Szefowa KE Ursula Von der Leyen zaprosiła do PE dwie Polki, które pomagały uchodźcom z Ukrainy. „Gdy tylko usłyszały o pociągach pełnych uchodźców, pospieszyły na Dworzec Centralny w Warszawie” - powiedziała szefowa KE.
CZYTAJ TAKŻE:
Pomoc uchodźcom na Dworcu Centralnym
Mówi się, że w mroku światło jaśnieje najmocniej. Mogą tak niewątpliwie powiedzieć kobiety i dzieci uciekające przed rosyjskimi bombami. Uciekały one z kraju pochłoniętego wojną, przepełnione smutkiem z powodu tego, co musiały pozostawić, i strachem przed tym, co je jeszcze może czekać. Ale zostały przyjęte z otwartymi ramionami. Przez wielu ludzi, takich jak Magdalena i Agnieszka. Dwie bezinteresowne młode kobiety z Polski. Gdy tylko usłyszały o pociągach pełnych uchodźców, pospieszyły na Dworzec Centralny w Warszawie. Zaczęły się organizować. Rozstawiły namiot, by pomóc jak największej liczbie osób. Zorganizowały żywność z supermarketów, zwróciły się do władz lokalnych o zapewnienie autobusów do punktów recepcyjnych. W ciągu kilku dni zebrały wokół siebie 3000 wolontariuszy, którzy pomagali przyjmować uchodźców 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu
— powiedziała szefowa KE podczas debaty o stanie UE.
Obie Polki zostały powitane gromkimi oklaskami europosłów w budynku PE.
To jest duch Europy. Unia, która razem jest silna. Unia, która razem zwycięża. Niech żyje Europa
— wskazała szefowa KE.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/614287-szefowa-ke-wyroznila-polki-pomagajace-uchodzcom-z-ukrainy