IPN zbada, czy SB fałszowała dokumenty ws. Wałęsy. „Zostaną poddane specjalistycznym ekspertyzom, w tym badaniom pisma ręcznego”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Prokurator IPN w Białymstoku wydał decyzję o postanowieniu wszczęcia śledztwa ws. przestępstwa polegającego na ewentualnym poświadczeniu nieprawdy przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej w dokumentach dotyczących tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek” - poinformował na konferencji prasowej prezes IPN Łukasz Kamiński, cytowany przez „TVP Info”.

Według Kamińskiego dokumenty tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek” zabezpieczone 16 lutego w domu wdowy po generale Kiszczaku zostaną poddane specjalistycznym ekspertyzom, w tym badaniom pisma ręcznego. Odbędzie się to w ramach śledztwa prowadzonego przez prokuratora IPN.

Kamiński dodał, że śledztwo wszczęto w związku z wypowiedziami Lecha Wałęsy, w których „twierdził, że funkcjonariusze sfałszowali pokwitowania odbioru pieniędzy przez TW »Bolek«”.

Wersja ta wymaga zweryfikowania w trybie procesowym, w ramach śledztwa, gdyż taki ewentualny czyn jest przestępstwem ściganym z urzędu

—zaznaczył prezes IPN.

Musieli wykazywać, że współpracuję i pisali za mnie donosy, by brać na moje konto pieniądze

—tak działania funkcjonariuszy SB opisał Lech Wałęsa na swoim mikroblogu. B. prezydent oświadczył też kolejny raz, że nie współpracował z SB, nigdy na nikogo nie donosił, nie brał żadnych pieniędzy i nie dał się złamać.

Czytaj także: Wałęsa, arogancki jak zwykle, dalej się pogrąża. „Irytują mnie pojęcie strachu, zdrady, przekupstwa, współpracy. Mnie to nie dotyczy!”

Oraz: Wałęsa idzie w zaparte! „Na polecenie kierownika do 1976 r. spotkałem się pięć razy z kontrwywiadem, a nie z funkcjonariuszami SB

W poniedziałek Instytut Pamięci Narodowej udostępnił w czytelni teczki znalezione w domu gen. Czesława Kiszczaka. Na dokumenty składa się m.in. teczka personalna i teczka pracy TW „Bolek” oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa „Bolek” i datowane na 21 grudnia 1970 r. Są tam też doniesienia „Bolka” oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim. Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują lata 1970–1976.

Wśród dokumentów jest m.in. raport kpt. SB w Olsztynie Edwarda Graczyka, w którym informuje o pozyskaniu do współpracy Lecha Wałęsy. W piśmie podano – jako datę pozyskania – 21 grudnia 1970 r. Jak napisał Graczyk:

po skończonej rozmowie L. Wałęsa napisał zobowiązanie i zachowanie tajemnicy i współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. W/w obrał pseudonim „BOLEK

Natomiast z notatki pochodzącej z teczki TW „Bolka” wynika, że jeszcze przed „rozmową pozyskaniową” Wałęsa relacjonował kpt. Graczykowi przebieg wydarzeń Grudnia ‘70. w Gdańsku. Notatka służbowa Graczyka pochodzi z 19 grudnia 1970 r. Jest to maszynopis, w którym esbek spisał słowa Wałęsy. To najwcześniej datowana informacja dla SB.

W udostępnionych aktach jest także katalog wypłat dla TW „Bolek” – pierwsza z datą 5 stycznia 1971 r., na kwotę 1000 zł. Są też m.in. odręcznie napisane potwierdzenia odbioru pieniędzy.

Ryb, TVP Info, onet.pl, PAP


Książka, którą trzeba przeczytać!

720 stron mrocznej prawdy! „Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego.

Publikacja zawiera wiele unikatowych dokumentów i ilustracji pochodzących z zasobów archiwalnych IPN. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych