Referendum, w którym Polacy wypowiedzieliby swoje zdanie na temat relokacji migrantów może nieco otrzeźwić zapędy jej zwolenników w Europie Zachodniej i w Polsce - ocenił wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki w felietonie w „Dzienniku Polskim”.
Polityk PiS w felietonie poruszył temat relokacji migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu w Unii Europejskiej.
Rachunek za multi-kulti
Niemcy, które dzięki kanclerz (Angeli) Merkel ściągnęły sobie na głowę kłopot w postaci poszukujących socjalu tłumów przybyszów, chciałyby teraz przynajmniej część z nich wyekspediować za granicę. Część imigrantów okazała się niezainteresowana integracją, a znaleźli się i tacy, którzy zasilili rozmaite gangi, mafie, grupy przestępcze i organizacje terrorystyczne. Co teraz z nimi zrobić? Najlepiej wysłać np. do Polski
— napisał Terlecki, dodając, że podobny problem ma Francja.
Problem mają też Włochy i Grecja, gdzie przybijają statki i łodzie z imigrantami, często wysyłane przez organizacje pozorujące troskę o prawa człowieka, a europejskie przepisy nie pozwalają ich po prostu odsyłać. Na tych transportach miliony euro zarabiają handlarze ludźmi, ale zwolenników multi-kulti to nie zniechęca, zwłaszcza że przybysze, w większości muzułmanie, w przyszłości mają tworzyć przeciwwagę dla katolików, z którymi europejska lewica i liberałowie zawzięcie walczą
— ocenił polityk PiS.
Europa wschodnia Syberią UE
Jak dodał, przymusowa relokacja ma być formą zesłania imigrantów do państw, w których nie będą czuli się tak dobrze, jak w Niemczech czy Szwecji, gdzie „zasiedlają całe dzielnice miast, wypierają stamtąd dotychczasowych mieszkańców i urządzają getta, do których nawet policja boi się zaglądać”.
Gdyby trafili do Polski, na Słowację, czy na Litwę, ich głównym celem byłaby ucieczka do państw, gdzie żyją miliony ich pobratymców. W ich rozumieniu, a także zgodnie z intencją Brukseli, zarówno Polska jak i inne kraje regionu stałyby się czymś w rodzaju europejskiej Syberii – niechcianym miejscem zsyłki niechcianych przybyszów
— czytamy w felietonie.
Terlecki zwrócił uwagę, że Polska przyjęła kilka milionów uchodźców z Ukrainy, a prawie dwa miliony nadal tu pozostają.
Bruksela deklaruje, że gotowa jest wziąć to pod uwagę, przynajmniej do czasu wyborów, aby nie dawać argumentów kampanii prawicy. Wiadomo, że w Brukseli i w Berlinie marzą o zwycięstwie obecnej opozycji, bo wtedy będzie można szybko wrócić do pomysłu odsyłania imigrantów do Polski
— stwierdził Terlecki.
Referendum, w którym Polacy wypowiedzieliby swoje zdanie na ten temat może nieco otrzeźwić zapędy zwolenników relokacji w Europie Zachodniej i w Polsce. Platforma już raz, za swoich rządów, gotowa była przyjmować imigrantów, których chciano pozbyć się na Zachodzie. Dziś za otwarciem granic opowiada się wielu polityków opozycji i ich sukces wyborczy, na szczęście mało prawdopodobny, będzie oznaczał zaprzepaszczenie troski o bezpieczeństwo, którą kierował się rząd przez ostatnie osiem lat
— ocenił polityk PiS.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651854-terlecki-referendum-otrzezwi-zapedy-zwolennikow-relokacji