Andrzej Czapski zamiast cywilizowanych metod prowadzenia sporu z dziennikarzami wybrał drogę kneblowania wolnej prasy. Czym innym jest bowiem cywilny pozew, a czym innym prywatny akt oskarżenia, który może zaprowadzić dziennikarza za więzienne kraty
— alarmują dziennikarze „Tygodnika Podlaskiego”, którzy opisali biesiadę z udziałem prezydenta Białej Podlaskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Woda to czy piwo? Prezydent Czapski jeździ samochodem tylko po mineralnej…
Publikujemy całość oświadczenia.
Prezydent Andrzej Czapski złożył w sądzie w Białej Podlaskiej prywatny akt oskarżenia przeciwko Wojciechowi Hrynkiewiczowi, redaktorowi naczelnemu „Tygodnika Podlaskiego”. Andrzej Czapski powołał się na artykuł 212 par. 2 Kodeksu Karnego, przewidujący dla oskarżonego karę więzienia. W ten sposób prezydent Białej Podlaskiej przyłączył się do tych, którzy za pomocą archaicznego i wadliwie skonstruowanego przepisu prawa cenzurują wolne media. Bo artykuł 212 par. 2 Kodeksu Karnego nie jest niczym innym, niż przeniesieniem w nasze czasy cenzury z najmroczniejszego okresu PRL. Stanowczo wyrażamy więc nasze najgłębsze oburzenie i zaniepokojenie cenzorskimi zapędami prezydenta Czapskiego. To praktyka stojąca w jawnej sprzeczności z zasadami demokratycznego państwa.
W artykule z 24 października br. „Tygodnik Podlaski” opisał przebieg suto zakrapianej alkoholem imprezy z okazji otwarcia Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Białej Podlaskiej. Ze zdjęć, które otrzymaliśmy od jednego z uczestników przyjęcia wynikało, że prezydent Andrzej Czapski pił piwo, a następnie prowadził służbową Skodę Urzędu Miasta. Autentyczność zdjęć potwierdziła specjalistyczna firma. Dziennikarze „Tygodnika” rozmawiali z innymi uczestnikami spotkania, którzy potwierdzili, iż Czapski pił płyn wyglądający jak piwo z naczynia przeznaczonego do picia piwa oraz że podczas imprezy nie podawano piwa niskoalkoholowego (potocznie zwanego „bezalkoholowym”). Nasi rozmówcy – do czego mieli prawo – zastrzegli sobie anonimowość. My – co było naszym obowiązkiem – chroniliśmy i chronić będziemy tożsamość rozmówców. Przed publikacją zadaliśmy prezydentowi Czapskiemu szereg pytań. Czapski potwierdził, że przyjechał na bankiet służbowym samochodem i że tym samochodem z bankietu wrócił. W odpowiedzi na nasze pytania stwierdził też, że podczas podobnych spotkań zawsze wznosi toasty wodą mineralną.
Po publikacji materiału Czapski zmienił zdanie. Stwierdził, że podczas imprezy pił „piwo bezalkoholowe”. Zagroził redakcji pozwem. „Tygodnik Podlaski” był gotów spotkać się z Czapskim w sądzie. Tam udowodnilibyśmy ostatecznie prawdziwość i rzetelność naszej publikacji.
Niestety, Andrzej Czapski zamiast cywilizowanych metod prowadzenia sporu z dziennikarzami wybrał drogę kneblowania wolnej prasy. Czym innym jest bowiem cywilny pozew, a czym innym prywatny akt oskarżenia, który może zaprowadzić dziennikarza za więzienne kraty. W powszechnej opinii powołanie się na art. 212 par. 2 KK jest przejawem zastraszania niezależnych dziennikarzy. Za zniesieniem tego złego przepisu opowiada się solidarnie całe środowisko dziennikarskie oraz instytucje broniące praw człowieka (m.in. Fundacja Helsińska). Przeciwko artykułowi 212 występowali też politycy, z prezydentem Bronisławem Komorowskim na czele.
Oświadczamy, że Wojciech Hrynkiewicz otrzyma pełną pomoc – merytoryczną, prawną oraz duchową – w trakcie ewentualnego procesu. Oświadczamy również, że nie damy się zastraszyć prezydentowi Andrzejowi Czapskiemu. Będziemy nadal ujawniać prawdę o jego postępkach i rządach. „Tygodnik Podlaski” zawsze będzie stał po stronie prawdy.
Redakcja Tygodnika Podlaskiego
Wydawca Tygodnika Podlaskiego
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/221133-dziennikarze-z-podlasia-przeciw-kneblowaniu-wolnej-prasy-nie-damy-sie-zastraszyc-prezydentowi-czapskiemu