Andrzej Duda silny siłą najbliższych sobie kobiet. Imponujące wsparcie od żony i córki na finiszu kampanii

fot. M. Czutko/twitter
fot. M. Czutko/twitter

Ludzie są ciekawscy i przyzwyczajeni do tego, że wszechobecne media odkryją każdy zakątek życia prywatnego każdej choć odrobinę znanej osoby. A jeśli jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej, to cennym łupem tabloidów są oczywiście rodziny kandydatów. Aż trudno uwierzyć, że do niedawna właściwie nic nie dowiedzieliśmy się o żonie i córce Andrzeja Dudy. Sztab kandydata PiS ukrywał je skrzętnie, śmiem twierdzić, że zupełnie niesłusznie.

Wczoraj zachwycałem się (i podtrzymuję tę opinię) krótkim, ale bardzo dosadnym wystąpieniem Agaty Dudy podczas spotkania kończącego uroczyście kampanie jej męża.

CZYTAJ TAKŻE: Agata Duda jako „faktor X” - broń, której należało użyć w kampanii kandydata PiS dużo wcześniej

Wczoraj także ubolewałem, że sztab kandydata PiS tak późno pozwolił wystąpić pani Agacie, że tak późno było na dane poczuć jakiś niewyreżyserowany powiew świeżości w tej kampanii. A dziś? Dziś znów pytam, dlaczego tak późno pozwolono wystąpić Kindze Dudzie, córce Andrzeja.

Na spotkaniu z użytkownikami twittera, tzw. #DudaTweetup spotkało się grono raczej młodsze niż starsze, dlatego niespodzianka w postaci zaproszenia Kingi Dudy została przyjęta bardzo dobrze. Ta 20-letnia dziewczyna to przecież rówieśniczka wielu z tych, którzy dziś przyszli do Domu Polonii w Warszawie. I do nich właściwie były skierowane jej słowa, o znajomych, którzy wyjeżdżają za granicę i raczej nie wrócą, bo w obecnej Polsce nie ma dla nich miejsca ani pracy. I o potrzebie zmiany, którą może zapoczątkować jej ojciec jeśli zostanie prezydentem.

Ja w niedzielę zagłosuję na mojego tatę, ale nie dlatego, że jest moim tatą, tylko dlatego, że jest uczciwym człowiekiem

— powiedziała Kinga Duda. Bez zadęcia, bez udawanej egzaltacji, z lekkim skrępowaniem, bo przecież takie wystąpienia to nie jest jej codzienność. Urocze było także selfie wykonane z tatą… CZYTAJ: Córka Andrzeja Dudy: Prawie wszyscy mają już selfie z moim tatą, wiec jeśli państwo pozwolą…

Jakże to inny przekaz i styl zakończenia kampanii niż ten zaprezentowany w najnowszym napastliwym spocie sztabu Bronisława Komorowskiego. ZOBACZ TUTAJ. Po dzisiejszym spotkaniu ja nie mam wątpliwości w kwestii, którą od emisji tego spotu żyje spora część internetu, kto stoi za Andrzejem Dudą? Odpowiadam zatem: za Andrzejem Dudą stoją dwie wspaniałe kobiety, jego żona i córka. Ich siły i wsparcia kandydatowi PiS można zwyczajnie pozazdrościć.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.