Portal wPoltyce.pl ustalił, że do specjalnej komisji monitorującej przy Radzie Europy (Committee on the Honouring of Obligations and Commitments), trafił wniosek Marcina Romanowskiego i Daniela Milewskiego, w którym informują oni o jawnych przykładach łamania praworządności przez Adama Bodnara oraz rząd Donalda Tuska. Ważnym elementem wniosku jest sprawa byłego wiceministra sprawiedliwości, ze szczególnym uwzględnieniem jego bezprawnego zatrzymania na polecenie prokuratury. Co ciekawe, sprawę badać będzie komisarz, który już monitorował kwestie praworządności, gdy u władzy była Zjednoczona Prawica. Czy będzie obiektywny?

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Romanowski: Celem Tuska jest zniszczyć PiS i SP, czyli środowiska, które zdecydowanie stoją po stronie suwerenności Polski

Autorzy wniosku przypominają, że od stycznia doszło do kolejnych i bardzo licznych naruszeń praworządności nad Wisłą. Nie wykluczają, że w Polsce dochodzi do przestępstw, których dopuszcza się obecna władza.

Od tego czasu w Polsce doszło do licznych naruszeń praworządności, w tym do działań, które budzą uzasadnione podejrzenia i które mogą zostać zakwalifikowane jako czyny przestępcze. Wśród nich na szczególne podkreślenie zasługuje aresztowanie posła Marcina Romanowskiego (…) bez uprzedniej zgody Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Podkreślić należy, że zarówno Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar, jak i prokuratorzy prowadzący śledztwo mieli pełną świadomość bezprawności tego działania, co starali się ukryć przed opinią publiczną w Polsce, zamawiając opinie prawne wyraźnie sprzeczne z prawem

– czytamy we wniosku, do którego treści dotarł portal wPolityce.pl.

Oczywiście bezpodstawne zarzuty, jakie prokuratura zamierza przedstawić posłowi Marcinowi Romanowskiemu, mają na celu uzasadnienie wniosku o aresztowanie oraz wywołanie efektu polityczno-medialnego (bezpodstawność zarzutów została szerzej opisana w piśmie skierowanym do Przewodniczącego ZPRE; można zauważyć, że od tego czasu jeden z zarzutów został już zaskarżony przez sąd w sprawie zatrzymania pozostałych podejrzanych w sprawie). W sprawie doszło do nieludzkiego i poniżającego traktowania oraz rażącego naruszenia prawa do obrony wobec trzech osób zatrzymanych i tymczasowo aresztowanych w sprawie; sprawa została przekazana Komitetowi ONZ przeciwko Torturom

– podkreślają autorzy wniosku.

Wnioskodawcy informują też Radę Europy o zamachu na polskie sadu, których dokonuje Adam Bodnar ze swoją ekipą aktywistów przebranych w togi sędziowskie i prokuratorskie. W piśmie mowa jest także o operacji obecnej władzy, która chce uderzyć w PiS przy pomocy Państwowej Komisji Wyborczej.

Celem jest pozbawienie największej partii opozycyjnej, Prawa i Sprawiedliwości, znacznej części dotacji przewidzianych prawem dla partii politycznych w Polsce. Nie ulega wątpliwości, że działania te mają na celu uniemożliwienie funkcjonowania największej partii opozycyjnej i stanowią poważne zagrożenie dla funkcjonowania demokracji w Polsce. Naruszenie immunitetu członka ZPRE i jego bezprawne pozbawienie wolności, a także inne przykłady rażącego naruszenia prawa i praworządności uzasadniają pilne rozpatrzenie wniosku

– czytamy w dokumencie.

Zasadne badanie

Spytaliśmy posła Marcina Romanowskiego o komentarz ws. wniosku.

W przypadku naruszenia immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy mamy do czynienia z jasnym i oczywistym naruszeniem przez Polskę prawa międzynarodowego. W związku z tym to badanie będzie zasadne. Zasadne jest również zbadanie całego kontekstu politycznego, w którym ta sprawa występuje. Chodzi o m.in. nielegalne przejęcie prokuratury, bezprawne obsadzanie stanowisk kierowniczych w sądach i absurdalne zarzuty naruszenia zasad finansowania kampanii wyborczej. To ma na celu znaczące utrudnienie funkcjonowania największej partii opozycyjnej w Polsce

– powiedział Marcin Romanowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Otwarta wojna, jaką rząd Tuska wypowiedział prawom człowieka i obywatela w Polsce zaczyna być widoczna dla instytucji europejskich, ale nie tylko. W sprawę tortur, jakimi poddano księdza Michała Olszewskiego oraz dwie urzędniczki z Funduszu sprawiedliwości, zaangażowała się także ONZ.

WB