Prok. Czerwiński: Dokumenty "Bolka" to fałszywki? "Lech Wałęsa konsekwentnie kwestionował autentyczność dokumentów ujawnionych w domu Kiszczaka. Śledztwo jest konieczne." NASZ WYWIAD

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Prok. B. Czerwiński
Prok. B. Czerwiński

Często zdarza się tak, że wypowiedzi medialne są na tyle obszerne i bezpośrednio związane z istotą danego przestępstwa, że wystarczają aby wszcząć śledztwo

— mówi w rozmowie dla portalu wPolityce.pl prokurator z IPN Bogusław Czerwiński.

wPolityce.pl: Panie prokuratorze, na jakiej podstawie IPN wszczął postępowanie dotyczące fałszowania dokumentów przez funkcjonariuszy SB w sprawie TW Bolek?

CZYTAJ WIĘCEJ: IPN zbada, czy SB fałszowała dokumenty ws. Wałęsy. „Zostaną poddane specjalistycznym ekspertyzom, w tym badaniom pisma ręcznego”

Prokurator Bogusław Czerwiński, IPN: W oparciu o dwa elementy; ujawnienie tych materiałów w domu wdowy po Czesławie Kiszczaku oraz mając na uwadze publiczne wypowiedzi Lecha Wałęsy, w których twierdził, że funkcjonariusze SB sfałszowali pokwitowania odbioru pieniędzy przez tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”. To podstawa faktyczna, a podstawa prawna to art. 271 § 3 Kodeksu Karnego. 



Wypowiedzi medialne Lecha Wałęsy wystarczyły, by sprawdzić autentyczność tych materiałów?



Tak, bowiem przestępstwo z art. 271 § 3 k.k. jest ścigane z urzędu. Często zdarza się tak, że wypowiedzi medialne są na tyle obszerne i bezpośrednio związane z istotą danego przestępstwa, że wystarczają aby wszcząć śledztwo. W tym przypadku należy zauważyć, że Lech Wałęsa konsekwentnie od początku do końca kwestionował autentyczność dokumentów ujawnionych w domu wdowy po Czesławie Kiszczaku, twierdząc, że materiały zostały podrobione przez funkcjonariuszy SB. W tego typu przypadkach, jeżeli strona kwestionuje autentyczność dokumentów, to podjęcie takich czynności jest uzasadnione i konieczne. 



Krótko mówiąc, po potwierdzeniu autentyczności materiałów przez archiwistów chcą państwo tym śledztwem postawić kropkę nad i w sprawie TW Bolek?



Precyzyjnie rzecz ujmując chcemy ustalić czy faktycznie dokumenty zabezpieczone w domu wdowy po Czesławie Kiszczaku, które dotyczą TW o pseudonimie „Bolek”, zostały ewentualnie podrobione przez funkcjonariuszy SB, celem uzyskania przez nich korzyści majątkowej w postaci pieniędzy z funduszu operacyjnego, co konsekwentnie w swych wypowiedziach utrzymuje Pan Lech Wałęsa.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych