Trzecia bitwa o Mosul
Teraz więc trzeba zastanowić się, co ma być dalej i jak ma wyglądać przyszłość tych, którzy przeżyją. Wygląda bowiem na to, że czeka nas „trzecia bitwa o Mosul”. Bitwa o uratowanie tysięcy istnień ludzkich i o uratowanie cywilizacji na terenach całego Kurdystanu po zakończeniu walk. Według ONZ-owskiej agencji UNHCR (United Nations High Commissioner for Refugees) obecnie w całym Iraku jest ponad 3 mln uchodźców [7], z czego z samego tylko Mosulu 378 tys. (dane na dzień 17 maja 2017) [8].
Trzecia bitwa o Mosul będzie bitwą, jaką cywilizowany świat musi wydać nędzy i cierpieniom mieszkańców i uchodźców z tego miasta. Ze względu na szczególne położenie i historię Mosulu, będzie to symboliczna wojna z całym barbarzyństwem wniesionym przez ISIL do współczesnego świata, a jednocześnie najbardziej konkretna pomoc dla uchodźców w całym Kurdystanie, Iraku i Syrii. Będzie to dowód solidarności z potrzebującymi pomocy, a jednocześnie dowód zwycięstwa rozumu nad głupotą. Nie byłoby solidarnością, lecz głupotą uczynienie sobie takiego samego nieszczęścia (ściągnięcie do swego kraju hordy nielegalnych emigrantów) tylko dlatego, iż inny kraj w wyniku głupoty swego rządu już takiego nieszczęścia doznaje – nie jest wyrazem solidarności z postrzelonym samemu się postrzelić. Wobec tragedii w Syrii i Iraku solidarność jesteśmy winni mieszkańcom tych krajów, a nie Niemcom z powodu nadmiaru imigrantów. Solidarność ta powinna się w przejawiać nie w wyrywaniu ich z własnej ojczyzny, lecz w przywróceniu im warunków do życia we własnej ojczyźnie. To będzie prawdziwa trzecia bitwa, którą stoczyć trzeba na kilku płaszczyznach.
Trzecia bitwa na płaszczyźnie politycznej
Być może najważniejsza z bitew. Wymaga dostrzeżenia, że na Bliskim Wschodzie istnieje 30-milionowy naród kurdyjski od wieków domagający się niepodległości i od wieków zdradzany. Obiecana w traktacie z Sevres w roku 1920 niepodległość Kurdystanu nigdy nie została zrealizowana, a ubiegłe 100 lat było wiekiem krwawych prześladowań niepodległościowych dążeń Kurdów na terenie wszystkich 4 krajów - Turcji, Iraku, Iranu i Syrii. Czas wreszcie na oficjalne uznanie autonomii irackiego Kurdystanu, podobnie jak to miało miejsce w przypadku autonomii palestyńskiej. Rzeczpospolita Polska powinna wykazać w tej sprawie inicjatywę. Ważnym elementem będzie zaproponowanie rządowi Masuda Barzaniego nawiązanie stosunków i wymiana przedstawicieli dyplomatycznych. Kolejnym krokiem powinno być podjęcie starań na terenie Unii Europejskiej o nadanie irackiemu Kurdystanowi statusu kraju stowarzyszonego z Unią Europejską. Wreszcie korzystając z miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Polska powinna wnieść pod obrady NZ kwestię międzynarodowego uznania niepodległości Kurdystanu.
Odrębną sprawą jest międzynarodowe uznanie państwa ISIL i jego instytucji za organizacje przestępcze do których sama przynależność powinna wiązać się z odpowiedzialnością karną, niezależnie od zbrodni popełnionych w ramach udziału w instytucjach ISIL. Nie ma przeszkód aby Rzeczpospolita Polska stała się prekursorem w tej sprawie.
Trzecia bitwa na płaszczyźnie humanitarnej
Bitwa na tej płaszczyźnie jest najpilniejsza. Inicjatywa Polski powinna być natychmiastowa. Bitwa na tej płaszczyźnie musi obejmować przede wszystkim: opiekę medyczną, opiekę nad dziećmi, zaopatrzenie w środki do życia.
