Dlaczego nie należy się bać zmierzchu rządów Angeli Merkel? Pozbawi to „tlenu” establishment postokrągłostołowy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. bundeskanzlerin.de
Fot. bundeskanzlerin.de

I co wtedy? Pojawi się wówczas ryzykowna sytuacja ścisłej, otwartej współpracy Berlina z Moskwą. Ale ten element może Polska spróbować wykorzystać do uzyskania większego znaczenia w naszej części Europy poprzez współdziałanie z krajami zaniepokojonymi osią rosyjsko-niemiecką. Na naszym zakątku świata niemal na pewno skupi się uwaga amerykańskiego mocarstwa, które nie będzie sobie życzyło rewizjonistycznych Niemiec, a wszak wśród działaczy AfD pojawiają się sugestie o konieczności zmiany granic!

Era Angeli Merkel przeminie. I nastąpi to raczej wcześniej niż później. I choćby z tego powodu wiązanie z nią jakichkolwiek polskich „nadziei” jest co najmniej naiwne. Bo co zrobimy, gdy 62-letnia Merkel np. umrze? Sklonujemy ją, bo „Polska nie może bez niej egzystować”? Życie będzie trwało nadal i już teraz trzeba się zastanawiać nad przyszłością w zmienionej konfiguracji politycznej. Ona teraz też jest zła, ale naszym zadaniem jest dbanie o to, aby nie przerodziła się w gorszą. Odejście Merkel pozbawi „tlenu” establishment postokrągłostołowy. I to będzie niewątpliwie duża szansa dla Polski.

« poprzednia strona
123

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych