Mecenas Roman Giertych zapowiedział dziś na Twitterze, że decyzję o ewentualnym starcie do Senatu w Warszawie, przeciwko kandydatom PiS i Lewicy,l podejmie „w ciągu najbliższych dni”. Wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił podczas konferencji prasowej, że takie działanie ze strony Giertycha oznaczałoby „kolaborację z PiS-em”.
Start Giertycha poza paktem senackim?
W nocy ze środy na czwartek mecenas Roman Giertych, wicepremier oraz minister edukacji w latach 2006-2007, opublikował na Twitterze wpis, w którym zadeklarował, że rozważa startowanie do Senatu z okręgu obejmującego Warszawę, poza tzw. paktem senackim opozycji.
Wcześniej pojawiały się informacje o możliwości kandydatury Giertycha do Senatu w ramach paktu; takie możliwości sprzeciwiała się m.in. Lewica. Giertych w środowym wpisie na Twitterze poinformował, że odmówił startu z tzw. paktu senackiego w sytuacji, w której Lewica zapowiedziała, że i tak wystawi przeciw niemu kontrkandydata.
W kolejnym wpisie poinformował, że jest namawiany, aby „wystartował przeciwko kandydatowi PiS, a także kandydatce Partii Razem poseł Magdalenie Biejat”, która będzie kandydatką do Senatu z Warszawy.
Nie czuję się w żaden sposób związany posłuszeństwem wobec decyzji Paktu Senackiego skoro Lewica, Partia Razem i osobiście pani poseł publicznie deklarowali, że nawet gdybym wystartował z Paktu Senackiego to oni wystawią mi kontrkandydata. I tym samym zablokowali mi możliwość takiego startu. Skoro oni publicznie deklarowali łamanie ewentualnych ustaleń Paktu w którym uczestniczyli, to ja tym bardziej nie muszę się nimi specjalnie przejmować, skoro w nim przecież ani osobiście ani przez żadnego przedstawiciela nie uczestniczyłem
— napisał Giertych.
Chciałbym szczególnie podziękować za słowa zachęty abym się podjął startu przeciwko kandydatowi Lewicy skierowane do mnie przez premiera Leszka Millera - mojego niegdysiejszego oponenta. Również chciałbym podziękować za wsparcie Tomasza Lisa i Adama Abramczyka i tysięcy internautów przede wszystkim z „Sieci na Wybory”. Obiecuję, że w ciągu najbliższych kilku dni podejmę decyzję analizując przede wszystkim, czy rozbicie głosów opozycyjnych nie zagrozi w tym okręgu zwycięstwem PiS
— napisał w nocnym wpisie Giertych.
„Pani Biejat wielokrotnie w Sejmie wspierała PiS”
Jak ocenił, wydaje się, że „nawet podział głosów opozycji dokładnie na pół nie skutkuje możliwością zwycięstwa PiS” w Warszawie, ale, jak dodał, „musi zlecić badania w tej sprawie”.
Jeżeli badania te okażą się pozytywne to bardzo poważnie rozważę taki start
— oświadczył Giertych, krytykując jednocześnie kandydatkę paktu senackiego - posłankę Biejat.
Pani Magdalena Biejat jest osobą, która publicznie chwaliła się, że w wyborach prezydenckich w II turze w 2015 roku oddała głos nieważny. Odpowiada więc, na równi z wyborcami PiS, za wszystkie tragiczne konsekwencje karykaturalnej prezydentury Andrzeja Dudy, w tym te dotyczące praworządności i kobiet. Pani Biejat wielokrotnie w Sejmie wspierała PiS w głosowaniach. Jej lewicowość nie ma wyglądu Millera, tylko raczej Macierewicza z czasów, gdy ten biegał z koszulką ideologów komunistycznych. (…) Nie ma żadnej gwarancji, że w godzinie próby nie przejdzie, jak jej koleżanka pani Pawłowska, do PiS
— napisał Giertych.
Gawkowski: Jeśli ktoś deklaruje, że chce łamać pakt senacki, to kolaboruje z PiS
Na deklarację Lewicy zareagował na czwartkowej konferencji prasowej Krzysztof Gawkowski, lider parlamentarnego klubu Lewicy. Jak przypomniał, Romana Giertycha do Senatu nie zgłosiła żadna siła polityczna, i to chyba oznacza tylko tyle, że wszyscy się wstydzą Romana Giertycha.
Nie upatrywałbym tu roli Lewicy, upatruję tu roli tych, którzy mieli go zgłosić, a nie zgłosili
— powiedział.
Jeżeli ktoś deklaruje, że chce łamać pakt senacki i startować do Senatu oprócz tych kandydatów, którzy są ustaleni w ramach paktu, to robi nic innego, jak kolaboruje z PiS, bo wspiera w ten sposób kandydatów PiS i rozbija głosy
— ocenił polityk Lewicy.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/657954-awantura-z-giertychem-gawkowski-kolaboruje-z-pis