TYLKO U NAS. Masowe zwolnienia w PKP Cargo. "Jeżeli wpuścimy Niemców na nasze tory, to od nich będziemy uzależnieni w przypadku wojny"

„Przewidywane zwolnienie pracowników z PKP Cargo to jest naprawdę nóż w plecy polskich kolei i przede wszystkim dla rodzin, które utrzymują się od dekad na tym rynku. To jest tragiczna wiadomość dla państwa polskiego. To jest jeszcze jeden bardzo ważny element do tego, żeby ten rząd podał się w środę, 11 czerwca, do dymisji” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 Grzegorz Lorek z Prawa i Sprawiedliwości.

Grzegorz Lorek wskazał, że napływające protesty wyborcze „mają osłabić Karola Nawrockiego, jego wiarygodność, mocną pozycję, zaufanie Polaków, które mu dali”.

Same protesty nie mają żadnego znaczenia. Ja wiele razy w życiu pisałem protesty wyborcze do rady gminy, rad powiatów. Stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej od zawsze jest niezmienne. Muszą wpłynąć w znaczący sposób na wynik wyborów. To oznacza, że musiałoby dojść prawie że w 100 proc. komisji obwodowych do jakichś nieprawidłowości

— mówił.

„Nie da się podważyć zaufania Polaków”

Bądźmy szczerzy, nie da się podważyć zaufania Polaków, nie da się podważyć zwycięstwa Karola Nawrockiego, więc to są działania nie tylko osłabiające, ale obliczone na dłuższą metę. Ja myślę, że przez całą kadencję panu prezydentowi będą takie działania towarzyszyły. Oni już myślą o następnej kadencji. 5 lat szybko biegnie i będą wszystko robić, żeby osłabić jego mandat, sposób sprawowania prezydentury, wykonywania tego urzędu, bo myślą już, co zrobić za te 5 lat. Uważam, że Karol Nawrocki ma bardzo mocny mandat i oni się tego boją

— wskazał Grzegorz Lorek.

Mówił też, że „ekipa Donalda Tuska wraz z protektorami w Berlinie i w Brukseli tkwią w przeświadczeniu, że będzie można rządzić dalej”.

Nie, to się kończy. Polacy dali wam czerwoną kartkę. Idźcie z Warszawy, najlepiej wyjedźcie z kraju dosłownie, bo to jest coś niewyobrażalnego, co robicie z Polską

— podkreślił.

„Polska powinna utrzymać PKP Cargo”

Skomentował też sytuację w PKP Cargo, które planuje przeprowadzenie masowych zwolnień.

Polska ma i powinna utrzymać PKP Cargo. Dlaczego? Dlatego, że poza tym, że jest to strategiczna spółka i to bardzo dobrze wiemy, że spółki kolejowe, strategiczne spółki jak PKP Cargo odpowiadają za infrastrukturę krytyczną państwa polskiego. Nie tylko służą do przewożenia towarów w czasie pokoju, ale przede wszystkim podlegają w rozumieniu obronnym znaczenia strategicznego, służą do przewozu broni, amunicji, przede wszystkim żywności i zabezpieczenia wszelkich działań na wypadek kryzysu, zarówno wojennego, jak i także typu pandemicznego

— zaznaczył Grzegorz Lorek.

Działania w spółce powinny być nacechowane tym, że państwo polskie powinno zlecać zadania przewoźnikowi w rozumieniu interesu własnego. Tak czynią wszystkie kraje na świecie. Najpierw zlecając swoim własnym podmiotom, a dopiero wtedy, kiedy ten podmiot nie jest w stanie ze względów organizacyjnych, czyli nie dysponuje taką liczbą taboru, który może sprostać, można dopuszczać inne podmioty na część rynku

— wskazał.

Natomiast to, co się u nas dzieje to jest postępujące wykluczanie krajowego przewoźnika i wzmacnianie przewoźnika albo przewoźników przede wszystkim związanych z niemieckim transportem kolejowym. Jest to uzależnienie Polski i to bardzo poważne uzależnienie Polski od Niemiec. To nie są już autostrady ani nawet samoloty. Jeżeli my wpuścimy Niemców na nasze tory, to od nich będziemy uzależnieni w przypadku pandemii i wojny

— ostrzegł.

„To nóż w plecy polskich kolei i rodzin”

To oni będą decydować, czy nasze czołgi i amunicja pojedzie, czy nie pojedzie i gdzie pojedzie i kiedy pojedzie, a nie my będziemy o tym decydować, bo nie będziemy mieć, czym tego przewieść. Nie będzie to w naszej strukturze. Już nie mówiąc o tym, że te wszystkie koleje mogą być wycofane na teren Niemiec, a my się obudzimy, z tym że nie mamy pociągów

— zaalarmował Grzegorz Lorek.

Przewidywane zwolnienie pracowników to jest naprawdę nóż w plecy polskich kolei i przede wszystkim dla rodzin, które utrzymują się od dekad na tym rynku, w tej infrastrukturze, bo mam wielu znajomych kolejarzy, to przychodzi z ojca na syna, nawet też córki, całe rodziny pracują w kolejach. Naprawdę to jest tragiczna wiadomość dla państwa polskiego. To jest jeszcze jeden bardzo ważny element do tego, żeby ten rząd podał się w środę, 11 czerwca, do dymisji

— podkreślił.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Uśmiechnięta” kolej Tuska. Masowe zwolnienia w PKP Cargo! Chcą wyrzucić prawie 2,5 tys. osób. W planach sprzedaż części nieruchomości

nt/Telewizja wPolsce24