Justyna Kowalczyk nawet w trudnych chwilach pamięta o potrzebujących. Złota medalistka olimpijska postanowiła sprzedać cenną nagrodę, którą otrzymała za zwycięstwo w Soczi. Pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie chorych na mukowiscydozę.

Justyna Kowalczyk od dwóch lat wspiera Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą (PTWM). W zeszłym roku wystawiła na licytację BMW X1 – nagrodę za Puchar Świata 2012/2013. Ekskluzywny samochód sprzedano za… 155 tys. złotych. Wszystkie pieniądze zostały przekazane na leczenie chorych.

I w tym roku polska biegaczka postanowiła wesprzeć potrzebujących. Kowalczyk zdecydowała się wystawić na aukcję sztabkę złota, którą otrzymała od Jana Kulczyka za wygraną w Soczi.

Pamiętacie?!? To sztabka złota - nagroda od Pana Kulczyka za olimpijskie złoto. Jeśli ktoś miałby ochotę ja nabyć i pomóc dzieciom chorym na mukowiscydozę, to zapraszam do zaciśnięcia wakacyjnego pasa:)) Aukcja w październiku!

— napisała Kowalczyk na Facebooku.

Sztabka, ważąca 525 gramów, miała wynagrodzić złotym medalistom olimpijskim braki w kruszcu. Sam medal o wadze 531 gramów zawierał jedynie 6 gramów złota. Był prawie w całości wykonany ze srebra.

Wartość rynkowa sztabki wynosi 90 tys. złotych, lecz można się spodziewać, że na aukcji osiągnie znacznie wyższą cenę. Na pewno fani biegaczki nie przepuszczą takiej okazji.

Gest Justyny Kowalczyk robi wrażenie. Sportsmenka nie zapomniała o potrzebujących, choć sama zmaga się z problemami. Ostatnio biegaczka zdradziła, że walczy z depresją. Przyznała się także do utraty dziecka.

Zaskakujące wyznanie Justyny Kowalczyk: „Mam zdiagnozowane stany depresyjne”

Justyna Kowalczyk odkrywa swoją tajemnicę. Nasza mistrzyni miała już dość dywagacji na swój temat

lap/babol.pl