wPolityce.pl: Jak Pan ocenia debatę, jaka miała miejsce w niedzielę? Czy ktoś ją wygrał? To była ważna debata czy strata czasu?
Prof. Ryszard Bugaj: Uważam, że ta debata była potrzebna, choć nie padło w niej wiele tematów, na które liczyłem. To, czego mi zabrakło u Andrzeja Dudy, to udowodnienia uzasadnionego zresztą stanowiska, że Prezydent RP może dużo. Kandydat PiSu mówi, że prezydent powinien być aktywny, miał więc dobrą okazję, by powiedzieć w jaki sposób chce to robić, by pokazać, że konstytucja bynajmniej nie skazuje prezydenta na bycie strażnikiem żyrandola. Szczególnie przy wyrównanych siłach w parlamencie prezydent może dużo, de facto może decydować, jakie ustawy wschodzą w życie a jakie nie. Warto wskazać, że prezydent ma jako jedyny jednoosobową inicjatywę ustawodawczą. Jego swoboda jest większa niż premiera. Ma również dostęp do środków masowego przekazu. Prezydent może naprawdę dużo. Jednak tego zabrakło. Widać było również braki w turze pytań.
O czym Pan mówi? Dlaczego widzi Pan tu błędy?
Gdy Andrzej Duda pytał o słowa Bronisława Komorowskiego z Jedwabnego, powinien precyzyjniej stawiać pytania. Powinien zapytać wprost, czy w ocenie prezydenta naród polski jest tak samo odpowiedzialny za Holokaust co naród niemiecki. Tego nie było jednak. To była natomiast okazja, by również przypomnieć, że w ostatnim czasie, gdy szef FBI kłamał o polskiej odpowiedzialności za Holokaust, Bronisław Komorowski się nie odezwał. Szef FBI do dziś nie przeprosił za swoje słowa. Tego mi zabrakło. Duda popełnił również błąd, dając się zepchnąć do narożnika, z którego wynikało, że on jest sceptykiem, jest hamulcowym, zaś Komorowski jest za Unią. Andrzej Duda powinien mocno wskazać, że cała Europa zastanawia się co dalej z Unią, a Polska również powinna wyjść ze swoją propozycją. To powinno być mocno podniesione, jak również to, że nie powinniśmy godzić się na dalszą integrację.
Skoro tyle rzeczy Pan nie usłyszał, to znaczy, że Bronisław Komorowski wypadł lepiej?
Bronisław Komorowski pokazał, że się obudził. Jednak on się budził z głębokiego letargu. W rezultacie, biorąc pod uwagę brak precyzji Andrzeja Dudy i obudzenie się prezydenta, debatę można uznać za remisową. Remisowa to nie znaczy przegrana. W mojej ocenie wynik wyborczy z pierwszej tury Bronisław Komorowski mógłby odwrócić tylko, jeśliby debatę wygrał. I to wyraźnie. Natomiast on tego nie zrobił.
Ekonomiści wskazują od dawna, że propozycje Andrzeja Dudy nie są realistyczne. Padają słowa o ogromnych sumach…
To jednak jest bałamutne mówienie. Na podstawie tego, co mówi Andrzej Duda, nie da się zrobić żadnych wyliczeń. Zaś, co do przytoczonych przez Pana wypowiedzi. Niech ci eksperci powiedzą, czy astronomiczne kwoty, jakie padają trzeba wydać w ciągu roku, czy ilu lat. Jak oni to policzyli?
Czy ta debata może w Pana ocenie coś zmienić?
W mojej ocenie dla tzw. zwykłych odbiorców ta debata zakończyła się wynikiem remisowym. To nie ratuje Komorowskiego. Sądzę jednak, że Andrzej Duda miał szanse na więcej.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
CZYTAJ TAKŻE: Duda kontra Komorowski! „Dziś czas na powrót do uczciwej polityki!” RELACJA NA ŻYWO
CZYTAJ TAKŻE: Debatę prezydencką obejrzało prawie 10,6 mln widzów
CZYTAJ TAKŻE: Niech PiS kwiaty śle sztabowcom PO! Pięć powodów dla których Duda wygrał, a Komorowski przegrał debatę
CZYTAJ TAKŻE: Duda wygrał na punkty, ale nie było nokautu. Komorowski złapał drugi oddech…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/244891-prof-bugaj-moim-zdaniem-debata-zostanie-uznana-za-remisowa-to-nie-ratuje-komorowskiego-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.