Jakub Błaszczykowski, który jest wypożyczony do Fiorentiny z Borussii Dortmund, przyznał, że po doświadczeniach z ostatnich lat nabrał jeszcze większej pokory do życia i sportu.
Staram się wyciągać wnioski z każdej sytuacji
– powiedział piłkarz reprezentacji Polski.
Przed tym sezonem pomocnik zdecydował się na roczne wypożyczenie z niemieckiego zespołu do Fiorentiny.
Mój pobyt we Florencji można podzielić na dwa etapy. Pierwszy to przed kontuzją, kiedy grałem i trener na mnie stawiał, oraz po urazie, kiedy grałem już dużo rzadziej. Po kontuzji wszystko zmieniło się o 180 stopni. Jednak z każdej sytuacji - pozytywnej czy negatywnej, staram się wyciągnąć wnioski. Czasami trzeba zacisnąć zęby i radzić sobie z takimi problemami. Ciężko pracuję, aby być w dobrej dyspozycji fizycznej - to jedyne co mogę zrobić jako profesjonalny piłkarz
– podkreślił 77-krotny reprezentant Polski.
Zawodnik przyznał, że ostatnio miał ofertę z chińskiego Jiangsu Suning FC, którego trenerem jest Rumun Dan Petrescu.
Pracowaliśmy razem w Wiśle Kraków i zimą dostałem od niego propozycję. W moim przypadku pieniądze nigdy nie grały decydującej roli. Wydaje się, że dla Chińczyków finanse też nie są problemem. Chciałem zostać we Florencji. Mam dopiero 30 lat i chciałbym jeszcze pograć w Europie
– przyznał Błaszczykowski.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jakub Błaszczykowski, który jest wypożyczony do Fiorentiny z Borussii Dortmund, przyznał, że po doświadczeniach z ostatnich lat nabrał jeszcze większej pokory do życia i sportu.
Staram się wyciągać wnioski z każdej sytuacji
– powiedział piłkarz reprezentacji Polski.
Przed tym sezonem pomocnik zdecydował się na roczne wypożyczenie z niemieckiego zespołu do Fiorentiny.
Mój pobyt we Florencji można podzielić na dwa etapy. Pierwszy to przed kontuzją, kiedy grałem i trener na mnie stawiał, oraz po urazie, kiedy grałem już dużo rzadziej. Po kontuzji wszystko zmieniło się o 180 stopni. Jednak z każdej sytuacji - pozytywnej czy negatywnej, staram się wyciągnąć wnioski. Czasami trzeba zacisnąć zęby i radzić sobie z takimi problemami. Ciężko pracuję, aby być w dobrej dyspozycji fizycznej - to jedyne co mogę zrobić jako profesjonalny piłkarz
– podkreślił 77-krotny reprezentant Polski.
Zawodnik przyznał, że ostatnio miał ofertę z chińskiego Jiangsu Suning FC, którego trenerem jest Rumun Dan Petrescu.
Pracowaliśmy razem w Wiśle Kraków i zimą dostałem od niego propozycję. W moim przypadku pieniądze nigdy nie grały decydującej roli. Wydaje się, że dla Chińczyków finanse też nie są problemem. Chciałem zostać we Florencji. Mam dopiero 30 lat i chciałbym jeszcze pograć w Europie
– przyznał Błaszczykowski.
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/290668-jakub-blaszczykowski-czasami-trzeba-zacisnac-zeby