Mec. Pszczółkowski: Rosyjskie weto ws. MH17 nie powstrzyma Holendrów. My, ws. Smoleńska, nawet nie zbliżamy się do punktu, w którym oni są już dziś. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl:Czy rosyjskie weto wobec próby powołania trybunału międzynarodowego ws. katastrofy malezyjskiego boeinga utrudni jej wyjaśnienie? Czy też ostatecznie pozbawi złudzeń, co do intencji Moskwy, która stawia się w sytuacji państwa, które ma coś na sumieniu?**

Mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik rodzin smoleńskich: Myślę, że to w niczym nie przeszkodzi państwu holenderskiemu, które bardzo szybko i sprawnie pozyskało niezbędne materiały, jak i ustaliło przyczynę i sprawców tej katastrofy. Natomiast brak trybunału międzynarodowego pozbawi ostateczne ustalenia atutu powszechnej akceptowalności. Gdyby Rosja uczestniczyła w tym procesie - nikt na świecie nie miałby wątpliwości jak było. I myślę, że to jest odpowiedź na pytanie dlaczego Rosja to zrobiła. Dlaczego chcieli zablokować tę rezolucję? Chcą móc głosić na świecie zdanie odrębne. I to pokazuje, że jest to gracz najwyższej wagi na forum międzynarodowym.

Nie sposób przy tej okazji nie zapytać o katastrofę smoleńską. Jak wczorajsze głosowanie odbija się na polskim śledztwie?

To obnaża absolutny brak profesjonalizmu, głupotę jeśli nie złą wolą polskiej administracji, która zdecydowała, że wszystkie najważniejsze ustalenia i kluczowe dowody rzeczowe zostają w wyłącznej dyspozycji państwa rosyjskiego. To skutkuje tym, że my nawet nie zbliżamy się do tego punktu, w którym już dziś są w wyjaśnianiu własnej tragedii Holendrzy. Oczywiście mówię o realnych ustaleniach, a nie formalnych - takich jak raport Millera i MAK. Przy tym powszechna w świecie rosyjska narracja została uświęcona przez aparat polskiego rządu. To jest rzecz, która wymaga napiętnowania.

Czy po rosyjskim wecie ewentualne ukaranie winnych zestrzelenia samolotu - nie staje się w praktyce - niemożliwe?

Stąd właśnie taka, a nie inna postawa Rosji. Bo w sytuacji podjęcia współpracy Rosja, chcąc chronić sprawców byłaby zmuszona albo do jej zerwania albo do zgłoszenia jakiegoś wotum separatum wobec wyroku międzynarodowego, wydanego przez forum, w którym sama brała udział.

A jak wygląda w tej chwili próba nagłośnienia sprawy katastrofy smoleńskiej na forum międzynarodowym? Były zapowiadane takie próby właśnie po katastrofie na Ukrainie. Na czym stanęło?

Wsparcie ze strony instytucji międzynarodowych jest adekwatne do zainteresowania wyjaśnieniem katastrofy przez administrację naszego państwa. Trudno wymagać jakichś nadzwyczajnych działań obcych państw w sytuacji, gdy nasz aparat administracyjny przyjął - z drobnymi korektami - rosyjskie ustalenia za wiarygodne i prawdziwe, a w dodatku toczy de facto walkę z rodzinami ofiar katastrofy i osobami chcącymi wyjaśnić przyczyny tej katastrofy profesjonalnie.

Należy powiedzieć, że rządy poszczególnych państw w taki sam sposób traktują katastrofę smoleńską jak rząd RP. Bez należytej atencji. Ale też ocena tych zachowań jest zupełnie inna. Otóż o ile ocena zachowania naszego aparatu administracyjnego jest jednoznacznie negatywna i zasługująca być może nawet na represję karną, o tyle zainteresowanie i stosunek społeczności międzynarodowej - jest właśnie pochodną tego działania.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych