Mieczysława Wilczka, choć są one dziś nie a propos, bo mamy w tej chwili problem po stronie popytowej, a nie podaży jak w czasach Wilczka. Na tym tle należy pokazywać, że rzeczywiście pojawiały się propozycje rozwiązań na skróty. Natomiast jedynym sposobem podniesienia statusu, i wynikających z niego obowiązków sędziów jest silny samorząd sędziowski, kontrola profesjonalna i zachowanie podziału władz. Bo to, co się pojawiło, trochę mroziło krew w żyłach. Trzeba wyjaśniać, że to nie był główny nurt plenarny tylko wolne głosy, w wolnych panelach.

PiS to podkreśla, ale pytam o co innego. Dlaczego Platforma tak się tego uczepiła?

Bo to świetny pretekst, żeby się uczepić. Popłynęły sygnały, że wszystko spokojnie, prorodzinnie, a gdzieś pod spodem coś bulgocze i czasami ta pokrywka się podnosi. To zły przekaz i dziwię się, że w ogóle tego typu głosy się pojawiły. Nawet jeśli podział władz, niezależność sędziowska i wiara, że Trybunał Konstytucyjny jest ostatnią instancją są mitami, to te mity trzeba podtrzymywać, bo inaczej demokracja traci sens. To był dla PiS poważny wypadek przy pracy i nie dziwię się, że Platforma tego się złapała.

Rozmawiał Jerzy Kubrak

CZYTAJ TEŻ: M jak manipulacja. Mucha absurdalnie insynuuje, że PiS chce badać mocz sędziom. A milczy o taśmach, które za sprawą PO nie mogą już być dowodem


Nowy numer „Sieci” już w kioskach! A w nim m.in. dwóch socjologów – dwie wizje – z prof. Piotrem Glińskim o PiS i prof. Pawłem Śpiewakiem o PO, a także o bankach, frankowiczach i rządowej „pomocy” pisze Maciej Pawlicki.

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych