Trwa 203. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Minęło już pół roku od rozpoczęcia inwazji. Ukraina prowadzi działania kontrofensywne na południu i wschodzie kraju. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Środa, 14 września 2022 r.
21:51. Zełenski: Rosja próbuje zatopić Krzywy Róg
Rosja poprzez ostrzelanie hydrotechnicznych obiektów w Krzywym Rogu próbuje zatopić to miasto - oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na miasto tego dnia spadło osiem pocisków manewrujących.
Kraj-terrorysta nadal walczy z cywilnymi mieszkańcami. Tym razem to rakietowe ataki na hydrotechniczne obiekty i próba zatopienia Krzywego Rogu
— napisał w Telegramie prezydent. Krzywy Róg to jego rodzinne miasto.
Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta poinformował, że w miejscu trafienia wycieka 100 m sześc. wody na sekundę.
To znaczna objętość. A poziom wody w rzece Ingulec zmienia się co godzinę
— przekazał w Telegramie
21:08. Kucharz Putina osobiście rekrutuje więźniów
Jewgienij Prigożyn, określany przez media jako „kucharz Putina”, osobiście rekrutuje więźniów w Rosji do walk w wojnie na Ukrainie - informuje w środę portal Mediazona, powołując się na nagranie opublikowane w mediach społecznościowych.
Na nagraniu, udostępnionym przez współpracowników lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, widać mężczyznę przypominającego wyglądem Prigożyna, który przedstawia więźniom jednej z kolonii karnych warunki „współpracy”. Biznesmen mówi m.in., że zabroniona jest dezercja, szabrownictwo, narkotyki i alkohol oraz oddanie się do niewoli.
Za zobowiązanie się do walki przez pół roku Prigożyn - szef prywatnej wojskowej firmy najemniczej, tzw. grupy Wagnera - obiecuje ułaskawienie. Ostrzega jednak, że jeśli ktoś zrezygnuje z walki, zostanie uznany za dezertera i rozstrzelany.
Współpracownicy Nawalnego twierdzą, że nagranie z kolonii w republice Mari El przesłał im jeden z więźniów.
20:05. Wiceminister obrony Ukrainy: Wyzwoliliśmy prawie 400 miejscowości
Ukraińskie siły odbiły z rąk wojsk rosyjskich prawie 400 miejscowości w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy - poinformowała w środę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.
Od 6 września w obwodzie charkowskim wyzwolono: ok. 8500 km kwadratowych, 388 miejscowości, ok. 150 tys. ludzi
— napisała na Facebooku wiceminister.
Zaznaczyła, że łączna długość linii frontu to 2500 km. Na 1300 km z nich trwają aktywne działania zbrojne.
18:40. Osiem rosyjskich pocisków manewrujących uderzyło w miasto Krzywy Róg
Rosyjskie wojsko ostrzelało w środę ośmioma pociskami manewrującymi miasto Krzywy Róg w środkowej Ukrainie - poinformował Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy. Dodał, że w wyniku ataku nie ma ofiar wśród mieszkańców, ale zniszczone zostały obiekty infrastruktury wodnej.
To zamach terrorystyczny na naszych ludzi, wobec konkretnego miasta
— napisał Tymoszenko w serwisie Telegram.
Przekazał, że w środę siły rosyjskie skierowały pociski na obiekty hydrotechniczne.
Cel jest jasny - to próba spowodowania sytuacji nadzwyczajnej. Nie obchodzi ich, czy ludzie zostaną bez wody, czy miasto znajdzie się pod wodą
— wskazał Tymoszenko.
Zaznaczył, że służby usuwają skutki ostrzałów; nie ma ofiar ataku wśród mieszkańców.
18:11. Pod gruzami zbombardowanego bloku w Iziumie znaleziono 47 ciał
Ciała 47 osób znaleziono pod gruzami ostrzelanego przez siły rosyjskie bloku mieszkalnego w Iziumie w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy - poinformował w środę przedstawiciel ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko.
47 zwłok znaleziono pod gruzami bloku w Iziumie
— napisał doradca szefa MSW na Telegramie. Dodał, że blok został zniszczony wskutek rosyjskiego bombardowania, a strona rosyjska oskarżała o uderzenie w ten cel Siły Zbrojne Ukrainy. Na nagraniu urzędnik powiedział, że informacje o ciałach 47 osób otrzymał od służb ratunkowych.
Heraszczenko napisał, że przez pół roku okupacji siły rosyjskie „torturowały i zabiły około tysiąca cywilów ukraińskich”. Tak twierdzą miejscowi mieszkańcy, którzy przetrwali okupację.
17:41. Wywiad wojskowy: przy granicy rosyjscy żołnierze bez jedzenia i łączności z dowództwem
Na terytorium Ukrainy, przy granicy z Rosją, przebywa wielu rosyjskich żołnierzy, którzy nie mają jedzenia ani łączności z dowództwem - podał w środę ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Informuje też o utworzeniu na rosyjskich tyłach oddziałów zaporowych.
Wielu okupantów skoncentrowało się w pobliżu rosyjskiej granicy w okolicy obwodu biełgorodzkiego. Nie mają łączności z dowództwem, nie ma dostaw jedzenia i amunicji
— czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej HUR.
Według ukraińskiego wywiadu, „żeby zatrzymać masowe ucieczki z pola walki, kremlowskie dowództwo nasila wykorzystywanie +sprawdzonych+ sowieckich metod +przekonywania+”. Jak dodano, z przechwyconych rozmów wynika, że na tyłach utworzono oddziały zaporowe, które mają likwidować wycofujących się wojskowych.
HUR pisze, że w związku z działaniami sił ukraińskich po stronie rosyjskiej wzrastają paniczne nastroje. Żołnierze - jak podaje HUR - nie otrzymują żołdu w pełnym wymiarze i na czas, co też sprawia, że nie chcą uczestniczyć w walkach.
17:25. Nauczyciel-żołnierz odwiedził swoich uczniów
Nie ma nic piękniejszego od dziecięcej radości. Nauczyciel jednej z ukraińskich szkół, który obecnie broni ojczyzny, odwiedził swoich uczniów.
17:10. Premier: na wyzwolonych terenach budujemy fortyfikacje na wypadek ponownego ataku
Na wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji terenach ukraińskie wojska budują i umacniają fortyfikacje, które mają służyć do obrony w razie ponownego ataku Rosjan - poinformował w środę premier Ukrainy Denys Szmyhal.
Na deokupowanych terytoriach pilnie budowane są fortyfikacje, by bronić je (terytoria) przed powtórnym zajęciem
— powiedział na konferencji prasowej premier. Jego wypowiedź cytuje agencja Interfax-Ukraina.
Szmyhal zaznaczył, że na terenach tych są już pewne instalacje obronne, ale władze chcą, by były one solidniejsze.
16:40. Przejmujące zdjęcie z Balaklii
„Ojcze nasz” na ścianie piwnicy w wyzwolonej Balaklii. Rosjanie wykorzystywali piwnicę jako więzienie i salę tortur dla tych, którzy służyli w wojsku lub mieli w nim krewnych, a także dla tych, którzy pomagali ukraińskiej armii-poinformowały lokalne władze.
16:20. Prezydent Zełenski w miastach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji: to powtórka Buczy
To powtórka Buczy – oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Iziumie i Bałaklii, miastach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju. „Znów widzimy tortury, znów widzimy ruiny” – powiedział.
15:10. Kilka osób na Krymie ukaranych za piosenkę „Czerwona Kalina” na weselu
Kilka osób na anektowanym przez Rosję Krymie zostało ukaranych aresztem za to, że na weselu wykonano piosenkę „Czerwona Kalina” – pisze w środę portal Suspilne. Sąd orzekł, że jest to „bojowa pieśń ukraińskich nacjonalistów”.
Jak podaje Suspilne, powołując się na media na Krymie, sąd w Bachczysaraju pociągnął do odpowiedzialności administracyjnej organizatorów i uczestników przyjęcia. Właściciel restauracji został ukarany 15 dniami aresztu, DJ i tancerka - 10 dniami, a na matkę narzeczonego nałożono karę pięciu dni aresztu. Wobec dwóch osób zasądzono grzywny.
Sąd uznał, że „Czerwona Kalina” to „pieśń bojowa ukraińskich nacjonalistów”.
Piosenka „Tam na łące czerwona kalina” została napisana na cześć Strzelców Siczowych - formacji zbrojnej utworzonej podczas I wojny światowej w ramach armii Austro-Węgier.
13:20. Rosjanie wrócili do Kreminnej, zablokowali internet
Rosyjscy wojskowi znów są w mieście Kreminna w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - poinformował w środę szef administracji obwodowej Serhij Hajdaj. Dodał, że na obszarach okupowanych Rosjanie blokują internet.
W ten sposób chcą uniemożliwić mieszkańcom przekazywanie informacji siłom ukraińskim - dodał Hajdaj.
Szef regionu, cytowany przez agencję UNIAN, powiedział, że w Kreminnej Rosjanie zrywają rozwieszone tam flagi ukraińskie. Próbują też - opisywał - stworzyć wrażenie masowej obecności swych oddziałów.
Dzień wcześniej Hajdaj informował, że wojska rosyjskie wycofały się z miasta, ale nie było tam jeszcze oddziałów ukraińskich. Kreminna znalazła się pod okupacją rosyjską pod koniec maja.
12:12. Prezydent Zełenski jest w obwodzie charkowskim, gdzie trwa kontrofensywa
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyjechał w środę do Iziumu w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju; w regionie tym ukraińskie siły zbrojne prowadzą kontrofensywę przeciwko wojskom rosyjskim - podał w środę portal telewizji Suspilne.
Zdjęcie z wizyty Zełenskiego opublikowała 25. brygada powietrznodesantowa ukraińskich sił zbrojnych. Podała ona, że w wyzwolonym przed kilkoma dniami Iziumie podniesiono ukraińską flagę państwową, a Zełenski wziął udział w uroczystości.
Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej w lutym, Zełenski kilkakrotnie pojawiał się na froncie. Zwykle o wizytach informowano po ich zakończeniu.
12:00. Rosja straciła prawie 54 tys. żołnierzy
Od 24 lutego do 14 września Siły Zbrojne Ukrainy zlikwidowały około 53 650 żołnierzy rosyjskich.
Obrońcy Ukrainy zniszczyli także 2180 rosyjskich czołgów (+5 jednostek), bojowe wozy opancerzone - 4665 (+3), systemy artyleryjskie - 1290 (+11), pociski przeciwlotnicze - 311 (+0), broń przeciwlotnicza - 167 (+2) , samoloty – 246 (+2), śmigłowce – 215 (+2), operacyjno-taktyczne bezzałogowce – 908 (+4), pociski manewrujące ‒ 233 (+0), statki/łodzie ‒ 15 (+0 ), sprzęt samochodowy i cysterny - 3501 (+32), wyposażenie specjalne - 120 (+3). Największe straty wróg poniósł na kierunkach charkowskim i donieckim.
11:50. Straty Rosjan w obwodzie charkowskim
Pojazd dowodzenia/sygnałów BTR i trzy ciężarówki transportowe Ural, pojazd opancerzony MT-LB i działo samobieżne 2S19 Msta-S 152 mm, T-80BV, BMP-2 BWP i BTR-80 BWP - to tylko część strat, jakie w obwodzie charkowskim ponieśli Rosjanie.
11:40. Jak wyglądają opuszczone przez Rosjan stanowiska?
W sieci pojawiają się nagrania pokazujące, jak wyglądają opuszczone przez rosyjskich żołnierzy stanowiska.
Siły ukraińskie przejmują także rosyjskie czołgi.
11:20. Maryja chroni obrońców Ukrainy
Ukraińskie Ministerstwo Obrony zamieściło w sieci fotografię figurki Maryi owiniętej ukraińską flagą.
Matka Boska na punkcie kontrolnym w pobliżu Pawłohradu. Chroni naszych żołnierzy, którzy chronią Ukrainę
— napisano.
11:00. Rosjanie uciekają z obwodu ługańskiego
W mediach społecznościowych zamieszczane są nagrania pokazujące ucieczkę rosyjskich żołnierzy z obwodu ługańskiego.
10:40. Ukraińcy kategorycznie odrzucają ustępstwa wobec Rosji, niezależnie od kosztów
Społeczeństwo Ukrainy opowiada się za obroną przed Rosją, niezależnie od kosztów, i odrzuca wszelkie ustępstwa, które doprowadziłyby do powołania zależnego od Moskwy rządu w Kijowie lub utraty terytorium – wynika z sondażu opisanego na portalu The Conversation.
Celem badania było poznanie opinii Ukraińców na temat samoobrony przed rosyjską inwazją. W ankiecie uczestniczyła reprezentatywna próba 1160 Ukraińców z wszystkich regionów, których Rosja obecnie nie stara się zająć – napisano.
Z badania wynika, że Ukraińcy zdecydowanie opowiadają się za strategiami, w których Ukraina zachowuje autonomię polityczną i odzyskuje okupowane terytoria, w tym Donbas i Krym. Taka możliwość jest wybierana nawet, jeśli ustępstwa mogłyby zmniejszyć przewidywaną liczbę ofiar wśród żołnierzy i cywilów oraz ryzyko ataku nuklearnego.
79 proc. badanych sprzeciwiło się wszelkim możliwościom, które doprowadziłyby do utworzenia kontrolowanego przez Moskwę rządu w Kijowie. Co istotne, mniejszość, która dopuściła taką możliwość, zrobiła to dlatego, że priorytetem było dla nich odzyskanie terytoriów.
Ekstrapolując wyniki analizy statystycznej, badacze ustalili, że dopiero hipotetyczna śmierć w ciągu trzech miesięcy 12 mln cywilów lub większej liczby żołnierzy, niż Ukraina ma mieszkańców - albo pewny atak jądrowy - wywołałyby wśród Ukraińców silniejszą reakcję niż perspektywa powołania rządu kontrolowanego przez Rosję.
Oczywiście to nierealistyczne – żadna realistyczna strategia samoobrony nie mogłaby doprowadzić do takich strat po trzech miesiącach. Te kalkulacje ujawniają więc, że stanowisko Ukraińców jest bezwarunkowe: kategorycznie odrzucają rosyjską kontrolę i ustępstwa terytorialne, niezależnie od kosztów
— napisali autorzy badania.
Odnieśli się również do pojawiających się na Zachodzie apeli o ustępstwa wobec Rosji, by ratować życie ludności.
Mówiąc prosto, osądzanie ukraińskiej wojny obronnej przeciwko Rosji i wysuwanie żądań w oparciu o te osądy bez zrozumienia, co Ukraińcy myślą o kosztach i korzyściach z samoobrony, jest niedbałe, błędne i nierozsądne
— ocenili.
Autorkami artykułu na portalu The Conversation są ekspertki z Uniwersytetu Oksfordzkiego Janina Dill i Marnie Howlett oraz profesor z London School of Economics and Political Science Carl Muller-Crepon.
10:00. BBC: w Bałakliji ekshumacje zabitych przez Rosjan
W wyzwolonej Bałakliji w obwodzie charkowskim mieszkańcy opowiadają o torturach z użyciem prądu, których dopuszczali się Rosjanie; maltretowane były nawet kobiety. W mieście trwa ekshumacja zabitych podczas okupacji - relacjonuje rosyjska redakcja BBC.
Najstraszniejsze rzeczy odbywały się w budynku miejscowej policji, w którym rozlokowały się wojska rosyjskie
— opisuje BBC w reportażu opublikowanym w nocy z wtorku na środę. Mieszkańcy omijali budynek, by uniknąć schwytania. Jednym z więźniów był Artem; Rosjanie przetrzymywali go ponad 40 dni. Opowiada on BBC, że przeżył torturowanie prądem:
Zmusili mnie, bym wziął do ręki dwa przewody elektryczne. Był tam generator prądu. Im szybciej się kręcił, tym wyższe było napięcie. Powiedzieli mi: „jeśli puścisz przewody, to koniec z tobą”. Potem zaczęli zadawać pytania. Gdy uznali, że kłamię, generator zaczynał się kręcić szybciej i napięcie rosło.
Artem przeżył tę torturę tylko raz. Opowiada jednak, że słyszał, jak w sąsiednich celach ludzie krzyczeli z bólu i strachu. Rosjanie celowo wyłączyli głośno działającą wentylację budynku.
Wyłączyli ją, by wszyscy mogli słyszeć, jak ludzie krzyczą, gdy są torturowani prądem. Z niektórymi więźniami robiono tak co drugi dzień. Torturowano nawet kobiety
— mówi Artem.
BBC opisuje mogiły zabitych znajdujące się na końcu niewielkiej ulicy w pobliżu centrum. Spoczywa tu Petro, który był taksówkarzem, wraz z nim zginął pasażer, którego przewoził. Nie wiadomo, kim był. Rosjanie zastrzelili obu mężczyzn na punkcie kontrolnym dosłownie na dzień przed wyzwoleniem Bałakliji.
Na grobie stoi prosty drewniany krzyż.
Policja zaczęła ekshumować ich ciała, i gdy szczątki zabitych umieszczano w workach, w powietrzu pojawił się zapach śmierci
— opisuje reporter. Świadkiem ekshumacji była matka zabitego taksówkarza - Wałentyna.
Chcę zapytać Putina - dlaczego zastrzelił mojego syna?
— krzyczy kobieta.
Dlaczego? Kto prosił go, by przychodził tutaj z tą straszną bronią? Zabił nie tylko nasze dzieci, ale i nas, matki. Ja teraz tak samo jestem martwa. Chcę poprosić wszystkie matki świata: powstańcie przeciwko temu zabójcy!
— cytuje BBC słowa Wałentyny.
09:40. Władze zastanawiają się nad otwarciem lotnisk
Ukraina mogłaby wznowić wstrzymany na początku wojny z Rosją pasażerski ruch lotniczy, jeśli otrzymałaby międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa. Pierwszym otwartym lotniskiem mógłby być Lwów – oświadczył minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow.
W pierwszej kolejności rozpatrujemy lotnisko we Lwowie. Mam nadzieję, że zaczniemy, kiedy otrzymamy gwarancje bezpieczeństwa, przede wszystkim od partnerów międzynarodowych, ONZ tak, jak to było z czarnomorską inicjatywą zbożową
— mówił Kubrakow podczas dorocznej konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES) w Kijowie.
Minister wskazał, że nie ma żadnych problemów technicznych ze wznowieniem lotów pasażerskich, jednak nierozwiązane pozostają kwestie bezpieczeństwa. Od początku września w obwodzie lwowskim czterokrotnie włączano syreny alarmów przeciwlotniczych.
Technicznie jesteśmy gotowi do uruchomienia lotniska, ale pozostają kwestie bezpieczeństwa, które są najważniejsze
— oświadczył mer Lwowa Andrij Sadowy.
Otwarcie korytarza powietrznego to ważny krok ku wzmocnieniu ukraińskiej gospodarki. Mam nadzieję, że zrozumieją to nasi partnerzy międzynarodowi, w tym ONZ, którzy mogą udzielić gwarancji bezpieczeństwa
— napisał Sadowy w swoim Telegramie.
Wcześniej o wznowieniu pasażerskiego ruchu lotniczego mówiły władze obwodu zakarpackiego, w którym znajduje się port lotniczy Użhorod. Tłumaczono, że plusem tego lotniska jest fakt, iż próg pasa startowego znajduje się w odległości kilkuset metrów od granicy Ukrainy ze Słowacją. Na razie jednak w Użhorodzie nie są prowadzone prace na rzecz przywrócenia lotów.
09:00. Armia zniszczyła kolejny rosyjski most pontonowy na południu
Siły ukraińskie uniemożliwiają wojskom rosyjskim naprawę mostu kachowskiego przez Dniepr i zniszczyły kolejną rosyjską przeprawę pontonową w pobliżu miejscowości Dariwka – podała w środę agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.
Sytuacja na południu jest „napięta, ale dynamicznie się rozwija” i pozostaje pod kontrolą sił ukraińskich. Wróg prowadzi ostrzały rakietowe i artyleryjskie wzdłuż linii frontu i na pobliskie miejscowości zamieszkane przez cywilów – napisano w komunikacie.
Ukraińskie lotnictwo przeprowadziło dziewięć uderzeń na rosyjskie pozycje, a obrona przeciwlotnicza zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24M i śmigłowiec Mi-8. Ukraińskie jednostki artyleryjskie i rakietowe wypełniły 430 misji ogniowych, niszcząc między innymi trzy rosyjskie punkty dowodzenia.
W ciągu ostatniej doby Rosja straciła też na południu Ukrainy 120 żołnierzy, pięć czołgów, dziewięć pojazdów opancerzonych, pięć haubic, dwa systemy rakietowe Pancir, system walki elektronicznej i cztery magazyny amunicji – poinformowało dowództwo Południe.
08:20.Kreml przyznał się do porażki w obwodzie charkowskim
Kontrofensywa Ukrainy w obwodzie charkowskim wywołała panikę wśród Rosjan na okupowanych terenach. Kreml po raz pierwszy od początku wojny przyznał się do porażki, ale jego propagandyści próbują zrzucić odpowiedzialność z Putina – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojna (ISW).
