Jak młodzież tłumaczy się z sięgania po alkohol i inne używki?
Każdy okres życia człowieka stawia przed nim określone zadania. Wejście w nowy okres życia stawia przed człowiekiem nowe wyzwania. To jak młody człowiek sprosta życiowym wyzwaniom w dużej mierze zależy od środowiska rodzinnego, w którym wzrastał w okresie dzieciństwa i młodości. Realizacja zadań stojących przed młodymi ludźmi nie jest prostym wyzwaniem. Młodzi ludzi niejednokrotnie wprost wchłaniani są w „wyścig szczurów”. Dorastanie do pełni człowieczeństwa to także dorastanie do pełni kobiecości i męskości, a to wymaga przede wszystkim odpowiedzi na pytanie – czym ta kobiecość i męskość jest. Dzisiaj żyjemy w czasach, gdy w tym zakresie pojawiają się poważne zakłamania, także naukowe, dotyczące antropologii człowieka, z którymi niejednokrotnie nie radzą sobie sami naukowcy, ale także rodzice, nauczyciele, wychowawcy, którzy – z natury rzeczy powinni być drogowskazami w poszukiwaniu własnej drogi dla młodych ludzi.
Dzisiaj młody człowiek otrzymuje niejednokrotnie przekazy niespójne, sprzeczne, a czasem głęboko destrukcyjne. One niejednokrotnie sprawiają, że młody człowiek czuje się zagubiony, samotny, głęboko rozbity w istocie swojego człowieczeństwa, nie ma poczucia bezpieczeństwa, gubi sens swojego istnienia, nie jest w stanie odkryć celu i sensu życia, a także zadań stojących przed nim w jego rozwoju osobowym, rodzinnym i społecznym. Niejednokrotnie traci też zdolność wchodzenia w głębokie relacje międzyludzkie, relacje prowadzące do szczęścia. Alkohol, czy narkotyki przynoszą „ulgę” w tym rozbiciu, poczuciu samotności, w wyścigu do bycia najlepszym, czy zauważonym za wszelką cenę. Oczywiście jest to ulga nie tylko krótkotrwała, ale i ulga zdobywana bardzo wysokim kosztem. Za takie rozwiązania płaci się bardzo wysoką cenę, niejednokrotnie jest to cena zmarnowanego życia.
Jak obchodzić się z osobami uzależnionymi - nie tylko w naszych rodzinach, ale też wśród znajomych?
Problem uzależniania jest niezwykle złożony i wart byłby o wiele szerszego omówienia. Mówiąc bardzo skrótowo - osoby uzależnione to te, które utraciły zdolność kontrolowanego picia, w których życiu alkohol stał się najważniejszy. Ale problem bardzo poważny dotyczy nie tylko osób uzależnionych, dla których najczęściej koniecznym ratunkiem jest całkowita abstynencja. Alkohol niszczy życie nie tylko osób uzależnionych i ich rodzin. Alkohol niszczy zdrowie i życie osoby nadużywającej i jej rodziny. W tym sensie nasza wspólna odpowiedzialność dotyczy kształtowania właściwych postaw, postaw umiaru i odpowiedzialnego korzystania z alkoholu w każdym środowisku, w każdej społeczności, w rodzinach, w każdej instytucji, w społeczeństwie, w narodzie.
Duże znaczenie dla rozwoju i zachowania młodego człowieka ma środowisko, grupy, w których przebywa. Czy te różne wspólnoty mogą mieć wpływ na umacniania trzeźwości?
W psychologii wyróżnia się tzw. czynniki chroniące przed uzależnieniami. Jak wynika z wielu badań - najsilniejszymi czynnikami chroniącymi są: rodzina, wiara, ale także grupy rówieśnicze. Grupy rówieśników są ważne w życiu każdego człowieka, szczególnie młodego. Promocja przez te grupy właściwych postaw jest czymś niezwykle istotnym. Taką grupą promującą trzeźwość przez dziesiątki lat było np. harcerstwo, które dla wielu pokoleń Polaków było wzorcem najbardziej szlachetnych postaw. Ogromną rolę odgrywają oazy, różnego typu wspólnoty religijne, kluby sportowe itp.
W tym wszystkim znacząca jest rola państwa. Co powinno robić, żeby budować wartościowe postawy wśród Polaków?
