„Jak czegoś nie rozumiemy, wydaje nam się, że ktoś nas oszukuje, że jest nieudacznikiem, gdy okazuje się, że ktoś dużo gadał, a za cholerę nic nie potrafi, to nam się po prostu źle wydaje” - mówi Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu, w nagraniu zamieszczonym na swoim profilu w serwisie YouTube. W ten sposób polityk odnosi się do pytania jednego z widzów o sytuację w prokuraturze pod kierunkiem ministra Adama Bodnara. Prokuratura ta - kolejny raz - nie potrafiła skutecznie dostarczy wezwania na przesłuchanie posłowi Michałowi Wosiowi, którego Silni Razem chcieliby natychmiast widzieć za kratami.

Mecenas Roman Giertych najwyraźniej nie jest jedynym politykiem związanym z obecną większością parlamentarną, któremu nie do końca odpowiada, że bodnarowcy jeszcze nie zamknęli do więzień wszystkich polityków PiS. Również Michał Kamiński, mimo dość wysokiego stanowiska nazywający sam siebie „Miśkiem”, najwyraźniej przejawia pewne oznaki zniecierpliwienia, choć sili się na kpinę i ironię.

Kto jest „pisowcem ukrytym albo i nie ukrytym”?

Na swoim kanale w serwisie YouTube wicemarszałek Senatu Michał Kamiński odpowiadał na pytania widzów. Jedno z nich dotyczyło sytuacji w prokuraturze zarządzanej przez Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego w rządzie Donalda Tuska. Pytający zauważył, że posłowi Suwerennej Polski prokuratura nie dostarczyła skutecznie zawiadomienia na przesłuchanie (po raz kolejny zresztą), dzięki czemu polityk „się wykpił”.

Oficjalna wersja rządu Donalda Tuska jest taka, że prokuratura działa od sukcesu do sukcesu. To dlaczego miałaby postępować jakoś inaczej? Jakby premier był niezadowolony z pana ministra sprawiedliwości, toby go odwołał przecież, prawda? A go nie odwołuje, a co więcej - chwali go

— odpowiada Kamiński.

To znaczy, że wszystko działa dobrze, a my tego jeszcze nie zrozumiemy po prostu. Nie rozumiecie państwo, że to tak chodzi? Jeżeli czegoś nie wolno krytykować w koalicji 15 października, pana premiera, Platformy Obywatelskiej, nie wolno tego robić, bo jak ktoś to robi, to przecież, na Boga Świętego, bardzo możliwe, że jest ukrytym pisowcem. Albo i nie ukrytym

— i tu rozpoczynają się sarkazm i ironia, wcale niewyczuwalne.

CZYTAJ TAKŻE:

-Znowu?! Wosia nie poinformowano o wezwaniu do neoprokuratury? „Dziennikarze dzwonią, bo mają cynk”; „Bodnarowcy potrzebują show”

-Cyrk! Woś dostał teraz wezwanie od neo-PK… na miniony poniedziałek. „Nie radzą sobie nawet z podstawowymi terminami”

„Dużo gadał, a za cholerę nic nie potrafi”

W kolejnym fragmencie wypowiedzi Kamiński coraz mocniej kąsa „praworządnego do szpiku kości” (jak raczył swego czasu stwierdzić premier Donald Tusk) Bodnara.

Jak czegoś nie rozumiemy, wydaje nam się, że ktoś nas oszukuje, że jest nieudacznikiem, gdy okazuje się, że ktoś dużo gadał, a za cholerę nic nie potrafi, to nam się po prostu źle wydaje. Wszystko jest super. Prokuratura działa re-we-la-cyj-nie. A ci, którzy się teraz śmieją z tej prokuratury, wkrótce przestaną się śmiać i będą płakać. I jestem głęboko przekonany, że tak się stanie

— dodaje wicemarszałek Senatu.

I teraz naprawdę trzymajmy się radosnej linii, przecież pan prokurator generalny powiedział, że cała ta sprawa jest sukcesem prokuratury. To dlaczego ja mam twierdzić, że jest inaczej? Nikt, kogo prokuratura chce posadzić, na razie jeszcze nie siedzi, to jest sukces prokuratury. Nie jestem prawnikiem, słabo się na tym znam, i głupi będąc, uważam, że to nie jest sukces. Ale skoro prokurator mówi, że to jest właśnie sukces prokuratury, to ja się cieszę, biję brawo, i mówię „super”

— mówi Kamiński, przesadnie i teatralnie się ciesząc, klaszcząc i wznosząc kciuki do góry.

Nie wiem, czy więcej takich sukcesów. Ale ja tylko szczerze wznoszę to hasło: pisowców do więźnia! Do więźnia! Zakuwajcie, kochani, bo czas, popieram. Jak będziecie to robić legalnie i skutecznie, popieram, trzymam kciuki i będzie fajnie

— kończy wątek prokuratury.

(opisaną powyżej tyradę znajdziemy w 47:15 minucie nagrania):

Cóż, gdyby Bodnar słuchał takich ludzi jak Kamiński i Giertych, to musiałby zacząć wypuszczać z więzień prawdziwych przestępców, żeby wystarczyło miejsca dla pisowców, lub dobudować kilka nowych więzień (może Michał Kamiński, Roman Giertych, Jan Piński, Tomasz Wiejski i inni ponaglający prokuraturę, aby wsadzała „pisowców do więźnia”, zgłosiliby się do budowy w czynie społecznym?). A ustanawianiem uzurpatorów w prokuraturze i robieniem cyrku politycznego i medialnego z każdej sprawy rząd i tak kompromituje się wystarczająco.

CZYTAJ TAKŻE: Zrzuca odpowiedzialność? Tusk zapewnia: W kwestii ustawy o KRS będę polegał na Bodnarze. „Do szpiku kości człowiek praworządny”

aja/YouTube: @MichalKaminskiOficjalny