Kreml stara się oczyścić Putina z odpowiedzialności za utratę prawie całej okupowanej wcześniej części obwodu charkowskiego i obwinia rzekomo źle poinformowanych doradców wojskowych otoczenia prezydenta – zaznacza think tank w najnowszym raporcie.
Moskwa nie przyznawała się do wcześniejszych niepowodzeń na Ukrainie. Porażkę rosyjskiej ofensywy na Kijów w początkowym okresie inwazji Kreml usiłował przedstawić jako zmianę priorytetów, a utratę kontroli nad Wyspą Węży na Morzu Czarnym określał jako „gest dobrej woli” – przypomina ISW.
Przyznanie się Kremla do porażki jest częścią wysiłków, by odsunąć krytykę za tak druzgocące niepowodzenie od rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i przenieść ją na rosyjskie ministerstwo obrony i dowództwo wojskowe
— napisano w raporcie.
Porażka Rosji w obwodzie charkowskim wywołała panikę wśród Rosjan na okupowanych terytoriach, rosyjskich żołnierzy i blogerów. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) rosyjscy urzędnicy na Krymie wysyłają swoje rodziny do Rosji, a pracownicy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) sprzedają domy na półwyspie i pospiesznie ewakuują krewnych.
Ukraiński sztab generalny informował natomiast, że jednostki z samozwańczych republik w Donbasie, złożone z osób wcielonych do wojska przymusowo, mają niskie morale i borykają się z problemami psychologicznymi. Rosyjscy blogerzy wyrażają coraz większe obawy przed ukraińskimi kontrofensywami na różnych obszarach frontu w obwodach donieckim i zaporoskim – podkreśla ISW.
Władze Rosji próbują teraz ułatwić sobie proces nieoficjalnego poboru do wojska. Centra werbunkowe w kraju przekazywały mężczyznom telefonicznie i listownie nieformalne wezwania, ale wielu Rosjan zdaje sobie sprawę, że godnie z prawem takie zawiadomienia muszą być doręczane do rąk własnych. W parlamencie zgłoszono projekt ustawy pozwalającej na wysyłanie wezwań pocztą, co „ułatwi tę nieuczciwą praktykę” – ocenia think tank.
Niepowodzenia Rosji na Ukrainie w dalszym ciągu osłabiają tymczasem wpływy Moskwy na obszarze byłego ZSRR – twierdzi ISW. Armenia oskarżyła Azerbejdżan o złamanie gwarantowanego przez Rosję zawieszenia broni, a rosyjskie MSZ nie udzieliło odpowiedzi na pytanie, czy Rosja wywiążę się ze swoich zobowiązań wobec Armenii, jeśli Azerbejdżan będzie dalej atakował.
Według ISW osłabione rosyjskie wojsko najpewniej nie ma wystarczających sił, by zapewnić przestrzeganie zawieszenia broni na granicy armeńsko-azerskiej. ISW informował w marcu, że Rosja wycofała 800 żołnierzy ze swojej bazy w Armenii oraz elementy „sił pokojowych” w Górskim Karabachu, by uzupełnić straty poniesione na Ukrainie – przypomniano.
07:40. Rosja zwiększa zakupy broni od Iranu i Korei Płn.
W obliczu topniejących zapasów uzbrojenia Rosja najpewniej sprowadza coraz więcej broni z innych krajów obłożonych sankcjami, takich jak Iran i Korea Płn. – ocenił w środę brytyjski resort obrony, komentując strącenie irańskiego drona przez siły ukraińskie.
We wtorek ukraińska armia poinformowała, że po raz pierwszy najprawdopodobniej zestrzeliła w okolicach Kupiańska w obwodzie charkowskim drona bojowego Shahed-136 wyprodukowanego w Iranie i używanego przez rosyjskie wojsko na Ukrainie.
W najnowszej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony oceniło, że Rosja najpewniej po raz pierwszy wykorzystała takie maszyny w trwającej wojnie.
Shahed-136 to bojowe drony-kamikaze o zasięgu 2,5 tys. kilometrów. Podobna broń była prawdopodobnie wykorzystywana w atakach na Bliskim Wschodzie, w tym w uderzeniu na tankowiec MT Mercer Street w 2021 roku – zwrócił uwagę brytyjski resort.
Rosja prawie na pewno w coraz większym stopniu pozyskuje uzbrojenie z innych silnie obłożonych sankcjami państw, jak Iran czy Korea Północna, podczas gdy jej własne zapasy topnieją
— napisano.
Strata drona Shahed-136 w pobliżu linii frontu sugeruje, że istnieje realistyczna możliwość, iż Rosja próbuje używać tego systemu do prowadzenia taktycznych uderzeń, a nie ataków na bardziej strategiczne cele głębiej na ukraińskim terytorium
— dodano.
07:17. Rosjanie szukają żołnierzy w więzieniach i tzw. Donieckiej Republice Ludowej
Armia Rosji wobec znacznych strat na froncie poszukuje nowych rezerw w więzieniach, obiecując amnestię recydywistom, a w Gorłówce, mieście w tzw. Donieckiej Republice Ludowej, chce zwerbować 6 tys. ludzi - informuje w raporcie w środę ukraiński Sztab Generalny.
Codziennie armia rosyjska ponosi znaczne straty w sile żywej. Próbuje je zrekompensować na różne sposoby. Chętnych do walki władze wojskowe nadal poszukują w więzieniach, szczególnie w koloniach karnych w obwodzie tulskim
— informuje sztab. Jak głosi komunikat, skazanym obiecuje się amnestię w zamian za wyjazd na front na 3 miesiące. W przypadku skazanych za ciężkie przestępstwa i recydywistów termin ten jest dłuższy - wynosi 6 miesięcy.
O problemach z uzupełnianiem oddziałów świadczy szczególnie przymusowa mobilizacja w mieście Gorłówka (będącym od 2014 roku pod kontrolą prorosyjskich separatystów-PAP). Lokalne „wojskowe komisje uzupełnień” otrzymały zadanie, by wraz z miejscową „milicją” zebrać do 19 września 6 tysięcy osób. W mieście poszukiwani są i zatrzymywani mężczyźni. Wywołuje to masowe niezadowolenie wśród mieszkańców
— informuje sztab.
06:50. Biden: Nie można stwierdzić, czy wojna jest w punkcie zwrotnym
Ukraina poczyniła znaczne postępy, odpychając siły rosyjskie, ale nie można stwierdzić, czy wojna jest w punkcie zwrotnym - powiedział we wtorek wieczorem czasu lokalnego prezydent USA Joe Biden.
Zapytany przez dziennikarzy, podczas wizyty w Wilmington w stanie Delawere, czy Ukraina osiągnęła punkt zwrotny w wojnie z Rosją, Joe Biden stwierdził:
Pytanie jest bez odpowiedzi. Trudno powiedzieć. Jasne jest, że Ukraińcy poczynili znaczne postępy. Ale myślę, że to będzie długa droga.
Wcześniej we wtorek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu John Kirby podkreślił, że mimo znacznych problemów, Rosja wciąż ma duże zdolności wojskowe do wykorzystania nie tylko na Ukrainie, ale potencjalnie także gdzieś indziej. Kirby mówił, odnosząc się do ostatnich sukcesów sił ukraińskich, o „nowej dynamice” w wojnie przeciwko Rosji, ale jak podkreślił, to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski może stwierdzić, czy rzeczywiście jest to punkt zwrotny.
06:30. Policja: Okupanci więzili i torturowali ludzi
Mamy informacje, że w mieście Bałaklija rosyjscy okupanci więzili i torturowali ludzi - ogłosił we wtorek wieczorem szef wydziału śledczego policji w obwodzie charkowskim Serhij Bołwinow. Miasto było w rękach rosyjskiej armii przez sześć miesięcy. Siły ukraińskie wyzwoliły je w ubiegłym tygodniu.
Według Bołwinowa Rosjanie więzili i torturowali schwytanych Ukraińców, w sumie około 40 osób, w piwnicy miejscowego posterunku policji.
Okupanci zabrali tam tych, którzy służyli w wojsku lub mieli w nim krewnych, a także poszukiwali tych, którzy pomagali ukraińskiej armii
— napisał Bołwinow na Facebooku. Według świadków więźniowie był torturowany wstrząsami elektrycznymi.
00:10. Szef ukraińskiego MSZ: negocjacje z Rosją - tylko w kwestii przywrócenia integralności terytorialnej kraju
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba oświadczył we wtorek, że Ukraina nie odrzuca negocjacji z Rosją, ale jest gotowa zgodzić się na nie tylko pod warunkiem pełnego przywrócenia integralności terytorialnej jego kraju - podał portal Ukrainska Prawda.
Nikt nie odrzuca opcji negocjacji, każda wojna kończy się rozmowami, ale pytanie brzmi, jaką w danej chwili masz sytuację negocjacyjną przy stole. Dziś negocjacje z Rosją toczą się na polu bitwy i to jedyny rodzaj negocjacji, który Moskwa naprawdę rozumie
— powiedział Kułeba.
Podkreślił jednak, że Ukraina jest gotowa zasiąść do stołu, ale tylko pod warunkiem rozmów o całkowitym przywróceniu integralności terytorialnej Ukrainy.
I wyrażamy to bardzo wyraźnie wszystkim partnerom, oni również nie wykluczają możliwości negocjacji
— zaznaczył szef ukraińskiej dyplomacji.
Według Kułeby partnerzy międzynarodowi są obecnie zgodni, że nie ma żadnych oznak, iż Rosja jest gotowa do tak poważnych negocjacji, lub że warunki do takich negocjacji zostały już stworzone.
Szef MSZ w Kijowie dodał, że obecnie Ukraina walczy o odzyskanie każdego kilometra kwadratowego swojego terytorium, ale jednocześnie zasugerował, że „część terytorium Ukrainy zostanie wyzwolona środkami wojskowymi, a część być może środkami dyplomatycznymi”.
Zaznaczył też, że w momencie, gdy Rosja da „poważny sygnał gotowości do negocjacji”, to zarówno Ukraina, jak i jej partnerzy będą musieli „bardzo dokładnie przeanalizować, dlaczego ten sygnał został wysłany”.
Kułeba uważa, że Rosja wykaże „poważne zainteresowanie realnymi negocjacjami w momencie, gdy zda sobie sprawę i pogodzi się z faktem, że jej pozycja osłabła tak bardzo, że nie może zachować nawet tego, co zdobyła”. Dodał, że nie chodziłoby nawet o „zachowanie twarzy”, ale o zachowanie tego, co wtedy Rosjanie będą kontrolować.
Ale wtedy pojawia się logiczne pytanie: jeśli w tym momencie będziemy w udanej ofensywie i wyzwolimy nasze terytoria, to dlaczego musimy uzgadniać coś z agresorem? Naszym ostatecznym celem jest wyzwolenie naszych terytoriów. Nie prowadzimy z nimi wojny po to, aby nagle usiąść i zgodzić się, że oni zostaną tutaj
— podsumował minister.
00:05. Biały Dom nie zamierza lekceważyć Rosji: To wciąż bardzo duże i potężne wojsko
Mimo dużych problemów, Rosja wciąż ma duże zdolności wojskowe do wykorzystania nie tylko na Ukrainie, ale potencjalnie także gdzieś indziej - oświadczył we wtorek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu John Kirby. Zapowiedział też wysłanie Ukrainie kolejnego pakietu uzbrojenia w nadchodzących dniach.
Kirby odpowiedział w ten sposób we wtorek podczas briefingu w Białym Domu na pytanie, czy rosyjskie porażki na Ukrainie podważają jej status jako supermocarstwa. Rzecznik stwierdził, że Pentagon słusznie ocenia zagrożenie, jakie stanowi Rosja jako „ostre”, tj. bezpośrednie i gwałtowne.
Nie ma dyskusji, że na Ukrainie borykają się z wieloma problemami, które sami sobie stworzyli. Ale to wciąż bardzo duże i potężne wojsko i Putin wciąż ma dużo zdolności wojskowych do dyspozycji, zarówno do użycia na Ukrainie, jak i potencjalnie gdzieś indziej
— powiedział.
Odnosząc się do ukraińskiej ofensywy w obwodzie charkowskim i okolicach, Kirby stwierdził, że mimo narracji Kremla o „przegrupowaniu” wojsk, jasne jest że rosyjscy żołnierze wycofali się ze swoich pozycji przed ukraińskim natarciem, zostawiając zaopatrzenie i sprzęt.
Rzecz jasna, to są naprawdę dramatyczne wydarzenia, które obserwujemy, ale to jest wojna, a wojna bywa nieprzewidywalna
— ocenił. Zapowiedział też, że w ciągu najbliższych dni USA ogłoszą kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy.
red/wPolityce.pl/PAP/Facebook/Twitter/Telegram/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/614237-relacja-203-dzien-wojny-trwa-ukrainska-kontrofensywa