Opieka medyczna na terenie irackiego Kurdystanu jest już sprawowana przez stowarzyszenie o nazwie Polska Misja Medyczna [9], które w okręgu Kolay zorganizowało mobilną klinikę. Klinika ta podróżuje z wioski do wioski zapewniając raz na kilka tygodni dostęp do lekarza. PMM czyni starania o zorganizowanie drugiej takiej kliniki. Innym działaniem PMM w 2017 roku ma być doposażenie szpitala w Khanaqeen w drugi fotel dentystyczny – szpital obsługujący populację 250 tys. ludzi dysponuje tylko jednym fotelem. Projekt zakłada wysłanie dwóch dentystów z Polski do przeszkolenia i wspólnej pracy z lokalnymi dentystami w szpitalu Khanaqeen oraz zakupienie wyposażenia gabinetu dentystycznego. Projekt „Wsparcie podstawowej opieki medycznej, stomatologii i poprawa warunków higienicznych w prowincji Diyala dla uchodźców wewnętrznych i ludności lokalnej” jest współfinansowany ze środków Departamentu Współpracy Rozwojowej MSZ. Do grudnia 2017 roku MSZ przyznało dofinansowanie dla działalności PMM w irackim Kurdystanie w wysokości 1 mln zł [Błąd: Nie znaleziono źródła odwołania]. Polskę stać na znacznie większą pomoc medyczną, a w obecnej sytuacji konieczne jest wysłanie na teren Kurdystanu szpitala polowego z możliwością świadczenia usług chirurgicznych i protezowania ofiar walk. Konieczne jest opracowanie całego programu pomocy medycznej w konsultacji z PMM i władzami Kurdystanu. Przypomnieć też trzeba o aktualnie prowadzonej akcji pomocy dla mieszkańców Syrii ze strony organizacji kościelnych z Caritas na czele (program „Rodzina Rodzinie”) [10] oraz właśnie ze strony PMM [11].
Opieka nad dziećmi wymaga równie szybkiego działania jak pomoc medyczna. Ze strony ONZ pomoc dzieciom jest przedmiotem działania UNICEF. Wydaje się naturalne, iż polskie działania w tej materii powinny być koordynowane przez Polski Komitet Narodowy UNICEF, ale wskazane są tu wszelkie niezależne inicjatywy. Konieczna jest edukacji dzieci jak unikać min-pułapek, a jednocześnie wznowić nauczanie po dwóch latach przerwy. Jak palący jest to problem, widać najlepiej w Mosulu. Mimo trwających walk w Mosulu zachodnim ludność zaczęła wracać do Mosulu wschodniego. Już w marcu br. otwarto we wschodnim Mosulu 320 szkół, w których uczy się 258 tys. dzieci [12]. W lutym br. UNICEF dostarczył do 87 szkół materiały do nauczania, z których korzysta 73780 dzieci, a wśród nich 31890 dziewcząt. UNICEF zwraca się o wszelką pomoc w wyposażeniu szkół i w przygotowaniu kadry nauczycielskiej. Również w tej dziedzinie otwierają się szerokie możliwości pomocy przez Polskę i Polaków. Zaopatrzenie w środki do życia obejmuje przede wszystkim dostarczanie wody, żywności i dachu nad głową. Dotyczy to przede wszystkim uchodźców mieszkających w obozach, ale też w miejscowościach będących do niedawna pod panowaniem ISIL. Problemy te są domeną działania agencji UNHCR, której uwaga skupia się przede wszystkim na obozach dla uchodźców. Polska mogłaby w sposób skuteczny wesprzeć działania UNHCR przez dostawę nadwyżek polskiego rolnictwa i sadownictwa, które do tej pory znajdowały zbycie na rynku rosyjskim i zostały zablokowane przez rosyjskie embargo. Dostawy żywności w opakowaniach z napisem „Pomoc z Polski” miałyby znaczenie nie tylko humanitarne. Wszelkie formy pomocy powinny jednak być wcześniej uzgodnione z władzami Kurdystanu.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trzecia bitwa o Mosul
Teraz więc trzeba zastanowić się, co ma być dalej i jak ma wyglądać przyszłość tych, którzy przeżyją. Wygląda bowiem na to, że czeka nas „trzecia bitwa o Mosul”. Bitwa o uratowanie tysięcy istnień ludzkich i o uratowanie cywilizacji na terenach całego Kurdystanu po zakończeniu walk. Według ONZ-owskiej agencji UNHCR (United Nations High Commissioner for Refugees) obecnie w całym Iraku jest ponad 3 mln uchodźców [7], z czego z samego tylko Mosulu 378 tys. (dane na dzień 17 maja 2017) [8].
Trzecia bitwa o Mosul będzie bitwą, jaką cywilizowany świat musi wydać nędzy i cierpieniom mieszkańców i uchodźców z tego miasta. Ze względu na szczególne położenie i historię Mosulu, będzie to symboliczna wojna z całym barbarzyństwem wniesionym przez ISIL do współczesnego świata, a jednocześnie najbardziej konkretna pomoc dla uchodźców w całym Kurdystanie, Iraku i Syrii. Będzie to dowód solidarności z potrzebującymi pomocy, a jednocześnie dowód zwycięstwa rozumu nad głupotą. Nie byłoby solidarnością, lecz głupotą uczynienie sobie takiego samego nieszczęścia (ściągnięcie do swego kraju hordy nielegalnych emigrantów) tylko dlatego, iż inny kraj w wyniku głupoty swego rządu już takiego nieszczęścia doznaje – nie jest wyrazem solidarności z postrzelonym samemu się postrzelić. Wobec tragedii w Syrii i Iraku solidarność jesteśmy winni mieszkańcom tych krajów, a nie Niemcom z powodu nadmiaru imigrantów. Solidarność ta powinna się w przejawiać nie w wyrywaniu ich z własnej ojczyzny, lecz w przywróceniu im warunków do życia we własnej ojczyźnie. To będzie prawdziwa trzecia bitwa, którą stoczyć trzeba na kilku płaszczyznach.
Trzecia bitwa na płaszczyźnie politycznej
Być może najważniejsza z bitew. Wymaga dostrzeżenia, że na Bliskim Wschodzie istnieje 30-milionowy naród kurdyjski od wieków domagający się niepodległości i od wieków zdradzany. Obiecana w traktacie z Sevres w roku 1920 niepodległość Kurdystanu nigdy nie została zrealizowana, a ubiegłe 100 lat było wiekiem krwawych prześladowań niepodległościowych dążeń Kurdów na terenie wszystkich 4 krajów - Turcji, Iraku, Iranu i Syrii. Czas wreszcie na oficjalne uznanie autonomii irackiego Kurdystanu, podobnie jak to miało miejsce w przypadku autonomii palestyńskiej. Rzeczpospolita Polska powinna wykazać w tej sprawie inicjatywę. Ważnym elementem będzie zaproponowanie rządowi Masuda Barzaniego nawiązanie stosunków i wymiana przedstawicieli dyplomatycznych. Kolejnym krokiem powinno być podjęcie starań na terenie Unii Europejskiej o nadanie irackiemu Kurdystanowi statusu kraju stowarzyszonego z Unią Europejską. Wreszcie korzystając z miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Polska powinna wnieść pod obrady NZ kwestię międzynarodowego uznania niepodległości Kurdystanu.
Odrębną sprawą jest międzynarodowe uznanie państwa ISIL i jego instytucji za organizacje przestępcze do których sama przynależność powinna wiązać się z odpowiedzialnością karną, niezależnie od zbrodni popełnionych w ramach udziału w instytucjach ISIL. Nie ma przeszkód aby Rzeczpospolita Polska stała się prekursorem w tej sprawie.
Trzecia bitwa na płaszczyźnie humanitarnej
Bitwa na tej płaszczyźnie jest najpilniejsza. Inicjatywa Polski powinna być natychmiastowa. Bitwa na tej płaszczyźnie musi obejmować przede wszystkim: opiekę medyczną, opiekę nad dziećmi, zaopatrzenie w środki do życia.