Zacznę od paradoksu, którego od wielu lat nie potrafię pojąć. Otóż z badań wynika, iż wysokość dochodów z reklam alkoholu i z samej produkcji oraz sprzedaży alkoholu jest co najmniej czterokrotnie niższa niż wysokość strat spowodowanych skutkami nadużywania alkoholu i uzależnień. Może w końcu ktoś z władz w naszym państwie położy temu kres – likwidując reklamy alkoholu (skierowane przede wszystkim do ludzi młodych!), czy ograniczając punkty sprzedaży. Oczywiście do podjęcia takich działań trzeba nie tylko głębokiego przekonania, że tylko trzeźwy naród przetrwa i coś osiągnie, ale i wielkiej odwagi.
Dlaczego takie inicjatywy jak Narodowy Kongres Trzeźwości są potrzebne?
Odpowiadając na to pytanie warto sięgnąć do historii. Otóż w XVIII i XIX wieku zaborcy świadomie rozpijali naród polski. Dzięki tej akcji na każdego człowieka przypadało wtedy 10 litrów alkoholu. Osoby promujące trzeźwość wysyłano na Sybir, a od 1901 roku zakazano całkowicie mówienia o abstynencji. Po uzyskaniu wolności w latach 1918 - 1939 roku z inicjatywy Kościoła i rządu podjęto działania służące zahamowaniu plagi alkoholizmu. Spożycie alkoholu spadło wtedy do 1 litra na obywatela. Dzisiaj – w roku 2017 - znów osiągamy niemalże 10 litrów czystego spirytusu przypadające na każdego Polaka. Te dane są bardzo wymowne. One mówią same za siebie.
Maria Ryś, dr hab. profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, kierownik Katedry Psychologii Rodziny w Instytucie Psychologii oraz Podyplomowego Studium Relacji Interpersonalnych i Profilaktyki Uzależnień.
Not. Weronika Tomaszewska
*Portal wPolityce.pl jest patronem medialnym Narodowego Konresu Trzeźwości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kongres „Ku trzeźwości Narodu”. Przemówienie ma wygłosić gość honorowy - prezydent Andrzej Duda
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak młodzież tłumaczy się z sięgania po alkohol i inne używki?
Każdy okres życia człowieka stawia przed nim określone zadania. Wejście w nowy okres życia stawia przed człowiekiem nowe wyzwania. To jak młody człowiek sprosta życiowym wyzwaniom w dużej mierze zależy od środowiska rodzinnego, w którym wzrastał w okresie dzieciństwa i młodości. Realizacja zadań stojących przed młodymi ludźmi nie jest prostym wyzwaniem. Młodzi ludzi niejednokrotnie wprost wchłaniani są w „wyścig szczurów”. Dorastanie do pełni człowieczeństwa to także dorastanie do pełni kobiecości i męskości, a to wymaga przede wszystkim odpowiedzi na pytanie – czym ta kobiecość i męskość jest. Dzisiaj żyjemy w czasach, gdy w tym zakresie pojawiają się poważne zakłamania, także naukowe, dotyczące antropologii człowieka, z którymi niejednokrotnie nie radzą sobie sami naukowcy, ale także rodzice, nauczyciele, wychowawcy, którzy – z natury rzeczy powinni być drogowskazami w poszukiwaniu własnej drogi dla młodych ludzi.
Dzisiaj młody człowiek otrzymuje niejednokrotnie przekazy niespójne, sprzeczne, a czasem głęboko destrukcyjne. One niejednokrotnie sprawiają, że młody człowiek czuje się zagubiony, samotny, głęboko rozbity w istocie swojego człowieczeństwa, nie ma poczucia bezpieczeństwa, gubi sens swojego istnienia, nie jest w stanie odkryć celu i sensu życia, a także zadań stojących przed nim w jego rozwoju osobowym, rodzinnym i społecznym. Niejednokrotnie traci też zdolność wchodzenia w głębokie relacje międzyludzkie, relacje prowadzące do szczęścia. Alkohol, czy narkotyki przynoszą „ulgę” w tym rozbiciu, poczuciu samotności, w wyścigu do bycia najlepszym, czy zauważonym za wszelką cenę. Oczywiście jest to ulga nie tylko krótkotrwała, ale i ulga zdobywana bardzo wysokim kosztem. Za takie rozwiązania płaci się bardzo wysoką cenę, niejednokrotnie jest to cena zmarnowanego życia.
