Europoseł PiS Beata Kempa, która gościła dziś w telewizji wPolsce.pl, przestrzega przed cynicznym działaniem Komisji Europejskiej. Celem jest przerzucenie na Polskę odpowiedzialności za błędne działania innych krajów członkowskich ws. polityki migracyjnej.
CZYTAJ TAKŻE:Podwójne standardy Unii! Politico: Komisja Europejska od 15 lat przeciąga procedurę naruszeniową przeciwko Niemcom
Polityk Suwerennej Polski przypomniała, że dobra wola w układach z Komisją Europejską skończyła się już bardzo niefortunnie.
Poziom naiwności sięga Himalajów. Wszyscy pamiętamy o kwestii praworządności, kiedy dżentelmeńska umowa, która została zawarta, okazała się nic nie warta. Trzeba tu roztropności. To bomba z opóźnionym zapłonem. (…). Problem relokacji jest coraz większy. (…). Zarabiają na tym wielkie grupy przestępcze. Dzisiaj to przywódcy państw, które były za relokacją, mają ogromny problem z własnymi społeczeństwami, które odczuwają skutki tej polityki
– przekonywała Beata Kempa.
Skąd nagła potrzeba przyspieszenia prac nad paktem migracyjnym?
Właśnie dlatego, że społeczeństwa krajów Europy Zachodniej się buntują, to pojawia się problem relokacji imigrantów, problem przyspieszenia całej tej operacji. Ona ma kilka wątków. Pierwszy dotyczy Paktu migracji i azylu oraz dyrektywę powrotów, która jest wykonalna. Mamy 140 tys. decyzji powrotowych, których nie da się wyegzekwować. W nowym pakcie ta dyrektywa jest przygotowywana. Instytucje europejskie nie radzą sobie z tym
– mówiła Kempa.
Zdaniem deputowanej, sprawa relokacji, to także wygodne narzędzie w rękach unijnych komisarzy, którzy wspierają polską opozycję.
W tej sprawie jest jeszcze jedno dno. Wykorzystuje się fakt, że w Polsce zostaną niedługo przeprowadzone wybory. To cyniczne posunięcie, gdyż wiedzą, że Polacy nie zgodzą się na żaden przymus. Mamy w sobie gen wolności. W momencie, w którym Polska powiedziała „nie”, to uruchomiona została narracja, że „stajemy przeciwko prawom człowieka i obywatela”, itd. Dlatego pojawia się temat kar, który ma nas „zdyscyplinować”. To oczywiście wsparcie dla polskiej opozycji i kolejna pałka na Polskę. Dobrze, ze mamy Radę Europejską i przywódcy państw przedyskutują tę kwestię bardziej rozsądnie. Trzeba twardych rozmów. Pamiętajmy, że może zostać wprowadzony unijny mechanizm. Wtedy nie będziemy rozmawiać o jednostkowej sprawie, ale o zasadzie, która będzie obowiązywać
– przestrzegała przedstawicielka Suwerennej Polski.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651629-tylko-u-nas-zgodzic-sie-na-unijny-dyktat-ws-relokacji