Opieka medyczna na terenie irackiego Kurdystanu jest już sprawowana przez stowarzyszenie o nazwie Polska Misja Medyczna [9], które w okręgu Kolay zorganizowało mobilną klinikę. Klinika ta podróżuje z wioski do wioski zapewniając raz na kilka tygodni dostęp do lekarza. PMM czyni starania o zorganizowanie drugiej takiej kliniki. Innym działaniem PMM w 2017 roku ma być doposażenie szpitala w Khanaqeen w drugi fotel dentystyczny – szpital obsługujący populację 250 tys. ludzi dysponuje tylko jednym fotelem. Projekt zakłada wysłanie dwóch dentystów z Polski do przeszkolenia i wspólnej pracy z lokalnymi dentystami w szpitalu Khanaqeen oraz zakupienie wyposażenia gabinetu dentystycznego. Projekt „Wsparcie podstawowej opieki medycznej, stomatologii i poprawa warunków higienicznych w prowincji Diyala dla uchodźców wewnętrznych i ludności lokalnej” jest współfinansowany ze środków Departamentu Współpracy Rozwojowej MSZ. Do grudnia 2017 roku MSZ przyznało dofinansowanie dla działalności PMM w irackim Kurdystanie w wysokości 1 mln zł [Błąd: Nie znaleziono źródła odwołania]. Polskę stać na znacznie większą pomoc medyczną, a w obecnej sytuacji konieczne jest wysłanie na teren Kurdystanu szpitala polowego z możliwością świadczenia usług chirurgicznych i protezowania ofiar walk. Konieczne jest opracowanie całego programu pomocy medycznej w konsultacji z PMM i władzami Kurdystanu. Przypomnieć też trzeba o aktualnie prowadzonej akcji pomocy dla mieszkańców Syrii ze strony organizacji kościelnych z Caritas na czele (program „Rodzina Rodzinie”) [10] oraz właśnie ze strony PMM [11].
Opieka nad dziećmi wymaga równie szybkiego działania jak pomoc medyczna. Ze strony ONZ pomoc dzieciom jest przedmiotem działania UNICEF. Wydaje się naturalne, iż polskie działania w tej materii powinny być koordynowane przez Polski Komitet Narodowy UNICEF, ale wskazane są tu wszelkie niezależne inicjatywy. Konieczna jest edukacji dzieci jak unikać min-pułapek, a jednocześnie wznowić nauczanie po dwóch latach przerwy. Jak palący jest to problem, widać najlepiej w Mosulu. Mimo trwających walk w Mosulu zachodnim ludność zaczęła wracać do Mosulu wschodniego. Już w marcu br. otwarto we wschodnim Mosulu 320 szkół, w których uczy się 258 tys. dzieci [12]. W lutym br. UNICEF dostarczył do 87 szkół materiały do nauczania, z których korzysta 73780 dzieci, a wśród nich 31890 dziewcząt. UNICEF zwraca się o wszelką pomoc w wyposażeniu szkół i w przygotowaniu kadry nauczycielskiej. Również w tej dziedzinie otwierają się szerokie możliwości pomocy przez Polskę i Polaków. Zaopatrzenie w środki do życia obejmuje przede wszystkim dostarczanie wody, żywności i dachu nad głową. Dotyczy to przede wszystkim uchodźców mieszkających w obozach, ale też w miejscowościach będących do niedawna pod panowaniem ISIL. Problemy te są domeną działania agencji UNHCR, której uwaga skupia się przede wszystkim na obozach dla uchodźców. Polska mogłaby w sposób skuteczny wesprzeć działania UNHCR przez dostawę nadwyżek polskiego rolnictwa i sadownictwa, które do tej pory znajdowały zbycie na rynku rosyjskim i zostały zablokowane przez rosyjskie embargo. Dostawy żywności w opakowaniach z napisem „Pomoc z Polski” miałyby znaczenie nie tylko humanitarne. Wszelkie formy pomocy powinny jednak być wcześniej uzgodnione z władzami Kurdystanu.
Strona 3 z 5
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/344605-prof-witakowski-trzecia-bitwa-o-mosul-od-jej-rezultatow-zalezy-przyszlosc-stosunkow-cywilizacji-europejskiej-i-muzulmanskiej?strona=3