Jak obchodzić się z osobami uzależnionymi - nie tylko w naszych rodzinach, ale też wśród znajomych?
Problem uzależniania jest niezwykle złożony i wart byłby o wiele szerszego omówienia. Mówiąc bardzo skrótowo - osoby uzależnione to te, które utraciły zdolność kontrolowanego picia, w których życiu alkohol stał się najważniejszy. Ale problem bardzo poważny dotyczy nie tylko osób uzależnionych, dla których najczęściej koniecznym ratunkiem jest całkowita abstynencja. Alkohol niszczy życie nie tylko osób uzależnionych i ich rodzin. Alkohol niszczy zdrowie i życie osoby nadużywającej i jej rodziny. W tym sensie nasza wspólna odpowiedzialność dotyczy kształtowania właściwych postaw, postaw umiaru i odpowiedzialnego korzystania z alkoholu w każdym środowisku, w każdej społeczności, w rodzinach, w każdej instytucji, w społeczeństwie, w narodzie.
Duże znaczenie dla rozwoju i zachowania młodego człowieka ma środowisko, grupy, w których przebywa. Czy te różne wspólnoty mogą mieć wpływ na umacniania trzeźwości?
W psychologii wyróżnia się tzw. czynniki chroniące przed uzależnieniami. Jak wynika z wielu badań - najsilniejszymi czynnikami chroniącymi są: rodzina, wiara, ale także grupy rówieśnicze. Grupy rówieśników są ważne w życiu każdego człowieka, szczególnie młodego. Promocja przez te grupy właściwych postaw jest czymś niezwykle istotnym. Taką grupą promującą trzeźwość przez dziesiątki lat było np. harcerstwo, które dla wielu pokoleń Polaków było wzorcem najbardziej szlachetnych postaw. Ogromną rolę odgrywają oazy, różnego typu wspólnoty religijne, kluby sportowe itp.
W tym wszystkim znacząca jest rola państwa. Co powinno robić, żeby budować wartościowe postawy wśród Polaków?
Zacznę od paradoksu, którego od wielu lat nie potrafię pojąć. Otóż z badań wynika, iż wysokość dochodów z reklam alkoholu i z samej produkcji oraz sprzedaży alkoholu jest co najmniej czterokrotnie niższa niż wysokość strat spowodowanych skutkami nadużywania alkoholu i uzależnień. Może w końcu ktoś z władz w naszym państwie położy temu kres – likwidując reklamy alkoholu (skierowane przede wszystkim do ludzi młodych!), czy ograniczając punkty sprzedaży. Oczywiście do podjęcia takich działań trzeba nie tylko głębokiego przekonania, że tylko trzeźwy naród przetrwa i coś osiągnie, ale i wielkiej odwagi.
Dlaczego takie inicjatywy jak Narodowy Kongres Trzeźwości są potrzebne?
Odpowiadając na to pytanie warto sięgnąć do historii. Otóż w XVIII i XIX wieku zaborcy świadomie rozpijali naród polski. Dzięki tej akcji na każdego człowieka przypadało wtedy 10 litrów alkoholu. Osoby promujące trzeźwość wysyłano na Sybir, a od 1901 roku zakazano całkowicie mówienia o abstynencji. Po uzyskaniu wolności w latach 1918 - 1939 roku z inicjatywy Kościoła i rządu podjęto działania służące zahamowaniu plagi alkoholizmu. Spożycie alkoholu spadło wtedy do 1 litra na obywatela. Dzisiaj – w roku 2017 - znów osiągamy niemalże 10 litrów czystego spirytusu przypadające na każdego Polaka. Te dane są bardzo wymowne. One mówią same za siebie.
Maria Ryś, dr hab. profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, kierownik Katedry Psychologii Rodziny w Instytucie Psychologii oraz Podyplomowego Studium Relacji Interpersonalnych i Profilaktyki Uzależnień.
Not. Weronika Tomaszewska
*Portal wPolityce.pl jest patronem medialnym Narodowego Konresu Trzeźwości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kongres „Ku trzeźwości Narodu”. Przemówienie ma wygłosić gość honorowy - prezydent Andrzej Duda
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/357648-nasz-wywiad-prof-maria-rys-przed-kongresem-ku-trzezwosci-narodu-alkohol-niszczy-zycie-nie-tylko-osob-uzaleznionych-i-ich-rodzin?strona=3