Kończący kampanię #DudaTweetUp to jeszcze jedno potwierdzenie tezy, że Andrzej Duda odczarował pisowską prawicę. Obciach i marazm są dziś zupełnie gdzie indziej

Wieczorny #DudaTweetUp, który zakończył kampanię Andrzeja Dudy to jeszcze jeden dowód na potwierdzenie tezy, że PiS i Jarosław Kaczyński dobrze trafili z wyborem kandydata w wyborach. Duda wraz ze swoim sztabem odczarowali pisowską prawicę - udało się pozbyć wizerunku szarego, nieakceptowalnego, który w dłuższej perspektywie pozbawiał szans i nadziei. Jak długo utrzyma się taki stan rzeczy? Odpowiedź poznamy dość szybko.

Na piątkowe spotkanie w ogrodach Domu Polonii przybyło niemal 300 osób - dziennikarzy (z lewa i prawa), „zwykłych” użytkowników, sympatyków. To wydarzenie - podobnie jak wcześniejszy tweetup - marginalne. Wciąż bardziej liczą się spoty, debaty, wywiady i spotkania z wyborcami. To naturalne. Ale to Duda narzuca dziś ton debaty w Polsce. To Duda żongluje pomysłami (często czerpanymi z amerykańskich realiów), to Duda jest zjawiskiem nowym: szarpie, próbuje, stara się, gryzie trawę. Nie jest zjawiskiem idealnym, krytykowałem i będę krytykował słabe momenty w jego kampanii, ale wprowadzającym na tyle dużo świeżości, że każącym patrzeć w przyszłość prawicy z entuzjazmem.

Co charakterystyczne, dzisiejsze spotkanie przebiło się do mediów. Nie przemilczały go telewizje informacyjne (choć konkurowało z oficjalnymi uroczystościami na Placu Piłsudskiego), a błysk Kingi Dudy, córki kandydata PiS odbije się jeszcze echem - tak w ciszy wyborczej, jak i podczas kampanii w drugiej turze.

Marcin Wikło: Andrzej Duda silny siłą najbliższych sobie kobiet. Imponujące wsparcie od żony i córki na finiszu kampanii

Trzeba twardo stąpać po ziemi. Rzeczywistość medialno-polityczna w III RP jest dziś mocno zabetonowana. Nawet perfekcyjnie rozegrana kampania w II turze wyborów, nawet dobry występ Dudy w debacie z Komorowskim i pochlebne recenzje wśród nieprzychylnych dotąd środowisk nie muszą oznaczać końcowego sukcesu. Obóz władzy - szeroko, bardzo szeroko rozumiany - posiada wiele instrumentów, które będą użyte przed 24 maja. Jak Andrzej Duda wytrzyma temperaturę, gdy zrobi się naprawdę gorąco? Czas pokaże. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Okołopisowska prawica może się jednak cieszyć - Duda, gdy jest naturalny, a nie wystudiowany, daje jej głęboki oddech. Obciach, tak często utożsamiany z obozem Jarosława Kaczyńskiego, jest dziś gdzie indziej. Widać to po reakcjach internautów, widać to po rozmowach z młodymi ludźmi. To jeszcze nie oznacza wsparcia dla Dudy. Ale oznacza już brak intuicyjnej niechęci - to bardzo ważne.

Czy to wszystko pozwoli na piękną porażkę i jedynie dobre perspektywy na przyszłość prawicy, czy jednak niemożliwe stanie się rzeczywistością? Pytanie jest otwarte. Ale sam fakt, że na poważnie rozważamy rozbicia banku już w tym miesiącu pokazuje, że jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż jeszcze pół roku temu. To bardzo dużo.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prawica otrząsnęła się z przaśności, a Komorowski przegrał tę kampanię. Pytanie, czy przegra także wybory? 5 wniosków po „najciekawszej kampanii od lat”