„Zbliża się 11 stycznia, dzień, w którym w Warszawie odbędzie się manifestacja w obronie wolności słowa, wolności mediów, w obronie demokracji” – podkreślił na konferencji prasowej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wskazując, że dziś mamy w Polsce problem z demokracją.

Obrona demokracji i wolności

Polityk podkreślił, że „problemy, o których była mowa przez ostatnie osiem lat, były całkowicie wymyślone”.

Kto widział państwo niedemokratyczne, gdzie spokojnie działa opozycja i to opozycja totalna, bardzo agresywna, brutalna? Gdzie nie ma żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o prawo do demonstracji, gdzie większość mediów jest przeciwko władzy i nie doznaje żadnych ograniczeń, gdzie odbywają się normalne wybory i gdzie w końcu przy pomocy kartki wyborczej dokonuje się zmiany władzy. A  to są ogólne elementy, które wskazują, że w Polsce mieliśmy do czynienia z funkcjonowaniem normalnego państwa demokratycznego, gdzie doszło do jednego sporu prawnego, odnoszącego się do interpretacji pewnych przepisów, które regulują powoływanie sędziów do TK. To był spór prawny, w którym my i wielu prawników jest głęboko przekonanych, że mieliśmy i mamy rację. Nie ma w polskiej Konstytucji warunkowego wyboru sędziów TK, a takiego warunkowego wyboru właśnie dokonano

– akcentował prezes PiS.

Dziś mamy do czynienia z sytuacją zupełnie inną. Donald Tusk ogłosił, że prawo będzie stosowane „tak, jak my je rozumiemy”. To znaczy, że prawo będzie dowolnie interpretowane. To oznacza, że w gruncie rzeczy ono nie obowiązuje – obowiązuje po prostu wola polityczna władzy. Te słowa okazały się „na poważnie”. Działania podejmowane w tej chwili wobec mediów i które są zapowiedziane wobec innych instytucji życia publicznego, to działania całkowicie bezprawne, gdzie przy pomocy uchwał próbuje się zastępować ustawy, gdzie dokonuje się aktów, które są w oczywisty sposób całkowicie zakazane. To coś, co w najwyższym stopniu niepokoi, bo jest atakiem na polską demokrację

– podkreślił Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS: Spełnianie oczekiwań decydentów z UE

Prezes PiS wskazał, że działania te mają swój cel, którym jest „spełnienie oczekiwań tych, którzy decydują dzisiaj w UE”.

To relokacja. Tu już dokonano pierwszego poważnego kroku. Ta władza, wbrew zapowiedziom – bo kłamstwo jest elementem, który tej władzy nieustannie towarzyszy – zaakceptowała ten krok. Mamy także do czynienia z wieloma innymi działaniami, które składają się na pewną całość. Mamy do czynienia z wielkim niedotrzymaniem obietnic, mamy nowe podatki, mamy likwidację nowo powołanych instytucji jak tani kredyt, mamy do czynienia z drastycznym wprowadzeniem opinii publicznej w błąd jak sprawa 60 tys. kwoty wolnej

– akcentował Jarosław Kaczyński dodając, że opinia publiczna, wyborcy, są wprowadzani w błąd, nie ma możliwości riposty, odpowiedzi.

Temu musimy się przeciwstawić. Ta demonstracja 11 stycznia będzie demonstracją w obronie polskiej demokracji, polskich mediów, polskiej wolności i przyszłości Polski, jako suwerennego państwa

– powiedział prezes PiS.

Błaszczak: Głos wolnych Polaków może zatrzymać bezprawie

Tylko donośny głos wolnych Polaków może zatrzymać bezprawie, z jakim mamy do czynienia w wydaniu koalicji 13 grudnia. To bezprawie to m.in. napaść na media publiczne. (…) Pułkownik Sienkiewicz został delegowany, aby przy użyciu siły przejmować media. Wyłączono wtedy sygnał telewizyjny, tak jak miało to miejsce podczas wprowadzenia stanu wojennego w przeszłość

– zwrócił uwagę przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.

Obawiamy się także paktu migracyjnego. W miastach Polski będziemy mieć takie same obrazy jak dzieją się na zachodzie. My nie chcemy, aby Polska i nasi rodacy byli zagrożeni. Sprzeciwiamy się takim bezprawnym działaniom i będziemy zawsze bronić naszą Ojczyznę

– wskazywał Mariusz Błaszczak.

Zapraszamy wszystkich wolnych Polaków, aby 11 stycznia pod Sejmem wyrazili swój protest wobec nielegalnych działań z jakimi mamy do czynienia dzięki koalicji 13 grudnia. Złożyliśmy także wniosek o wotum nieufności wobec pułkownika Sienkiewicza i będzie to podczas najbliższego posiedzenia Sejmu procedowane

– powiedział były szef MON.

wkt