Mariusz Kamiński dla wPolityce.pl: Wojtunik kreuje się na ofiarę obozu rządzącego i prowadzi dziwną grę wokół afery podkarpackiej. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Paweł Wojtunik może dziś próbować się kreować na ofiarę części obozu rządzącego

mówi w rozmowie z wPolityce.pl Mariusz Kamiński, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości i b. szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

wPolityce.pl: Panie prezesie, szef CBA pisze do pani premier w sprawie działań posła koalicji, list wycieka do mediów i robi się z tego sprawa publiczna. Jak pan interpretuje tę sytuację?

Mariusz Kamiński, wiceprezes PiS, b. szef CBA: To sprawa zadziwiająca. Jeżeli szef CBA uważa, że zamieszczenie tego anonimowego pisma odnoszącego się do rzekomych nieprawidłowości w delegaturze Biura w Rzeszowie narusza przepisy prawa i może stanowić element dekonspiracji jakiegoś funkcjonariusza wykonującego czynności operacyjne, to jego obowiązkiem było złożenie zawiadomienia do prokuratury. Tego pan Wojtunik nie zrobił.

Przeczytałem treść tego anonimu, który zamieszczony jest na stronie posła Burego - są tam dwa nazwiska. Pierwsze to szef delegatury Biura w Rzeszowie, więc to nie jest osoba wykonująca działania operacyjne, a co do drugiej osoby - być może dane osobowe tej osoby powinny być chronione i doszło do popełnienia przestępstwa przez posła Burego. Ale Wojtunik nie złożył zawiadomienia do prokuratury i to jest coś, co budzi ogromne zdziwienie.

Nie złożył zawiadomienia do prokuratury, ale napisał list, niemalże otwarty, zwracając de facto uwagę na problem opinii publicznej.

Sądząc po reakcjach zakłopotanej rzeczniczki rządu, list nie wyciekł raczej z rządu, ale z CBA. Myślę, że Paweł Wojtunik może spodziewać się kłopotów z nagranej, a niedawno ujawnionej rozmowy z Elżbietą Bieńkowską, która jest dla niego totalnie kompromitująca. Wojtunik może więc dziś próbować się kreować na ofiarę części obozu rządzącego.

Dlaczego miałby to robić? Wszak jest czymś powszechnie wiadomym, że jeśli jesienią dojdzie do zmiany władzy, to również w fotelu szefa CBA.

Po głębokiej kompromitacji związanej z ujawnieniem tej rozmowy, w samej CBA huczy od plotek na temat dymisji Pawła Wojtunika. Być może tym listem próbował wykonać ruch wyprzedzający i uniemożliwiający lub utrudniający zdymisjonowanie go.

Ciąg dalszy rozmowy na kolejnej stronie.

123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych