„Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, kto pierwszy zgłosił podejrzenie zarzutu zorganizowanej grupy przestępczej wobec Fundacji „Profeto”. To na portalu X premier Donald Tusk wyraźnie wskazał” – powiedział mecenas Krzysztof Wąsowski na antenie Telewizji wPolsce 24.

Adwokat księdza Michała Olszewskiego mówił na antenie Telewizji wPolsce 24 o sytuacji swojego klienta, który kolejne miesiące spędzi w areszcie. Komentował m.in. sprawę rzekomego prania brudnych pieniędzy.

Żeby coś uprać, to musi być brudne. Są dwie metody interpretowania tego przepisu o praniu brudnych pieniędzy. Musi być przestępstwo bazowe, czyli „brudne pieniądze” – takie, które były ukradzione, a potem wprowadzone do obrotu. Tutaj tego nie ma, bo to był legalny konkurs, legalne pieniądze. A drugi sposób interpretacji, to jest to, gdy chce się ukryć gdzieś te pieniądze. (…) Tutaj w ogóle nie ma takiej sytuacji

– powiedział Wąsowski.

W tej sytuacji prawo jest takie, jak rozumie je prokuratura. Zarzut zorganizowanej grupy przestępczej, który pojawił się po sześciu miesiącach, nie pojawił się w wyniku nowego faktu. (…) A tak powinno być. Tutaj tego nie ma. Prokuratura sobie zreinterpretowała te fakty, które już miała. Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, kto pierwszy zgłosił podejrzenie zarzutu zorganizowanej grupy przestępczej wobec Fundacji „Profeto”. To na portalu X premier Donald Tusk wyraźnie wskazał. To sam premier RP stwierdził, że jest to zorganizowana grupa przestępcza. Najwyraźniej informacja do prokuratury dociera po kilku miesiącach

– tłumaczył.

Ksiądz w areszcie

Mecenas Wąsowski mówił o sytuacji, która spotkała ks. Michała w areszcie.

Ci współwięźniowie bardzo agresywnie się zachowywali. Krzyczeli ze swoich cel, nie dawali spać. Dzisiaj ci więźniowie wręcz proszą ks. Michała, bo jego sprawa była tak głośna, że oni też byli torturowani i by był trochę ich rzecznikiem

– powiedział.

Pytany o stan zdrowia ks. Michała i dwóch zatrzymanych urzędniczek, mecenas odpowiedział:

Oni schudli około 10-15 kilo. Co w ich przypadku zaczyna rodzić podejrzenie, że to jest niebezpieczne dla zdrowia. To nie jest zdrowe już.

mly/Telewizja wPolsce 24